Annę Kalczyńską czeka przeprowadzka. Okazało się, że robi to dla dzieci

Anna Kalczyńska na urlopie z dziećmi. Pokazała, w jakich warunkach odpoczywa
Anna Kalczyńska na urlopie z dziećmi. Pokazała, w jakich warunkach odpoczywa
Źródło: MWMEDIA
Anna Kalczyńska to jedna z ulubionych dziennikarek i prezenterek telewizyjnych. Od lat systematycznie gości na ekranach telewizorów. W mediach społecznościowych pojawia się często jednak życie prywatne, dzieci i rodzinę chroni przed show-biznesowym światem. Niedawno poinformowała także, że czeka ją przeprowadzka ze względu na dobro pociech.

Dziennikarka zorganizowała dla swoich obserwatorów sesję pytań i odpowiedzi. Internauci mogli poznać odpowiedź na najbardziej nurtujące zagadnienia z życia Anny Kalczyńskiej. To właśnie w rezultacie tej internetowej zabawy okazało się, że prezenterka niedługo musi przeprowadzić się w inne miejsce. Wytłumaczyła dlaczego. 

Anna Kalczyńska o przeprowadzce

Anna Kalczyńska za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała obserwatorów, że niedługo czeka ją przeprowadzka bliżej centrum Warszawy. Szybko dodała także, że świetnie czuje się w otoczeniu zieleni i ogrodu, jednak ze względu na dobro jej dzieci konieczna jest zmiana posiadłości. 

"Mamy cudowny dom, ale musimy przenieść się bliżej centrum, żeby dzieci mogły jeździć komunikacją miejską" - wyznała Anna Kalczyńska na InstaStories. 

Anna Kalczyńska o obowiązkach domowych i diecie dzieci
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Anna Kalczyńska o dzieciach 

Prezenterka w rozmowie z Aleksandrą Głowińską dla cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o relacji z dziećmi i o tym, jak mogłaby się potoczyć ich zawodowa droga. Okazało się, że Anna Kalczyńska widzi swoje pociechy w roli… dziennikarzy. 

"Myślę, że to wspaniały zawód. Inspirujący i rozwijający. Byłabym szczęśliwa, gdyby wybrały dziennikarstwo. Hania, moja środkowa córeczka, czasami wspomina, że mogłaby pójść tą drogą. Jest dumna z tego, że mama jest dziennikarką i ma do tego predyspozycje — jest gadułą, z łatwością dobiera słowa, jest ciekawa świata i myślę, że mogłaby pięknie o nim opowiadać. Kiedy moje dzieci widzą, jak zadaję pytania przypadkowo spotkanym ludziom — np. muzykom ulicznym grającym utwór, którego nie znam, a który wyjątkowo mi się spodobał, żartują, że "mama musi zapytać", "mama zawsze się czegoś dowie", "w mamie się odezwała dziennikarka". Bardzo mnie to wzrusza. To jest fajne. Odziedziczyłam to po swoich rodzicach, którzy zawsze byli bardzo przejęci, zatroskani o losy kraju, politykę. Byli wszechstronni. Tata był zagorzałym kibicem — myślę, że mógłby się spełniać w dziennikarstwie sportowym — był nie tylko niezwykle zorientowany w bieżących wydarzeniach, ale i dobrze znał historię sportu, a statystyki miał w małym palcu. Teraz to, co wyniosłam z domu, przekazuję swoim dzieciom. Cieszę się, że chcą z tego czerpać, że są ciekawe i zainteresowane wszystkim. I cieszyłabym się, gdyby poszły w moje ślady. Dziennikarstwo to nie jest łatwy zawód. Nie dla każdego. Bywa spalający, wykańczający, ale jeżeli nasz temperament pozwala nam się w nim odnaleźć, to będzie nas wzbogacał każdego dnia bez względu na to, jaką tematyką będziemy się zajmować" - powiedziała. 

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości