Maciej Stuhr o nowym sezonie "Szadzi". Czy ponowne wcielenie w Piotra Wolnickiego sprawiło mu trudność?

Maciej Sztuhr o roli seryjnego mordercy w "Szadzi 3"
Maciej Sztuhr o roli seryjnego mordercy w "Szadzi 3"
Źródło: MWMEDIA
Maciej Stuhr ponownie wcielił się w postać Piotra Wolnickiego w trzecim sezonie serialu "Szadź". W związku z telewizyjną premierą produkcji, aktor postanowił udzielić wywiadu, w którym opowiedział o tym, jak pracowało mu się na planie serialu opowiadającego o seryjnym mordercy.

Maciej Stuhr to aktor z wieloletnim doświadczeniem. W ciągu ostatnich lat dał się poznać w wielu kontrastowych rolach, które wywarły ogromne wrażenie na widzach. Jego ogromnym sukcesem było także zaangażowanie się w produkcję pt. "Szadź", która zyskała rzeszę oddanych fanów i stała się absolutnym hitem playera. Serial powrócił na antenę wraz z trzecim sezonem, który opowiadać będzie o dalszych losach seryjnego mordercy, odgrywanego przez Macieja Stuhra. 

Maciej Stuhr o postaci, którą odgrywa

Maciej Stuhr po raz pierwszy wcielił się w osobę Piotra Wolnickiego podczas kręcenia 1. sezonu Szadzi. Dał się poznać wtedy jako charyzmatyczny, wykształcony i pełen uroku mężczyzna, posiadający cudowną rodzinę oraz satysfakcjonującą pracę. Jak się jednak okazuje, przez lata skrywał mordercze zapędy, które wraz z rozwojem fabuły staną się prawdziwym niebezpieczeństwem dla innych bohaterów serialu.

Wraz z kolejnym już, 3. sezonem serii, Maciej Stuhr zmierzył się pracą na planie o nieco innym charakterze, niż dotychczas.. Odgrywany przez niego bohater zmuszony jest bowiem do ukrywania się pod zmienionym nazwiskiem a także wyglądem. Według aktora, Piotr Wolnicki jest jedynym w swoim rodzaju szachistą, który wyśmienicie potrafi zmanipulować każdą napotkaną na drodze sytuacją. W nowym sezonie, postać mordercy ewoluuje do tego stopnia, by profesor renomowanej uczelni, żyjący wśród zgiełku miasta, zamienił się w cichego organistę, poszukującego spokoju na śląskiej prowincji. Ta duża z pozoru zmiana, nie zatrzyma jednak makabrycznych zbrodni, do których zdolny jest mężczyzna. 

"Nie porusza się już w wielkim mieście, tylko jest na prowincji, gdzie musi ułożyć sobie relacje z konkretnymi ludźmi tworzącymi tamtą społeczność, więc siłą rzeczy ewoluuje, zmienia się. Oczywiście wciąż jest przebiegły. Motywuje go nie tylko to, na czym cały serial polega, czyli mordercze plany. Jest też pewnego rodzaju szachistą, który przewiduje ruchy. Popada w tarapaty, bo bez tego nie miałaby co robić.(...). Kiedy wszystkim wydaje się, że jest przegrany, to tak naprawdę też okazuje się częścią jego planu. Wzajemne szachowanie się, zwroty akcji, pułapki, bardzo silne relacje między bohaterami… To wszystko tu jest" - powiedział aktor, w trakcie wywiadu dla Onetu.

Maciej Stuhr w kompletnie nowej roli

Maciej Stuhr w najnowszym sezonie produkcji, postanowił przejąć stery nad powstawaniem serialu. Został bowiem mianowany współreżyserem serii. W związku z nowymi zadaniami, jakie spadły na jego barki, musiał zmierzyć się z ciężką pracą zarówno przed jak i poza kamerą. Według aktora, praca na planie serialu w charakterze produkcyjnym, jest dużo cięższa niż praca osób występujących przed kamerą.

 "Aktor, wiadomo, przeważnie przychodzi na gotowe – nauczy się paru linijek, przymierzy kostium, czasem zapuści brodę. Tu zobaczyłem, jak wygląda przygotowanie całego serialu od podszewki, od wyboru miejsc, w których chcemy kręcić, poprzez wybór obsady, na samej realizacji kończąc" - stwierdził.

Maciej Stuhr opowiedział o tym, jak bardzo docenia rolę, którą mu powierzono. Dzięki zdobytemu na planie doświadczeniu będzie mógł bowiem z innej perspektywy patrzeć na powstające produkcje, z jego udziałem. W udzielonym wywiadzie zdradził również, co zszokowało go w związku z kręceniem telewizyjnego serialu. Według aktora był to przede wszystkim dość ograniczony budżet, a także ilość obowiązków, które musi spełnić ekipa filmowa,  doglądająca prac na planie.

."Zostałem współreżyserem całego sezonu, więc to była rewolucja. Na własnej skórze odczułem coś, czego miałem wcześniej jedynie świadomość, czyli cały proces przygotowywania serii. (…). Sporo było tych zaskoczeń, chociażby ograniczenia budżetowe i to wszystko, co się z nimi wiąże, jak sprawnie musi pracować reżyser z ekipą i jak dobrze być przygotowanym, żebyśmy mogli po prostu nakręcić serial w takich warunkach, jakie mamy" - zdradził aktor.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Zobacz też:

Autor: Julia Sadowska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości