James Caan nie żyje. Popularność przyniosła mu rola w "Ojcu chrzestnym"

James Caan nie żyje
James Caan nie żyje
Źródło: Getty Images
Zmarł aktor James Caan. O śmierci gwiazdor poinformowano dzień później, 7 lipca. Widzowie pokochali go za role Jonathana E Misery’ego w filmie "Rollerball" oraz Santino Sonny’ego Corleone w "Ojcu chrzestnym". James Caan miał 82 lata.

James Caan nie żyje

W czwartek 7 lipca media obiegła informacja. O śmierci aktora poinformowano za pośrednictwem oficjalnego profilu Jamesa Caana na Twitterze. Wpis opublikowali najbliżsi Jamesa Caana. Dołączyli ważną prośbę:

"Z wielkim smutkiem informujemy, że Jimmy odszedł wieczorem 6 lipca. Rodzina docenia ogrom miłości i serdecznych kondolencje, które napływają, i prosi o dalsze szanowanie ich prywatność w tym trudnym czasie" - napisali.

Spot kampanii społecznej Playera i fundacji ITAKA z Piotrem Głowackim

James Caan - kariera

James Caan urodził się w marcu 1940 roku w Nowym Jorku. Był amerykańskim aktorem i reżyserem, wielokrotnie nominowanym do najważniejszych nagród filmowych, w tym Złotego Globa oraz Oscara. Debiutował w rolach musicalowych na scenach Off-Broadwayu oraz Broadwayu. Do najsłynniejszych ról aktora należą: rola Briana Piccolo, zawodnika drużyny futbolu amerykańskiego w serialu "Pieśń Briana", Santino Sonny’ego Corleone w kultowej sadze "Ojciec chrzestny" oraz wiele innych. James Caan był czterokrotnie żonaty, doczekał się piątki dzieci, w tym Scotta „Scotty’ego” Andrew — amerykańskiego aktora i rapera.

Poniżej możecie zobaczyć słynną scenę śmierci Santino Sonny’ego Corleone w "Ojcu chrzestnym".

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości