W grudniu 2021 r. w mediach pojawiła się druzgocąca informacja. Okazało się, że znany tancerz i choreograf Żora Korolyov zmarł. Informację o jego śmierci jako pierwsza podała jego ukochana Ewelina Bator na Instagramie.
Ewelina Bator wspomina podróż z Żorą Korolyovem do Odesssy
Ewelina Bator napisała:
"Mój kochany! Dziękuję Ci za najpiękniejsze 5 lat wspólnego tańca. Prawdą jest, że dnia 21.12.2021 odszedł człowiek, który kochał całym sercem i którego ja kochałam i kocham najmocniej na świecie. Nasze serca pękły, ale złożą się kochanie tam na górze. Będziemy się sobą opiekować. Kochamy Cię. Wierzcie mi — też w to nie wierzę. Długo nie uwierzę. I na ten moment to, co się stało, potrzebuje ciszy..." - napisała.
Zaledwie dwa miesiące po śmierci tancerza w Ukrainie wybuchła wojna. To właśnie stamtąd pochodził Żora Korolyov. Niedługo później okazało się, że Ewelina Bator przyjęła pod swój dach mamę ukochanego, która uciekła z kraju owładniętego wojną.
O wszystkim napisała na Instagramie, a w rozmowie z nami powiedziała, że mama Żory zawsze ma dom tam, gdzie ona. Wojna w Ukrainie trwa nadal. Minęło już 61 dni od wkroczenia na teren naszych wschodnich sąsiadów wojsk rosyjskich.
Zobacz wideo:
"Każdy żył... Pięknie żył..."
Teraz Ewelina Bator postanowiła podzielić się z internautami wspomnieniem sprzed czterech lat. Na Instagramie napisała, że miała okazję zwiedzić Odessę, która dziś jest bombardowana.
"Odessa... Ten, kto był, wie, jak jest tam pięknie... Kto nie był — oby miał jeszcze okazję zobaczyć to miasto... Pierwszy raz odwiedziłam Odessę 4 lata temu... To był wspaniały czas... Wszyscy we czworo (z rodzicami Żorusia) zwiedzaliśmy — właściwie to ja zwiedzałam, a oni pokazywali mi wszystko, co powinnam zobaczyć, opowiadali o tym, co powinnam wiedzieć na temat tego pięknego miasta... Odwiedziliśmy Teatr Opery i Baletu, Filharmonię, plac katedralny, synagogę, port i wiele innych cudownych miejsc, restauracje i morze... Było tak spokojnie... Ludzie byli tam piękni i szczęśliwi... Poznałam tylu wyjątkowych przyjaciół Żorki i jego rodziców... Każdy żył... Pięknie żył... W swoich domach... Wśród swoich bliskich i przyjaciół... Uśmiechali się do mnie, do świata, do siebie i innych... Zachwycona byłam tym, jak ludzie pięknie umieją cieszyć się każdym dniem" - czytamy.
W dalszej części wpisu Ewelina Bator dodała.
"Dzisiaj spadły bomby na to miasto... Rosja wcale się nie zatrzymuje... Dzisiaj zostało zamordowane przez rosyjski atak bombowy trzymiesięczne dziecko... Miesiąc żyło w wolnym kraju... Ludzie zaczęli uciekać... Ponownie... Ci, którzy wcześniej uciekli — już zapomnieli, co znaczy spokój i pokój... Chociaż są 'bezpieczni' to są w rozpaczy... Bo ich kraj rozpada się na Ich oczach... Czarny dym... Straże pożarne... Gruzy... Ranni... Syreny... I święta... wasze święta... Nie mogę tego zrozumieć... Nie umiem zaakceptować... Czuje ten ból, myślę, że chyba podwójnie... Nie zapominajmy, co się dzieje... Dzieje się zło... Wielkie zło... Ta wojna trwa... Bądźmy, proszę... Trwajmy dla nich, z nimi... Przetrwajcie" - dokończyła.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Marcin Hakiel o powodach rozstania z żoną. "Okazało się, że ta wolność ma imię"
- Aneta ze "ŚOPW" o popularności. "Przez Instagrama mieliśmy ciche momenty w domu"
- Zania - nowy projekt na polskiej scenie muzycznej. Posłuchaj utworu "Bliżej"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA