Nie żyje Jan Szurmiej. Aktor i reżyser miał 77 lat

Jan Szurmiej
Jan Szurmiej
Źródło: MWMEDIA
Media obiegła smutna informacja. Nie żyje aktor i reżyser, od lat związany z takimi placówkami jak warszawski Teatr Żydowski, Teatr Muzyczny "Roma" czy Teatr Muzyczny "Capitol" we Wrocławiu. Informację o śmierci Jana Szurmieja przekazano za pośrednictwem facebookowego profilu pierwszego z wymienionych teatrów.

Jan Szurmiej był niczym człowiek orkiestra. Na długiej liście jego zawodowych dokonań określany jest mianem aktora, reżysera, inscenizatora, choreografa, a także — znawcy kultury żydowskiej. Prywatnie był synem aktora i reżysera oraz wieloletniego dyrektora Teatru Żydowskiego w Warszawie Szymona Szurmieja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zmarli młodo
Polskie gwiazdy, które zmarły młodo. Odeszli niespodziewanie
Źródło: MWMEDIA, Facebook, Wikimedia Commons, screen Youtube

Jan Szurmiej nie żyje

Informacja o śmierci Jana Szurmieja obiegła media na początku tygodnia. Jak dowiadujemy się z licznych wpisów w mediach społecznościowych, aktor zmarł nagle 3 czerwca.

Nie możemy w to uwierzyć. Dzisiaj odszedł od nas Jan Szurmiej. Jan Szurmiej, który całe swoje życie był z nami, a my z nim. Na razie, nie jesteśmy w stanie nic więcej napisać
- przekazał Gołda Tencer wraz z całym zespołem Teatru Żydowskiego.

Fani oraz współpracownicy, którzy spotkali na swojej drodze zmarłego aktora, nie mogą pogodzić się z jego odejściem. Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy, w których wspominano Jana Szurmieja. Aktora doceniano przede wszystkim za zaangażowanie i lojalności, nawet wtedy, gdy Teatr Żydowski borykał się z problemami.

"Był z Teatrem na dobre i na złe. Pamiętamy spektakl na wietrze, kiedy Teatr stracił siedzibę, Janek z całym zespołem grał na placu Grzybowskim W 'Skrzypku na Dachu...'";

"Jaka okropna wiadomość, jak bardzo chcemy, aby nie była prawdą. Wyrazy współczucia i wsparcia dla rodziny, najbliższych i całego TŻ, choć chyba wszyscy w teatrze, to również ci najbliżsi";

"O mamo! Jakaż smutna wiadomość. Wiele lat temu miałam przyjemność oglądać go u nas przy pracy nad Lejzorkiem" - można przeczytać w komentarzach.

Zmarłego pożegnali również pracownicy wrocławskiego Teatru Polskiego, którego był dyrektorem.

Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci Jana Szurmieja – reżysera, inscenizatora, choreografa i aktora, od 2020 roku dyrektora artystycznego Teatru Polskiego we Wrocławiu. Wcześniej wielokrotnie tworzył spektakle na wrocławskich scenach. Miał w swoim dorobku ponad sto realizacji reżyserskich, a także wiele ról filmowych i teatralnych. Był twórcą wielokrotnie nagradzanych przedstawień, bijących rekordy popularności u szerokiej widowni w kraju i za granicą. Był także znawcą kultury żydowskiej, wiele swoich spektakli poświęcił właśnie jej. Związany artystycznie między innymi z teatrami Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Gdyni i Szczecina. Laureat licznych nagród w kraju i za granicą
- można przeczytać w mediach społecznościowych.

Świat teatru pogrążony w żałobie po śmierci Jana Szurmieja

Jan Szurmiej urodził się w 1946 roku w Jaworze na Dolnym Śląsku. W latach 50. XX wieku uczęszczał do Szkoły Baletowej przy Operze Wrocławskiej. W latach 1965–1971 był aktorem Teatru Pantomimy Gest we Wrocławiu, w 1976 roku zdał egzamin eksternistyczny dla aktorów dramatu w Warszawie. 

Świat teatru pogrążony jest w żałobie. Aktorzy, którzy mieli szansę spotkać go na swojej drodze, nie kryją smutku. Dla wielu był ojcem — kimś, kto po raz pierwszy dał im szansę na rozwój. Za pośrednictwem mediów społecznościowych Jana Szurmieja pożegnała m.in. Olga Bończyk.

Odszedł mistrz, mentor, wspaniały reżyser, wizjoner, który nie miał sobie równych w inscenizowaniu scen zbiorowych w spektaklach muzycznych. Uwielbiał młodych ludzi i dawał im swobodę kreacji. Praca z Jankiem była wielkim wyróżnieniem i szczęściem. Janku za wszystko, czego się od ciebie nauczyłam, zawsze będę ci wdzięczna. Te zdjęcia pochodzą z premiery spektaklu I&G. Gershwin, który zrealizowaliśmy w Teatrze Piosenki we Wrocławiu. To była teatralna przygoda życia i przyjaźń, która pozostała na długie lata. Janku, to był zaszczyt móc przy tobie rozwijać skrzydła
- napisała.
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości