Edyta Bartosiewicz marzy o wielkiej miłości. "Zazdroszczę bardzo moim koleżankom"

Edyta Bartosiewicz
Edyta Bartosiewicz o muzyce, miłości i konsekwencjach sukcesu
Źródło: MWMEDIA
Edyta Bartosiewicz jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Po wielu latach wróciła na scenę, by zaprezentować swój solo act. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o muzyce, miłości i konsekwencjach sukcesu.

Edyta Bartosiewicz karierę rozpoczęła w latach 80. XX wieku. Po kilkuletnim epizodzie grania w zespole postawiła na karierę solową. Dopiero ona przyniosła jej wielki sukces. Album "Sen" wydany w 1994 roku trzykrotnie pokrył się platyną. Krążek "Szok’n’Show", będący trzecią płytą studyjną, powtórzył sukces, tym razem zdobywając status platynowego dwukrotnie. To na nim znalazły się takie single jak "Szał", "Zegar" czy "Ostatni", które szturmem zdobywały szczyty krajowych list przebojów. Na początku lat 00. rozpoczęła pracę nad szóstym albumem, którą jednak kilkukrotnie przerywała. W tym czasie wystąpiła gościnnie na płycie Krzysztofa Krawczyka, z którym nagrała utwór "Trudno tak". Z czasem ograniczyła działalność zawodową jedynie do kilku występów. Wówczas stała się pożywką dla mediów, które prześcigały się w doniesieniach na temat pogarszającego się stanu zdrowia wokalistki.

Edyta Bartosiewicz powróciła w 2010 roku, jednak płyta "Renovatio" ukazała się dopiero 3 lata później. W 2020 roku światło dzienne ujrzał 7. album artystki. Przez wielu uznawana jest za przedstawicielkę głosu pokolenia lat 90.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"True Love" – dalsze losy uczestników

Źródło: cozatydzien.tvn.pl
"True Love". Czy Oliwia i Marcin są razem po programie?
"True Love". Czy Oliwia i Marcin są razem po programie?
Oliwia z "True Love" o relacji z Maksymem
Oliwia z "True Love" o relacji z Maksymem
"True Love". Gigi o emocjach przed finałem z Kamilem i ich związku po programie
"True Love". Gigi o emocjach przed finałem z Kamilem i ich związku po programie
"True Love". Maksym i Klaudia są razem. Ich historia to scenariusz na film
"True Love". Maksym i Klaudia są razem. Ich historia to scenariusz na film
"True Love". Maksym i Klaudia zamieszkali razem. "Skoczyliśmy na głęboką wodę"
"True Love". Maksym i Klaudia zamieszkali razem. "Skoczyliśmy na głęboką wodę"
TRUE LOVE: REAKCJA OLIWII NA MAKSYMA I KLAUDIĘ
TRUE LOVE: REAKCJA OLIWII NA MAKSYMA I KLAUDIĘ
TRUE LOVE: KLAUDIA I MAKSYM O ROZSTANIU OLIWII I MARCINA
TRUE LOVE: KLAUDIA I MAKSYM O ROZSTANIU OLIWII I MARCINA

Edyta Bartosiewicz o miłości

Powrót do działalności scenicznej najczęściej wiąże się z promocją. W ostatnim czasie Edyta Bartosiewicz gościła w kilku rozgłośniach radiowych, opowiadając o nowym materiale oraz wyjątkowej trasie koncertowej. Aby uczcić 30-lecie kariery, wokalistka zabrała gitarę akustyczną i przemierza Polskę, prezentując swój materiał w zaskakującej aranżacji. Tym samym chciała niejako wrócić do początków kariery i zaproponować nowe jej otwarcie. W najnowszym wywiadzie Edyta Bartosiewicz opowiedziała nie tylko o muzyce i wieloletniej przerwie, ale również o małych i większych tęsknotach. W rozmowie z Darkiem Maciborkiem w stacji RMF FM zdradziła, czego zazdrości koleżankom. Okazuje się, że jednym z marzeń wokalistki jest wielka, prawdziwa miłość.

