Marta Podbioł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła, czy znalazła miłość po programie. Uczestniczka show mówiła wcześniej w wywiadzie dla cozatydzien.tvn.pl, że na razie nie chodzi na randki i nie korzysta z aplikacji, by spotkać drugą połówkę. Teraz Marta podzieliła się zaskakującą wiadomością.
Marta Podbioł pojawiła się w 8. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jej mężem został Maciej Mikołajczak, który znalazł partnerkę, z którą zamieszkał i ma plany na przyszłość. Czy Marcie też się poszczęściło?
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Marta Podbioł znalazła miłość?
Jakiś czas temu Marta w wywiadzie dla cozatydzien.tvn.pl mówiła o tym, że zdarza się, że otrzymuje propozycje randek od mężczyzn, którzy kojarzą ją z programu i piszą do niej wiadomości na Instagramie.
"Ktoś napisał mi, że przyjedzie z Irlandii z pierścionkiem zaręczynowym, jeśli powiem tylko jedno słowo. Nie odpisałam, ale pozdrawiam tego pana serdecznie (śmiech)" - mówiła w rozmowie z nami.
Jednak Marta powiedziała wtedy, że jest sama, ale nie czuje się samotna.
"I to się zmieniło, bo zgłaszając się do programu, czułam się samotna i zdołowana z tego powodu, że nikogo nie mam. Ale po emisji zaczęłam doceniać to, co udało mi się osiągnąć. Nie loguję się na portale randkowe, nie sprawdzam, nie piszę z nikim" - zdradziła.
Być może przyszedł dla niej właściwy czas na randki, bo pochwaliła się tym na Instagramie. Zdradziła swoim obserwatorom, że podjęła próbę poznania kogoś. Na razie nie trafiła jednak na właściwego partnera.
Marta Podbioł opowiedziała o tym, czy planowała dziecko
Marta umożliwiła obserwatorom zadawanie jej pytań, niektóre z nich były bardzo intymne. Marta jednak nie unikała tematu. Odpowiedziała na pytanie, jak starała się o dziecko. Zdradziła, że jej synek nie był planowany. Wyznała też, że zmaga się z chorobą, która mogła uniemożliwić jej zajście w ciążę. Jednak się udało.
"Nie starałam się, wpadłam. Wątpię, czy inaczej by się udało. Mam policystyczne jajniki i nawet lekarz był w szoku. Całą ciążę byłam na podtrzymaniu" - zdradziła na Instagramie.
Synek Marty ma na imię Rysio. Kobieta rozstała się z jego ojcem, ale utrzymują dobrą relację ze względu na dziecko. Tata chłopca nie miał nic przeciwko, aby malec wystąpił w telewizyjnym show.
- Powiedział, że jeśli mi na tym zależy, to też wyraża zgodę. Ma zaufanie, że wiem, co jest dla Rysia dobre. Nie sprawiał mi żadnych problemów - mówiła dla cozatydzien.tvn.pl.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Co 5 lutego w "Co Za Tydzień"? Rozmowa z Urszulą Dudziak, relacja z WOŚP i Projektu Zima
- Armie Hammer w pierwszym wywiadzie po oskarżeniach. Miał próbę samobójczą
- Żona Leonarda Pietraszaka zabrała głos na mszy żałobnej. Czy pojawił się też syn aktora?
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: player.pl