Danuta Stenka w 2021 roku skończyła 60 lat i otwarcie mówi o swoim wieku. Aktorka nie narzeka na brak ról i już niedługo zobaczymy ją w drugim sezonie serialu "Nieobecni". Gwiazda nie zawsze jednak podchodziła tak samo do upływających lat. W sieci krążą już bowiem legendy o jej 30. urodzinach. Podczas wizyty na planie w rozmowie z nami Danuta Stenka wróciła wspomnieniami do tego dnia.
Danuta Stenka wspomina 30. urodziny. "Przyszła ta granica i zaczyna się koniec"
Danuta Stenka przyznała, że dzień 30 urodzin był dla niej prawdziwym koszmarem i myślała, że nic dobrego już jej nie spotka. Do dziś pamięta, jak przeżywała tamte chwile.
- Podobno u mężczyzn jest to 40., a u kobiet 30., gdy człowiek zaczyna się zastanawiać i uświadamia sobie: "Przyszła ta granica i już chyba się zaczyna koniec". Pamiętam tę sytuację, ponieważ był to dzień moich urodzin. 10 października, czyli jesień, smutno i deszczowo. Pracowałam wtedy dopiero od kilku miesięcy w Warszawie w Teatrze Dramatycznym w Pałacu Kultury, byłam jeszcze sama w mieście. Zbliżałam się do tej wielkiej, kamiennej budowli w totalnym smutku i ze świadomością, że oto nastąpił ten moment, w którym zaczyna się równia pochyła i czeka mnie tylko zjazd w dół — powiedziała.
Naprzeciw aktorce wyszedł jej starszy kolega z teatru, który chciał ją pocieszyć.
- Nie zapomnę tego do końca życia. Otworzyłam drzwi i nadziałam się na Jurka Satanowskiego, który mnie zapytał: "A co ty masz taką minę?". Odpowiedziałam mu: "A no bo dzisiaj właśnie kończę 30. ..." On spojrzał na mnie i powiedział: "Kobieto, przed tobą wszystko, co najlepsze. Wszystko, co najpiękniejsze dopiero się wydarzy". Poprawił mi humor na ułamek sekundy, ponieważ w to nie uwierzyłam — dodała.
Danuta Stenka: Lata są etykietką, którą do siebie przyklejam
Danuta Stenka wyjaśniła, że zrozumiała słowa kolegi dopiero po wielu latach i dziś wiek nie stanowi dla niej problemu.
- Dopiero potem się okazało, że miał rację. To jest niesamowite. Upływają mi kolejne dekady: 40., 50., niedawno 60. w ubiegłym roku i coraz bardziej mnie bawią. Lata są etykietką, którą do siebie przyklejam, no bo mam 60 lat. Nie mogę jej zerwać, ponieważ jestem kobietą w tym wieku, ale kompletnie tego nie odczuwam wewnętrznie. Dziś już jakoś mnie to wcale nie martwi, bo taka jest rzeczywistość i ona jest świetna - podkreśliła.
Aktorka opowiedziała też o sytuacji, która przydarzyła jej się kiedyś w teatrze. Danuta Stenka wspomniała o swoich starszych koleżankach ze sceny: Gabrieli Kownackiej i Izabelli Cywińskiej.
- Przypominam sobie taki moment lata temu, kiedy pracowałyśmy z Izabellą Cywińską i Gabrysią Kownacką nad spektaklem i dzieliły nas dekady. Powiedziałam wtedy: "Kurczę, to jest właściwie świetny moment ta 40. i w ogóle tego nie czuję. Czuję za to energię, nie boję się tego". Na co Gabrysia dodała: "50. też jest fajna", na co Cywińska dodała: "Ooo nie dziewczynki, 60. jest zdecydowanie najlepsza". Teraz przechodząc przez te kolejne stopnie mojego wieku, właściwie przynaję im rację. Chciałabym tylko prosić los, by nie zsyłał na mnie żadnych chorób, bo poza tym jest cudnie - zakończyła.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Anna Dec dostała program, będąc już w ciąży. "Wahałam się, czy o tym mówić"
- Co słychać u Sophii z "Top Model"? Tylko nam mówi o ukochanym, korekcie płci i relacjach z rodzicami
- Barbara Kurdej-Szatan zorganizowała telefon zaufania. "Mogłam się wycofać, ale chcę zrobić coś bez podziałów"
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA