W mediach pojawiła się informacja o tym, że Krzysztof Skiba otrzymał stanowisko dyrektora Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu i przeprowadza się z Gdańska, aby na miejscu pracować na swoim pierwszym w życiu etacie. Kalina Szymankiewicz z cozatydzien.tvn.pl skontaktowała się z muzykiem, aby zapytać, czy medialne doniesienia są zgodne z prawdą. Czy rola urzędnika naprawdę pasowałaby do Krzysztofa Skiby?
Krzysztof Skiba na stanowisku dyrektora Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. "To był żart"
Potwierdziliśmy, że informacja o nowej drodze zawodowej Krzysztofa Skiby była tylko dowcipem na prima aprilis.
- Nie zamierzam iść na etat. Uprawiam wolny zawód. Odwołuję to. To był żart primaaprilisowy. Akurat promowałem swoją książę i umówiliśmy się z prezydentem Opola, że zażartujemy w ten sposób. Nagraliśmy rozmowę, która wybrzmiała w kilku stacjach radiowych. Wywiad ze mną ukazał się również w "Fakcie" i tam mówiłem o przeprowadzce do Opola. Okazało się, że to jest na tyle wiarygodna informacja, że wiele osób udało się na to nabrać. Niektórzy stwierdzili, że wielka szkoda, że to nie jest prawdą.
W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl muzyk przyznał, że mógłby otrzymać takie stanowisko, ale nie jest mu z tym po drodze. Nie chciałby też iść w stronę polityki.
- Ponad 30 lat jestem w branży muzycznej, mam wykształcenie, więc spokojnie tym dyrektorem mógłbym być. Może kiedyś, jak będę po sześćdziesiątce i będę grał mniej koncertów. Kto wie, może zgodzę się na jakąś taką czy podobną funkcję. Na pewno nie chciałbym iść w kierunku polityki i być posłem, do czego wiele osób mnie namawiało. Znane są przypadki moich kolegów z branży, którzy zostali politykami. Ale to mnie nie kręci i ten kierunek uważam za niemożliwy.
Krzysztof Skiba utrzymuje, że estrada wciąż jest jego powołaniem. Oprócz działalności z zespołem Big Cyc występuje z własnym programem komediowym.
- Kocham swój zawód i swoją pracę. Jeżdżę z występami komediowymi w stylu stand-upu. 10 kwietnia zapraszam na swój pokaz w klubie Falcon w Warszawie. Z Zespołem Big Cyc wciąż nagrywamy piosenki. Niebawem ma się okazać nasza nowa płyta. Póki jestem aktywny jako artysta, to siedzenie za biurkiem i przekładanie papierów jako dyrektor jakiejkolwiek instytucji mnie nie interesuje.
Krzysztof Skiba nie boi się hejterów. "Badam, czy radzimy sobie z problemami"
Krzysztof Skiba spełnia się również jako publicysta. Od lat pisze felietony, w których komentuje otaczającą go rzeczywistość. Jak ocenia swoją aktywność w mediach społecznościowych?
- Piszę felietony od 17. roku życia. To normalne, że chcę przekazywać moje spostrzeżenia za pomocą mediów społecznościowych. Mam wielu obserwatorów. Zachowuję lekką formę, ale mówię często o poważnych sprawach. Zawsze wkurzały mnie różne absurdy, mody, które ogłupiały społeczeństwo. Staram się badać, jaką kondycję psychiczną w tym wszystkim zachowują Polacy, czy radzimy sobie z problemami.
Artysta uważa, że krytyka jest niezbędna w publicystyce. Zauważa na Instagramie masowe ataki hejterów, ale cieszy się z tego, że ma o wiele więcej pozytywnych komentarzy obserwatorów. Fani doceniają jego styl wypowiedzi.
- Krytyka i polemika jest niezbędna w publicystyce. I na takie opinie bardzo chętnie odpowiadam i czasami nawet przyznaje rację. Ale hejterów nie brakuje. Na szczęście mam ich stosunkowo mało. Nazywam ich "etatowymi hejterami". To widać, że są to ludzie, którzy bardzo szybko reagują na moje publikacje i je komentują. Zdecydowanie więcej jest czytelników, którzy lubią styl Skiby. 80-90% opinii jest w stylu: "Zrobił mi pan dzień", "Lubię ten sarkastyczny styl", "Dzięki pana tekstom mogę wstać do pracy i przeżyć jakoś ten dzień". Takie komentarze dają mi kopa do tego, aby pisać dalej.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Robert Gawliński odmówił Bryanowi Adamsowi. Padły niecenzuralne słowa
- Jakie miejsce w życiu Dagmary Kaźmierskiej zajmuje Edzia? "Już żadne"
- Anna Lewandowska szuka pracownika. Jakie trzeba spełnić wymagania?
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA