Anna Wyszkoni o pracy z ukochanym. Odniosła się do rzekomego sabotażu Mandaryny

Anna Wyszkoni
Anna Wyszkoni
Źródło: MWMEDIA
Anna Wyszkoni podczas ostatniego wywiadu opowiedziała o pracy z ukochanym, który jednocześnie jest jej menadżerem. Para jest ze sobą od 20 lat i wykazuje się wielkim wsparciem. Przy okazji gwiazda skomentowała doniesienia na temat tego, że jej partner miał mieć rzekomy związek z pamiętnym występem Mandaryny w Sopocie.

Anna Wyszkoni to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek. Gwiazda utrzymuje się na rynku muzycznym od kilku dekad, a jej największe hity potrafią zanucić niemal wszyscy Polacy. Artystka skupia się na twórczości zawodowej i rzadko opowiada o życiu prywatnym. Stroni także od skandali i od prawie 20 lat jej serce należy do jednego mężczyzny.

Resztę artykułu przeczytasz po materiale wideo:

Anna Czartoryska-Niemczycka o wsparciu bliskich w powrocie do pracy
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Anna Wyszkoni o związku i pracy z partnerem

Niewiele wiemy o życiu prywatnym Anny Wyszkoni. Gwiazda w przeszłości była żoną Adama Piguły, z którym doczekała się dorosłego obecnie syna Tobiasza. Ten związek nie przetrwał jednak próby czasu i para się rozwiodła. Jakiś czas później gwiazda poznała swojego obecnego ukochanego, Macieja Durczaka, który jest jej menadżerem. Zakochani w 2012 roku przywitali na świecie córkę Polę.

W rozmowie z reporterką serwisu Jastrząb Post Anna Wyszkoni opowiedziała, jak łączą z partnerem ich życie prywatne oraz wspólną pracę.

"Zupełnie normalnie. Jesteśmy ze sobą prawie 20 lat, więc tutaj już niewiele nas chyba może zaskoczyć w tej kwestii. Wspieramy się na scenie, wspieramy się w życiu, ale też jak każdy mamy swoje problemy i mierzymy się z różnymi sprawami i chyba nieźle sobie radzimy, skoro jesteśmy ze sobą tyle lat i chcemy być dłużej" - tłumaczyła.

Anna Wyszkoni komentuje sytuację ukochanego i aferę z Mandaryną

Wiele lat temu Mandaryna zagrała koncert w Sopocie, który zapisał się w pamięci odbiorców jako jeden z najmniej udanych w historii nadmorskiego festiwalu. W mediach niedawno zaczęły pojawiać się doniesienia na temat tego, że w występ wokalistki miał być zaangażowany właśnie partner Anny Wyszkoni i rzekomo miał działać z premedytacją.

"Znam temat bardzo powierzchownie, bo nie czytam plotkarskich portali. Maciek mi pokrótce zrelacjonował. Nie możemy się nadziwić absurdowi tej sytuacji, bo jaki miałby być jego interes? Kompletnie nie rozumiemy, natomiast to jest w rękach Maćka i wiem, że poczynił już odpowiednie kroki, żeby tę sytuację wyjaśnić" - skomentowała Anna Wyszkoni.

Wokalistka zapowiedziała, że osoba, która rozsiewa nieprawdziwe informacje, może spodziewać się konsekwencji prawnych. Dodała także, że mimo wszystko stara się nie czytać doniesień tabloidów i nie jest fanką plotkowania.

"Nie śledzę tak bardzo plotek. Nie interesują mnie artykuły, które są niezwiązane stricte z muzyką, z jakimiś wartościami, które są dla mnie po prostu istotne. [...] Wydaje mi się, że w dobie internetu wszystko jest trochę dozwolone i niedozwolone. To jest kwestia tego, kto ma jakie granice. Ja swoje wyznaczyłam sobie już dawno temu i tego się trzymam" - zakończyła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości