O Joannie Opoździe od dłuższego czasu pojawiają się artykuły dotyczące jej relacji z ojcem oraz tego, że spotka się z nim w sądzie. Aktorka pokazała jedną z publikacji na swój temat i wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na wejście z ojcem na drogę prawną. W gorzkich słowach skomentowała relację z mężczyzną.
Na początku 2022 roku doszło do incydentu z użyciem broni palnej, w którym udział brali m.in. ciężarna wówczas Joanna Opozda oraz Antoni Królikowski. Ta sytuacja przelała czarę goryczy. Aktorka odcina się od ojca. Teraz opisała na Instagramie, jak się czuje z zamieszaniem wokół jej osoby.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Joanna Opozda odniosła się do doniesień medialnych na swój temat
Joanna Opozda zareagowała na najnowszy artykuł na swój temat. Mowa o publikacji "Super Expressu", w której redaktor podał informację, że ojciec aktorki ma dość tego, że córka przedstawia go w mediach jako "potwora". Gwiazda napisała obszerny post. Wyznała, że te i inne doniesienia godzą w jej dobre imię oraz narażają ją na problemy zdrowotne. Dlatego zdecydowała się na wydanie oświadczenia.
Joanna Opozda nazwała Dariusza Opozdę "biologicznym ojcem", podkreślając, że nigdy nie zachowywał się w życiu odpowiedzialnie. Ranił ją oraz jej mamę.
"Całość spina użycie przez niego broni palnej w głośnym medialnie incydencie. Po licznych wypowiedziach tego człowieka na mój temat zostałam zmuszona do wejścia z nim na drogę prawną celem pohamowania rozpowszechniania informacji m.in. na temat mojego życia. Informacji i opinii, jakich żaden odpowiedzialny i dojrzały człowiek-ojciec nigdy by nie rozpowszechniał. Stało się jednak inaczej" - napisała.
Aktorka oznajmiła, że wygrała sprawę sądową, która skończyła się w kwietniu 2023 roku. Dariuszowi Opoździe zakazano rozpowszechniania kłamstw na temat córki.
"Po ludzku proszę o zaprzestanie niszczenia mnie, robienia ze mnie taniej sensacji i niszczenia tym samym niewinnego dziecka, które samotnie wychowuje. Drodzy państwo, to nie jest serial, w którym radośnie gram tragikomiczną rolę, to jest moje życie, trudne i dla mnie niezwykle bolesne" - podsumowała.
Joanna Opozda o karierze po urodzeniu dziecka
Mieliśmy okazję rozmawiać z aktorką i zapytać ją o to, czy macierzyństwo wpłynęło na jej zawodowe życie. Wiele aktorek wykorzystuje osobiste doświadczenia w budowaniu roli.
- Na pewno urodziło to [macierzyństwo - przyp. red] we mnie emocje i uczucia, których wcześniej nie znałam, bo nie byłam matką, więc wydaje mi się, że o wiele prościej wcieliłabym się, chociażby w rodzica, chociaż grałam wcześniej mamy. Nie podchodzę w ten sposób do swojego zawodu. Na pewno czerpię z moich prywatnych sytuacji, natomiast moje marzenia są takie same, jakie były - powiedziała nam aktorka.
Zapytaliśmy też artystkę o to, czy chciałaby w przyszłości wystąpić z synem na jednej scenie. Gwiazda zdradziła, że nie myślała o tym, ale Vincent przejawia już talent do tańca, więc być może to będzie robił w życiu. Joanna Opozda wolałaby, aby chłopczyk nie poszedł w jej ślady. Chce, aby trzymał się z dala show-biznesu.
- Zdecydowanie wolałabym, żeby obrał inną ścieżkę. Natomiast będę mamą, która oczywiście będzie akceptować jego wybory. Jest odrębnym bytem, to jest jego życie i jego wybory, ja mogę mu doradzić, a co on zrobi, to są jego decyzje i nie będę go popychać w żadnym kierunku, ani też niczego mu zabraniać. Takie mam podejście do tego — wyznała w rozmowie Dagmarą Olszewską.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- "Kanapowczynie" – drugi sezon wiosną na antenie TTV. Poznajcie nowe uczestniczki
- Zdzisław Wardejn nie korzysta z telefonu. Powód zaskakuje
- Justyna Kowalczyk opublikowała wyjątkowe zdjęcie. Tak spędza czas z synem
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA