Wyjątkowy koncert ku pamięci Stanisława Soyki. "Musimy mówić o tym, ile po sobie zostawił"

Koncert poświęcony pamięci Stanisława Soyki
Koncert poświęcony pamięci Stanisława Soyki
W Nowohuckim Centrum Kultury odbył się wyjątkowy koncert poświęcony pamięci Stanisława Soyki. Na scenie zabrzmiały jego najpiękniejsze utwory w wykonaniu przyjaciół i artystów, którzy w ten sposób oddali hołd jednemu z najważniejszych twórców polskiej muzyki.

Krystyna Prońko, Krzysztof Materna i Janusz Radek o twórczości Stanisława Soyki

Krystyna Prońko w rozmowie z "Co za Tydzień" powiedziała:

- Stasiu był bardzo dobrym człowiekiem – rodzinnym, ciepłym. Kochał muzykę i tak też to słychać we wszystkim, co robił, co śpiewał, co tworzył. Właśnie te cechy – taki był Stasiu... - mówiła artystka.

Krzysztof Materna dodał:

- Musimy mówić, ile nam zostawił, bo wszyscy to wiedzą. Spodziewam się, że dzisiaj na widowni będą przyjaciele jego wielkiej osobowości, jego sztuki i tego, co nam przekazał – w tysiącach nagrań, płyt i w tej bezpośredniej konfrontacji, która zawsze w jego wydaniu była charyzmatyczna — zaznaczył.

Janusz Radek, który również wziął udział w koncercie, tak wspominał Stanisława Soykę.

- Byłem bezsprzecznie jednym z najbardziej zagorzałych fanów Stanisława Soyki i moje uwielbienie wyrażało się m.in. w tym, że nigdy nie śpiewałem jego piosenek. Nie uważałem tego za stosowne, skoro on robił to tak doskonale. Zawsze podobała mi się jego oszczędność – wychodził na scenę tylko z fortepianem albo z przyjacielem na gitarze — mówił aktor.

Janusz Yanina Iwański i Magdalena Steczkowska o Stanisławie Soyce

Janusz Yanina Iwański dodał:

- Ten koncert jest w pewnym sensie hołdem, ukłonem w stronę Staszka. Wierzę, że jego duch będzie się unosił nad widownią i nad muzykami dzisiaj. Mam nadzieję, że publiczność zabierze Soykę po tym koncercie ze sobą na zawsze — zaznaczył muzyk.

Magdalena Steczkowska dodała:

- Coraz mniej mamy tekstów o czymś – tekstów ważnych – a Stasia teksty były bardzo ważne. Śpiewane przez niego w sposób naprawdę emocjonalny, tak jak choćby słynna "Tolerancja". Kiedy ta "Tolerancja" zabrzmi ponownie i kiedy zaśpiewamy ją wszyscy, jestem przekonana, że zaśpiewa z nami cała sala – i to będzie coś wspaniałego — dodała. Muzyka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości