Anna Wintour jest nazywana "szefową z piekła rodem". Fragmenty jej biografi mogą szokować

Anna Wintour
Anna Wintour
Źródło: NBCUniversal
Anna Wintour wielu kojarzy się z szefową, której lepiej nie podpadać. Słynna redaktor naczelna amerykańskiego "Vogue" zapracowała sobie na miano kobiety "z piekła rodem". Mimo wszystko dla niektórych była bardzo pobłażliwa. Swojemu ulubieńcowi przez lata pozwalała nadszarpywać redakcyjny budżet.

Wokół Anny Wintour przez dekady narosło wiele mitów i legend. W 1983 roku dołączyła do magazynu "Vogue" jako pierwsza dyrektor kreatywna i stała się światową ikoną. Przez wielu do dziś jest uznawana za "wyrocznię stylu" jednak to jej niejedyny przydomek. Anna Wintour jest także często nazywana "szefową z piekła rodem", chociaż nie zawsze jest to prawdą. Okazuje się bowiem, że słynna dziennikarka miewała ulubieńców, którym wybaczała dosłownie wszystko.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Karolina Pisarek szczerze o życiu, sukcesie i początkach w branży
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Anna Wintour miała ulubieńców, którym wybaczała wszystko

To, jaka naprawdę jest Anna Wintorur, od zawsze było owiane tajemnicą. Rzadko kto bowiem mógł być blisko niej na tyle, żeby zobaczyć jej prawdziwe oblicze. Teraz niektóre nieznane dotąd fakty na temat słynnej redaktor naczelnej zdradza jej biografka, Amy Odell. Pisarka na łamach swojej książki przyznała, że Anna Wintour miała ulubieńców, dla których nie była tak twarda, jak dla reszty swoich pracowników. Niektórzy autorzy nawet krótkich tekstów latali klasą biznes do Australii, by w luksusowych hotelach pracować nad materiałami. Szczególnie jeden z dziennikarzy przypadł jej do gustu. André Leon Talley wydawał redakcyjne pieniądze lekką ręką.

Mężczyzna potrafił pojechać do Paryża i na ten cel wypłacał ze służbowego konta aż 15 tysięcy dolarów. Mieszkał w jednym z najdroższych i najsłynniejszych hoteli w mieście, w Ritzu. Na miejscu mógł liczyć na prywatnego kierowcę, asystenta, mógł oddawać swoje rzeczy do pralni samego Karla Lagerfelda i jeść w najlepszych restauracjach. Warunek był jeden: zawsze musiał przywieźć ze sobą rachunki.

Anna Wintour i Karl Lagerfeld
Anna Wintour i Karl Lagerfeld
Źródło: Getty Images North America

André Leon Talley nie był świadomy, że jego wydatki są za duże, ponieważ Anna Wintour nigdy nie przeprowadziła z nim rozmowy na ten temat. Był jej ulubieńcem, ale mimo wszystko wiedziała, że przesadza. Słynna redaktor naczelna jak ognia jednak unikała wszelkich konfrontacji.

"To dlatego niełatwo się z nią pracuje. Czasem nie wie się, na czym się stoi. A to wywołuje frustrację. Anna nie lubiła niczego wyjaśniać" – opowiadał po latach André Leon Talley.

Ulubienic Anny Wintour w końcu odszedł z redakcji "Vogue"

W biografii Anny Wintour czytamy, że:

Cały czas mu pobłażała. Talley napisał w swoich wspomnieniach, że jego zdaniem liczył się dla Anny tylko dlatego, że blisko przyjaźnił się z Karlem Lagerfeldem. Ale Jones widziała w ich relacji coś więcej. Anna ufała jego gustowi, zarówno jeśli chodzi o materiały do 'Vogue'a', jak i przymiarki ubrań dla niej samej, z których spora część była robiona na zamówienie przez najlepszych projektantów na świecie.

Anna Wintour dla swojego ulubieńca potrafiła zrobić wszystko. Załatwiła mu nawet ogromną pożyczkę finansową, dzięki czemu mógł kupić dom ukochanej babci. Dla mężczyzny było to jednak za mało, ponieważ chciał być przede wszystkim doceniany za pracę, jaką wykonywał. W 1995 roku był tym na tyle rozgoryczony, że napisał wypowiedzenie i osobiście wręczył je Annie Wintour.

"Anna miała swoich ulubieńców i nic nie mogło tego zmienić. Zresztą nie zawsze sprawiedliwie nagradzała ciężką pracę. Dawała się nabrać wielu ludziom, którzy tylko jej kadzili" - opowiadał w biografii słynnej redaktor naczelnej Corey Seymour, copywriter magazynu.

Anna Wintour
Anna Wintour
Źródło: GC Images

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: NBCUniversal

podziel się:

Pozostałe wiadomości