Anna Seniuk jako Brunhilda Pomsel. Sztukę wyreżyserował jej syn

Anna Seniuk w nowej roli. "Życie Panie Hamsel" w Teatrze Polonia
Źródło: "Co Za Tydzień"
Wybitna aktorka Anna Seniuk w kameralnym dramacie opowiada o wielkiej historii. Artystka wciela się w rolę stenotypistki ministerstwa propagandy. Ekipa "Co Za Tydzień" zajrzała za kulisy spektaklu "Życie Pani Pomsel" Teatru Polonia.

"W wieku 102 lat udzieliła wywiadu, trwał w sumie jakieś 14 godzin"- opowiada o swojej postaci Anna Seniuk. Na podstawie tego wywiadu powstał monodram. W wywiadzie odtwórczyni śmieje się, że rola pasuje jej tym bardziej, że do setki jej już niedaleko. W ubiegłym roku Anna Seniuk obchodziła 80. urodziny.

Anna Seniuk o roli Brunhildy Pomsel

Kariera Anny Seniuk przyniosła polskiej popkulturze między innymi niezapomnianą kreację Magdy Karwowskiej z serialu "Czterdziestolatek". Zanana jest również z wielu wspaniałych ról teatralnych, a także jako profesorka Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza w Warszawie. Mimo wspaniałego doświadczenia, aktorka przyznaje, że w pojedynkę pojawia się na scenie po raz pierwszy w życiu. "Bardzo się cieszę, że w tym wieku będę mogła dotknąć takiego niezwykłego materiału, jakim jest monodram, bo przyznam, że nigdy w życiu tego nie robiłam".

Odtwórczyni roli opowiada o swojej bohaterce z wielkim przejęciem. Przyznaje, że przygotowania były niezwykle ciekawe. "Ona była po prostu fantastyczną stenotypistką. Była rozrywana w różnych ministerstwach, w różnych działach, w prasie, w ministerstwie propagandy. Była bardzo blisko Goebbelsa. Była praktycznie sekretarką jego najbliższego współpracownika. Opowiada nam swoje, nie tyle tajemnice, co to, co pamięta"- opowiada Anna Seniuk.

Anna Seniuk w spektaklu reżyserowanym przez syna Grzegorza Małeckiego

Spektakl wyreżyserował Grzegorz Małecki, syn Anny Seniuk. "Ten tekst wydał mi się wstrząsający, ale z drugiej strony niezwykle uniwersalny i aktualny. Z jednej strony Brunhilda Pomsel opowiada, jak uwikłała się w całą machinę propagandową Józefa Goebbelsa, ale z drugiej strony jest to opowieść o wyparciu, o pamięci, o niepamięci, o tym, jak usprawiedliwiamy, albo nie usprawiedliwiamy swoje wybory".

Grzegorz Małecki urodził się w 1975 roku, niemal dokładnie miesiąc po premierze pierwszego odcinka "Czterdziestolatka". Przez dłuższy czas aktor nie przyznawał się publicznie do swoich rodzinnych powiązań. W szkole aktorskiej zwracał się do matki per "pani profesor".

Dziś reżyser chwali sobie współpracę z mamą. "Realizacja tego monodramu była moją inicjatywą. Długo się wahałem, z kim go zrealizować. Po dłuższym namyśle stwierdziłem, że "zaryzykuję" i spróbuję go zrobić z Anną Seniuk, która w dalszym ciągu jest świetnie zapowiadającą się aktorką" - żartował w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Spektakl "Życie pani Pomsel" - na afiszu Teatru Polonia.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości