Cała prawda o związku Taylor Swift z Mattym Healym. Czyżby do siebie wrócili?

Taylor Swift i Matt Healy
Taylor Swift i Matt Healy
Źródło: Getty Images Europe
Taylor Swift i Matty Healy z pewnością tworzyliby parę z okładek magazynów. Okazuje się jednak, że doniesienia o ich romansie prawdopodobnie były jedynie wymysłem fanów. Spotykali się, ale poprzestali jedynie na przyjaźni.

Mimo niedawnych doniesień o ponownym związaniu się laureatki Grammy i lidera zespołu The 1975, okazuje się, że prawdopodobnie nie są już razem. Znajomi utrzymują, że para nigdy nie była w oficjalnym związku. Portal People postanowił zrobić w tej sprawie dochodzenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Iga Świątek zdradziła, co lubi robić poza kortem

Co łączy Taylor Swift i Matta Healy'ego

Sami zainteresowani nie odnieśli się jeszcze do tematu swojego związku. Stąd do akcji wkroczyli dziennikarze.

"Oni absolutnie nie są razem i nie utrzymują kontaktu. Ona cieszy się swoim stanem singielki, spędza czas w studiu i spotyka się ze znajomymi w Nowym Jorku. To wszystko to bzdura" — pisze portal People powołując się na wypowiedź anonimowej osoby z kręgu bliskich wokalistki.

O powrocie słynnej pary media zaczęły spekulować już w maju. Taylor Swift i Matty Healy zostali sfotografowani przed studiem nagraniowym Electric Lady Studios w Nowym Jorku, a także na kilku imprezach, w towarzystwie znajomych. Wokalista idie rock pojawił się też na kilku koncertach piosenkarki podczas trasy koncertowej "Eras" w Nashville i Filadelfii. Potem wyjechał za granicę, aby zagrać na kilku festiwalach The 1975 w Europie.

Taylor Swift wydaje nowy album. Prosi fanów o uprzejmość

Plotki o ich związku postanowił zweryfikować portal People. Jak pisze, na początku czerwca wielu ludzi z otoczenia obojga przyznało rację donosom.

"Oni nigdy nie byli oficjalną parą ani ekskluzywnymi partnerami, zawsze dobrze się bawili" — brzmi jeden z cytowanych komentarzy.

Obecnie Taylor Swift ma na głowie sprawy zawodowe. Oprócz trasy koncertowej, która będzie przebiegać również przez Warszawę, wokalistka przygotowuje się do premiery albumu "Speak Now (Taylor's Version)", który ma ukazać się w piątek.

"Chciałam was o coś poprosić, gdyż zbliżamy się do premiery tego albumu. Chciałabym, żeby ta uprzejmość i delikatność przeniosły się również na nasze aktywności w internecie, tak?" - powiedziała publiczności na jednym z koncertów.

Piosenkarka tym samym sprzeciwiła się hejtowi w Internecie i tak modnym obecnie słownym walkom fun clubów.

"Mam 33 lata. Nie obchodzi mnie to, co wydarzyło się, gdy miałam 19 lat, poza piosenkami, które napisałam. Więc to, co próbuję wam powiedzieć, to że nie wydaję tego albumu po to, żebyście czuli potrzebę bronienia mnie przed kimś, o kim myślicie, że napisałam 14 milionów lat temu" — przestrzegła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images Europe

podziel się:

Pozostałe wiadomości