"Mam strasznie dużo marzeń. Moim największym jest wyjazd do Nowej Zelandii. Wszyscy mnie zniechęcają, że tam się leci ponad dwadzieścia godzin, ale to jest nieistotne. To jest moje wielkie marzenie i projekt życia. Wierzę, że się tam kiedyś wybiorę. Powiem wam, że marzę o wielkiej miłości. Ja zawsze byłam taka kochliwa. Zakochiwałam się szybko i wpadałam jak śliwka w kompot. Chciałabym teraz inaczej, żeby ta relacja wychodziła z przyjaźni. Żeby było w tej relacji głębokie zrozumienie, przyjaźń i poczucie humoru" - powiedziała Edyta Bartosiewicz w rozmowie z "Twoim stylem".

Wokalistka przyznała, że choć zawsze była kochliwa, jej związki były szalone. Tego zazdrości koleżankom — stabilizacji.

"Moje relacje zawsze były szalone i takie totalnie crazy, przez co były dosyć ulotne. Zazdroszczę bardzo moim koleżankom, które mają fajnych facetów i stabilne związki. Zaczęłam sobie cenić stabilność. Wszyscy potrzebujemy miłości" - dodała.

Edyta Bartosiewicz o terapii i zmianach w życiu

Edyta Bartosiewicz na kilka lat zupełnie zniknęła z mainstreamu. Choć występowała sporadycznie, na kolejny album fani musieli długo czekać. W tym czasie wokalistka przeszła trudną drogę — ma za sobą terapię, mierzyła się z utratą zdrowia. Zadbała o siebie, remontując w tym czasie dom, co stało się niejako idealną metaforą zmian w jej życiu.

"Dbałam o swoje zdrowie. O zdrowie fizyczne i mentalne. Remontowałam też dom i to się tak zbiegło synchronicznie: remont domu i mój remont wewnętrzny. Budowanie fundamentu, którego nie miałam wcześniej. Nie miałam zdrowego poczucia wartości, poczucia bezpieczeństwa i stąd brały się lęki, pewnego rodzaju niestabilność emocjonalna, która w działaniu artystycznym bardzo pomaga, ale w życiu zaburza codzienność" - powiedziała.

Edyta Bartosiewicz uchyliła rąbka tajemnicy i wyznała, że najtrudniejszym przeciwnikiem był lęk. Mierzyła się z nim już podczas pracy nad płytą "Ten moment".

"Cała płyta jest o lęku. Dla mnie to jest moja najlepsza płyta, jaką nagrałam. Nagrywanie piosenek i moje życie, to wszystko jest połączone. To jest jeden kanał energii. Płyty splatają się z moim życiem i odmierzają czas. Tą płytą chciałam pożegnać się z lękiem. Ale w ten sposób, że uznałam, że on we mnie siedzi, tylko muszę się do niego przyzwyczaić, polubić go troszkę" - dodała.

Wokalistka została zapytana o to, czy osiągnięty sukces był dla mnie motorem napędowym zachęcającym do działania. Okazuje się, że wręcz przeciwnie. Edyta Bartosiewicz przyznała, że nie była gotowa na to, co ze sobą niesie.

"Ja nie byłam na to wszystko przygotowana. Już moja pierwsza solowa płyta 'Love' mnie przerosła. Tak naprawdę byłam dziewczyną z Polski, przychodziłam do studia nagrywać, sama miałam gdzieś jechać, spotkać się na przykład z producentem Tiny Turner. Były ogromne możliwości, a ja nie byłam do tego przygotowana. Miałam jakiś talent, potencjał, ale on się nie ułożył we mnie. Musiałam najpierw wykonać ogromną pracę [...]. To było też dobre, to wszystko, co się wydarzyło. Tak miało się stać w moim życiu. Nie mam do nikogo żadnych pretensji. Uważam, że to jest najpiękniejszy rozdział mojej historii, kiedy naprawdę musiałam w pocie czoła pracować nad sobą. Dzisiaj widzę tego efekty. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem obecna tu i teraz. To jest dla mnie niesamowite, że ja wyszłam z czegoś, że pokonałam to, bo ja byłam w totalnym mroku" - dodała.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości