Andrzej Rybiński jest na scenie od 53 lat. Zamieszkał z rodziną z dala od miasta

Andrzej Rybiński postawił dom na wsi
Andrzej Rybiński postawił dom na wsi
Źródło: MWMEDIA
Andrzej Rybiński przeprowadził się na wieś. To piękne miejsce w otulinie Puszczy Kampinoskiej. Jest tam naprawdę szczęśliwy, nie tylko ze względu na okoliczności przyrody. Muzyk obliczył dokładnie koszty i wywnioskował, że budowa domu na wsi to prawdziwy strzał w dziesiątkę.

Od rozpadu znanego zespołu "Andrzej i Eliza" minęło już ponad 20 lat. W międzyczasie zakończył się też związek wokalisty z Elizą Grochowiecką. Andrzej Rybiński nie porzucił jednak kariery muzycznej i nadal koncertuje. Od jakiegoś czasu ze wszystkich tras wraca do wymarzonego domu na wsi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Krzysztof Skórzyński zdradził tajemnicę swojej szczęśliwej bransoletki. Otrzymał ją od córki

Andrzej Rybiński na scenie od 53 lat. Twórca "Nie liczę godzin i lat" nadal koncertuje

W latach 70. ubiegłego wieku Andrzej Rybiński wraz z żoną Elizą Grochowiecką oraz przyjacielem Zbigniewem Hołdysem założyli grupę muzyczną o nazwie "Andrzej i Eliza". Mimo że na początku działalności zespół nie spodziewał się osiągnięcia sukcesu w takiej skali, udało im się zdobyć w Polsce niezwykłą popularność.

Niestety, małżeństwo Rybińskich oraz zespół rozpadły się już dawno, co więcej Eliza Grochowiecka zupełnie zniknęła z show-biznesu. Andrzej Rybiński za to nadal jest jednym z najpopularniejszych muzyków polskiej sceny country, cieszącym się niezwykłą sympatią publiczności.

Andrzej Rybiński postawił dom na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej

Po rozwodzie Andrzej Rybiński ponownie ożenił się z wokalistką. Jego drugą żoną została Jolanta Szymańska - członkini legendarnego zespołu Pro Contra. To wspólnie z nią artysta wybudował swoje gniazdko w otulinie Puszczy Kampinoskiej. Dom ten to dla muzyka nie tylko miejsce wypoczynku, ale przede wszystkim przestrzeń, która pozwala mu czerpać inspiracje do twórczości.

Gdy w 1985 roku z żoną i synem przyjechali na tę działkę, była to zwykła łąka, na której pasły się krowy. Muzyk opowiadał, że ich syn, Kacper, zainspirowany pięknem natury, zauważył, że to jest "taki mały kawałek kuli ziemskiej tylko nasz". Nieługo potem para postanowiła kupić tę działkę i rozpocząć budowę wymarzonego lokum.

Nie od razu wszystko szło gładko. Żona muzyka nie była przekonana do przeprowadzki na wieś. Martwiły ją głównie brak porządnych dróg do posesji i konieczność dojazdu syna do szkoły. Nieustępliwy Rybiński jednak nie dał za wygraną i razem z żoną podjęli decyzję o zainwestowaniu w budowę domu z jej marzeń. Dziś, po latach, mogą cieszyć się pięknem przyrody, której bliskość wpływa pozytywnie na ich twórczość oraz spokojem, który pozwala odpocząć po koncertach i, nadal licznych, podróżach artystycznych.

"Dopiero jak razem z robotnikami położyliśmy tynki, podłogi i wykończyliśmy wszystko, żona powiedziała, że jest ładnie i że będziemy tu mieszkać" - wspominał Andrzej Rybiński w rozmowie z "Faktem".

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości