Agata i Piotr Rubikowie są jednym z najpopularniejszych małżeństw w polskim show-biznesie. Para sprawnie działa w mediach społecznościowych, które dla Agaty Rubik stały się nie tylko kanałem do kontaktu z fanami, ale również miejscem pracy. Mimo że teraz cieszą się sympatią, ich początki były zgoła inne. Poznali się podczas konkursu piękności, w którym udział brała Agata Paskudzka. Piotr Rubik od razu się zakochał. Problem w tym, że kobieta była od niego 19 lat młodsza. To budziło liczne kontrowersje i sprawiało, że para znalazła się w ogniu krytyki. Choć zarzucano im jedynie przelotny romans, nie ulegli presji tłumu i w 2008 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Udowodnili, że łączące ich uczucie nie jest tylko na chwilę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Agata Rubik o zazdrości
Agata Rubik stara się być w ciągłym kontakcie z fanami. Podczas obfitujących w atrakcje wakacji w Australii znalazła czas, by odpowiedzieć na wszelkie pytania. Influencerka często korzysta z Q&A, by dać się bliżej poznać czy rozwiać ewentualne wątpliwości internautów dotyczące tego, co aktualnie prezentuje w sieci. W ostatniej zabawie jedno z pytań dotyczyło zazdrości.
"Co sądzisz o zazdrości w małżeństwie? Swobody? Sprawdzania sobie telefonów itd.?" - zapytał anonimowy internauta.
Odpowiedź Agaty Rubik była zaskakująca! Okazuje się, że w początkowej fazie związku z Piotrem Rubikiem znała wszystkie hasła, którymi posługiwał się do logowania m.in. do skrzynki e-mailowej. Co więcej, czytała przychodzącą do niego korespondencję! Dlaczego? Agata Rubik utrzymuje, że bynajmniej nie z zazdrości.
"Na początku związku z Piotrem znałam jego wszystkie hasła i regularnie czytałam e-maile. Wynikało to raczej z ciekawości, nie z zazdrości. Dostawał dużo zabawnych listów i propozycji. Piotr mi nie daje kompletnie powodów do zazdrości, ja jemu też nie" - powiedziała.
Co ciekawe, mimo wzajemnego zaufania, Agata Rubik przyznaje, że nie dałaby sobie za męża "uciąć ręki". Choć wciąż oboje mają dostęp do swoich telefonów, nie korzystają z możliwości prześledzenia korespondencji.
"Ale ręki bym sobie za nikogo uciąć nie dała, bo życie bywa przewrotne, a ja bardzo sobie cenię swoje ręce. Nadal mamy dostęp do swoich telefonów itp., ale nikt nie ma potrzeby, żeby z tego korzystać" - zdradziła Agata Rubik.
Rubikowie na wakacjach w Australii
Dzięki aktywnej działalności rodziny Rubików w mediach społecznościowych fani mogą poczuć się niczym współuczestnicy ich niezwykłych wypraw. Tym razem gwiazdy spędziły ostatnie dni roku w Australii. Aby dostać się do oddalonego o setki kilometrów zakątku świata, wybrali luksusową pierwszą klasę. I to nie byle jaką! Zdecydowali się na zakup biletów w jednej z najbardziej prestiżowych linii lotniczych. Zarówno Agata, jak i Piotr Rubikowie z nieskrywaną radością relacjonowali lot pierwszą klasą linii Emirates. W sieci fani mogli zobaczyć pokład samolotu, kabiny z rozkładanymi łóżkami, ekskluzywne wnętrza i posiłki. W sieci pojawiły się wstępne wyliczenia podróży Rubików. Jak podaje Pudelek, tegoroczna bożonarodzeniowo-noworoczna podróż mogła kosztować rodzinę nawet ćwierć miliona złotych.
We wspomnianym wyżej Q&A Agata Rubik zdradziła, że to już siódma podróż do Australii! Najwyraźniej tamtejszy klimat świąteczny bardziej przypadł do gustu rodzinie, niż szara polska zima.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Kim Kardashian w naturalnej odsłonie. Jak naprawdę wyglądają jej włosy?
- Dawid Podsiadło to fenomen na polskiej scenie muzycznej. Fani biją się o miejsca na jego koncertach
- Lider Budki Suflera czeka na poważną operację. Koncerty odwołane
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA