Dominika Stosio była uczestniczką 5. edycji "Hotelu Paradise". W rozmowie z Aleksandrą Głowińską z cozatydzien.tvn.pl ujawnia, czy zdarza jej się usuwać negatywne komentarze, które pojawią się pod jej wpisami w mediach społecznościowych. Co piszą ludzie?
Dominika z "HP" o usuwaniu komentarzy
W rozmowie z Aleksandrą Głowińską z cozatydzien.tvn.pl uczestniczka opowiada o tym, jaki ma stosunek do mediów społecznościowych. Na prowadzonych przez nią kontach pojawiały się liczne komentarze, w których widzowie dawali upust negatywnym emocjom. Dominika Stosio dobrze pamięta moment, w którym podjęła decyzję o usuwaniu nieprzychylnych słów.
- Postanowiłam, że będę usuwać komentarze, które obrażają. Postanowiłam o tym w momencie, w którym Karolina wybrała Kubę na rajskim rozdaniu. Wtedy te komentarze to były jak śmieci. Ludzie nas wyzywali. I to nie były konta prawdziwych ludzi, to były fake konta. Stwierdziłam, że jeśli zależy mi na prowadzeniu Instagrama w estetyczny sposób, to muszę. Dużo firm sprawdza zdjęcia i komentarze, to nieładnie wygląda - mówi Dominika z "Hotelu Paradise".
Czy to oznacza, że Dominika nie akceptuje słów krytyki?
- Akceptuję, jak ktoś mi napisze, że "zachowałaś się, tak czy inaczej, i nie popieram tego". Ale jeżeli ktoś mi napisze, że jestem taka lub owaka to są to wyzwiska w moją stronę. Ta osoba mnie nie zna i nie ma prawa tak mnie oceniać. Nie ma prawa pisać w komentarzach: "co na to twoja rodzina, mama pewnie dumna". Nie pochwalam tego i to jest mój Instagram, więc ja takie rzeczy kasuję - dodaje.
Dominika z "HP" o krytyce
Uczestniczka wyznaje, że pod jej wpisami pojawiały się negatywne komentarze pod adresem Karoliny. W programie dziewczyny nawiązały nić porozumienia i trzymały się razem.
- Ktoś obrażał Karolinę w komentarzach, ja nie życzę sobie, żeby ktoś w taki sposób pisał na moją najlepszą koleżankę z programu. Nie chcę na takie rzeczy patrzeć - mówi Dominika z "Hotelu Paradise".
Dominika z "HP" nie boi zmierzyć się z krytyką. Wolałaby jednak, żeby ludzie przestali pisać nieprzychylne komentarze publicznie.
- Jeśli ktoś ma jakiś problem, to wystarczy mi to napisać prywatnie, a nie oczerniać mnie w komentarzach. Bo ja wiem, że ci ludzie uwielbiają zbierać lajki. Ma pod tym 200 lajków i myśli: kurczę, ale trafiłem, ile ludzi mnie popiera - dodała.
Przyznała, że niektóre komentarze zostawiła, a na inne nawet odpowiedziała. Pozbyła się jedynie tych, które ją oczerniają. Dominika z "HP" dodaje, że jeśli ktoś ma z nią problem, to zawsze może odobserwować jej profil.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Krystyna Janda musiała sprzedać dom. "Postawiliśmy dorobek życia"
- Artur Barciś kiedyś stracił wszystko i miał myśli samobójcze. "Świat się zawalił"
- Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziała o ataku paniki syna. Jaki był powód?
Autor: Dominika Kowalewska
Reporter: Aleksandra Głowińska
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: Instagram @domi_hotelparadise5official