Wiktoria przeszła ogromną metamorfozę w "Top Model". Teraz poszła o krok dalej

Top Model Wiktoria
Top Model Wiktoria
Wiktoria Pawliszewska była jedną z najbardziej obiecujących uczestniczek jubileuszowej edycji "Top Model". Jury i widzów zachwyciła nie tylko wyjątkową urodą, ale i ciekawą osobowością. Do historii programu przeszedł list, którym pożegnała się z uczestnikami. Dziś nie próżnuje, bo oprócz mediolańskich kontraktów modowych, rozwija się również w zakresie medycyny. Jak radzi sobie z połączeniem tych dwóch branż, zapytaliśmy samą zainteresowaną.

Nikt nigdy wcześniej nie pożegnał się z innymi uczestnikami tak jak ona. Jej list wywołał dużo wzruszenia, tym bardziej, że wspomniała o każdym, nawet o tych, z którymi nie do końca się dogadywała. Odpadła w szóstym odcinku, ku ogólnemu niezadowoleniu internautów. Ich wiara w możliwości Wiktorii Pawliszewskiej okazała się mocno uzasadniona. Dziś ma bowiem za sobą naprawdę ważny projekt.

- Moje życie wygląda teraz zupełnie inaczej. Na pewno rozwinęłam się jako modelka. Miałam między innymi okazję wyjechać na kontrakt do Mediolanu i przywieźć trochę pięknych prac - zdradziła nam modelka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Relacja z finału 11. edycji "Top Model". Anja Rubik nie widzi Klaudii w świecie mody
Źródło: "Co Za Tydzień"

Wiktoria Pawliszewska po "Top Model" łączy modeling z medycyną

Ta branża nie jest jedyną, w którą się angażuje. Wiktoria Pawliszewska jest typowym człowiekiem renesansu. Od programowania, przez balet aż do fizjoterapii - zainteresowań i pasji ma całe mnóstwo.

- Poza modelingiem zajmuję się głównie zdrowiem. Jestem koordynatorką przychodni, studiuję psychologię, szkolę się w nauczaniu i fizjoterapii. Jednocześnie wciąż biorę udział w sesjach zdjęciowych i kampaniach reklamowych - tłumaczy.

Jej silny charakter i zdrowa wiara we własne możliwości nie pozwoliły na strach przed metamorfozą. Być może wyczuli to też styliści, to bowiem Wiktoria Pawliszewska przeszła w 10. edycji największą przemianę, jeśli chodzi o wygląd. Jej mysi blond o długości za ramiona, fryzjerzy postanowili zmienić na naprawdę krótką platynę. Metamorfoza na tyle przypadła Wiktorii do gustu, że postanowiła nosić się tak do dziś, nawet w jeszcze krótszej wersji [zobacz].

- Byłam zachwycona. Na samym początku przeżyłam lekki szok. Cała stylizacja zrobiła na mnie ogromne wrażenie. A tak na chłodno, to ja większość ostatnich lat nosiłam mniej więcej podobne włosy. Wiem, że ładnie w nich wyglądam ale to w obecnych, krótkich włosach czuję się sobą, a to jest dla mnie najważniejsze - wspomina.

Wiktoria Pawliszewska wyszła za mąż na kilka chwil przed zgłoszeniem do "Top Model"

Modeling był jednym z największych marzeń Wiktorii. Jeszcze na castingu wspominała, że nie zdecydowałaby się, gdyby nie wiara jej męża. Rozstanie było tym trudniejsze, że wchodząc do domu modeli Wiktoria Pawliszewska była żoną zaledwie od kilku chwil. Marzenia trzeba jednak spełniać - takiego zdania był również jej ukochany, z zawodu lekarz.

- Od zawsze trochę pociągała mnie kariera modelki. Miałam wewnętrzną ciekawość tego świata i tęskniłam za częścią mnie, która występowała do tej pory tańcząc, grając, czy śpiewając. Poprzednie edycje wyglądały jakbym się mogła tam dobrze bawić, mąż we mnie uwierzył i stało się. Nadrobiłam poprzednie edycje, poczytałam co nie co o modzie. poszłam na jedne zdjęcia i właściwie to tyle. Więcej uwagi musiałam poświęcić temu jak zatrzymać życie na nie wiadomo ile, może i dwa miesiące, a może tydzień - mówi.

Dziś, po niemal dwóch latach od programu, Wiktoria Pawliszewska wie już, co poprawiłaby będąc w domu modeli. Wspomina, że jednym z trudniejszych doświadczeń było życie pod ciągłą obserwacją kamer.

- To była dla mnie okropnie trudna lekcja - wspomina. - Cały czas miałam z tyłu głowy obawę o to czy nie zrobię, nie powiem jakiejś głupoty. Nie dałam sobie żadnego pozwolenia na błędy i to mnie zablokowało. Teraz wiem, że to było kompletnie niepotrzebne. Nie od razu, ale z czasem zmotywowało mnie to do pracy nad traktowaniem siebie trochę życzliwej, także wyszło na plus.

Wiktoria Pawliszewska zostawiła w "Top Model" list pożegnalny

Za serce złapała widzów tym, że zwyczajnie chciała się pożegnać z innymi uczestnikami. Formuła programu przewiduje krótkie pożegnanie jedynie na końcu panelu jurorskiego. Te kilka sekund modele zwykle przeznaczają na chwilę wzruszenia, nie ma czasu na spokojną rozmowę. Zostawiła więc list pożegnalny.

- Mieszkając z kimś tyle czasu po prostu nie potrafiłam wyjść cichaczem z pustego domu. Rodzice mnie nauczyli, że kulturalnie jest się pożegnać. Nie było w tym żadnej innej filozofii - tłumaczy.

Warto wspomnieć, że nadal trwa casting do 12. edycji "Top Model". Czy Wiktoria Pawliszewska na podstawie swojego doświadczenia poleca się zgłosić?

- Tak, zdecydowanie. Nie każdy dzień w domu był jak kwiatki i chmurki, ale dla przygody, zmiany życia, czy po prostu żeby się sprawdzić - moim zdaniem warto.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości