Ewa Gawryluk o zarobkach na początku kariery. Kredyt wzięli na nią rodzice

Ewa Gawryluk gorzko o finansach
Ewa Gawryluk gorzko o finansach
Źródło: MWMEDIA
Ewa Gawryluk zdradziła, ile zarabia. Wynagrodzenie, które otrzymuje nie jest tak atrakcyjne, jak mogłoby się wydawać. W przeszłości musiała korzystać z pomocy rodziców, którzy zdecydowali się wziąć na siebie kredyt aktorki. "Zarobki w teatrze były skandalicznie niskie" - wspomina.

Mogłoby się wydawać, że Ewa Gawryluk jest na tyle znana, by za swoją pracę otrzymywać naprawdę sowite wynagrodzenie. To przeświadczenie dementuje sama aktorka, wspominając, że były czasy, kiedy po prostu musiała skorzystać z pomocy rodziców. Ten kredyt spłaca do dziś.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

CZTSESJA_GARDIAS_POCZATKITVN
Dorota Gardias o początkach w stacji TVN
Dorota Gardias o początkach w stacji TVN

Ewa Gawryluk o wynagrodzeniu za pracę w teatrze

Choć z roku na rok z rozmową o pieniądzach radzimy sobie coraz lepiej, dla wielu Polaków to nadal temat tabu. Mimo ogromnego kryzysu lubimy narzekać raczej ogólnie, niż na konkretne kwoty. Coraz chętniej w temat angażują się jednak kolejne gwiazdy. Tym razem głos zabrała Ewa Gawryluk.

Karierę aktorską zaczęła pod koniec lat 80. To wtedy jej wizerunek trafił na duży ekran, a o kolejne role było coraz łatwiej. Ewę Gawryluk znamy z takich tytułów jak "Sztos", "Podatek od miłości", "Pierwsza miłość", "Klan", "Żyć nie umierać" czy "Słaba płeć". Największą liczbę fanów zyskała rolą w serialu "Na Wspólnej". Ponadto gra również w spektaklach teatralnych. Mimo, że na brak zajęcia aktorka raczej narzekać nie może, okazuje się, że wcale nie jest tak dobrze opłacana, jak mogłoby się wydawać.

Ewa Gawryluk o swoich zarobkach: "były skandaliczne"

Ewa Gawryluk opowiedziała o tym, że zawsze musiała się liczyć z pieniędzmi. Własne mieszkanie zawdzięcza pomocy rodziców. Ze względu na niskie kwoty, jakie aktorka przez dłuższy czas otrzymywała w ramach wynagrodzenia, bank nie chciał udzielić jej kredytu. Wtedy pomogła rodzina.

"Bank brał pod uwagę tylko moje dochody z teatru, żadnych innych. A zarobki w teatrze były skandalicznie niskie. Musiałam skorzystać z pomocy rodziców. Oboje zostali wpisani do mojego pierwszego kredytu" - opowiedziała Faktowi.

Ewa Gawryluk wspomniała też, że zobowiązania spłaca do dziś i niewiele wskazuje na to, by miała się ich pozbyć wcześniej niż zakładała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Martyna Mikołajczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości