Jędrzej z "HP" o najtrudniejszej chwili w programie. "To nie była ustawka"

Jędrzej Arian
Jędrzej Arian o najtrudniejszej chwili w "Hotelu Paradise 8"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Jędrzej Arian jest zwycięzcą 8. edycji "Hotelu Paradise". W parze z Agnieszką Siedlak stanął na Ścieżce Lojalności. Szanowany przez uczestników show, miał jednak w programie kilka momentów, w których mógł stracić przychylność grupy. Jędrzej zdradził, jakie chwile w "Hotelu Paradise" były dla niego najtrudniejsze.

Jędrzej Arian to 30-latek z Koszalina. Jest fachowcem w dziedzinie budownictwa. Dał się poznać w "Hotelu Paradise" jako niezwykle spokojna i lojalna osoba, unikająca konfliktów. Stawiał na grę fair play. Mężczyzna od początku show był w parze z Agnieszką Siedlak i mimo że uczestniczka rzuciła kulą na Ścieżce Lojalności, to Jędrzej zachował się z klasą i utrzymuje, że nadal ma dobry kontakt z partnerką z programu.

"Hotel Paradise". Jędrzej Arian o najtrudniejszym momencie w programie

Jędrzej Arian w rozmowie z Dagmarą Olszewską dla cozatydzien.tvn.pl opowiedział o najbardziej emocjonujących dla niego momentach w 8. edycji "Hotelu Paradise". Jakie chwile, oprócz finału, były dla niego najtrudniejsze?

- Myślę, że decyzja o tym, kogo pozostawić w hotelu, bo wiedziałem, że sprzeciwiłem się grupie i czy później będę przez resztę szanowany. To była moja indywidualna decyzja. Osoby komentujące uważają, że to było wszystko ustawione, że to była ustawka produkcji, ale tak w ogóle nie było, to była moja decyzja — ujawnił zwycięzca "Hotelu Paradise".

Przypomnijmy, że chodziło o moment, w którym Jędrzej został wybrany "głosem raju" i musiał zadecydować o tym, kto z dwóch osób wróci do domu. Pozostawił wtedy w programie Bartka, a odesłał Dominikę.

- Taki drugi ciężki moment to chyba nie do końca trafna wypowiedź z psem odnośnie do próbowania czy coś, ale do tego nie wracajmy. Kto zrozumiał, to zrozumiał. I czy jeszcze jakaś taka była? Chyba nie, myślę, że dosyć neutralnie przez to przechodziłem i nie miałem takich momentów. Ewentualnie jeszcze jeden moment z Luizą, gdzie powiedziałem, że nie do końca może pasuje w tym programie swoim zachowaniem i to były takie dwa momenty albo nawet trzy, które mocniej zapamiętałem. Przy których mocniej mi biło serce ze względu na stres czy na wyrzuty sumienia — podsumował.

Jędrzej Arian o Agnieszce i jej rzucie kulą. Czy ma do niej żal?

Finał 8. edycji "Hotelu Paradise" zakończył się spektakularnym rzutem kulą w wykonaniu Agnieszki Siedlak na polu 100 tys. zł. Uczestniczka wcześniej umawiała się z Jędrkiem, że żadne z nich nie wykona takiego ruchu, a jednak. Czy Jędrzej spodziewał się, że jego partnerka może to zrobić?

- Agnieszka na początku deklarowała, że nie rzuci kulą. Przez cały sezon to się przewijało, że nie rzuci. Ale uważała, że jest osobą dosyć nudną w hotelu. Ja też tak o sobie uważałem, więc jakby we dwoje uważaliśmy, że byliśmy dosyć nudnymi postaciami w tym całym sezonie. I może, żeby dodać trochę takiego mocniejszego zakończenia, dosłownie już przed wyjściem na finał rozmawialiśmy z Agnieszką i stwierdziła, że może by rzuciła kulą. Ja jej powiedziałem, że jak ma taką ochotę, żeby trochę jeszcze na koniec zrobić głośno, to nie ma sprawy. Jak się okazało, nie sądziłem, że to zrobi, bo byłem przekonany, jak do siebie podchodziliśmy z każdym krokiem, że się uśmiechamy, że nie ma takiej możliwości w ogóle, ale się okazało, że rzuciła kulą. Jak widać, ja nie byłem tym załamany, też po chwili rzuciłem tą kulą, ale to już pewnie jest bez znaczenia — wyjaśnił Jędrek w rozmowie z Dagmarą Olszewską.

Jędrzej Arian stwierdził, że czuje się wygrany bez pieniędzy, które potraktował po prostu jako bonus do całej przygody w Wietnamie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

podziel się:

Pozostałe wiadomości