Jarosław Boberek o pracy w show-biznesie. "Wciąż czekam na swoje pięć minut"

Jarosław Boberek
Jarosław Boberek wciąż czeka na swoje pięć minut w kinematografii
Źródło: MWMEDIA
Jarosław Boberek, znany głównie ze swojego charakterystycznego głosu, opowiedział w najnowszym wywiadzie o karierze aktorskiej, zmianach w wyglądzie i oczekiwaniu na swoją wielką rolę w kinematografii. O jakim zawodowym projekcie marzy?

Jarosław Boberek to znany polski aktor, który zdobył dużą popularność dzięki pracy w dubbingu oraz rolom w serialach komediowych. Gwiazdor udzielił obszernego wywiadu serwisowi Plejada, w którym opowiedział o tym, jak zmiany w wyglądzie spowodowane upływem czasu wpływają na jego karierę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Hubert Urbański o siwych włosach. Kiedyś je przefarbował i gorzko tego pożałował
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Jarosław Boberek o wyglądzie

W wywiadzie dla Plejady Jarosław Boberek przyznał, że ludzie często rozpoznają go po głosie. Opowiedział o sytuacji, gdy pewna pani stwierdziła, że nie musi go widzieć, bo po głosie wie, że to właśnie on. Aktor przyznał, że wraz z upływem czasu i naturalnym procesem starzenia, jego wygląd uległ zmianie.

Pytany o to, czy zmiany w jego wyglądzie były zamierzone, aktor żartobliwie odpowiadał, że to działanie matki natury. Podkreślił jednak, że nie boi się starzenia i nie ma problemu z siwymi włosami. Zaznaczył również, że zmiana wizerunku czasami była konieczna dla roli aktorskiej. Przywoływał przykład, kiedy podczas kręcenia pewnego serialu zafarbował na czarno włosy, aby wizualnie odmłodzić postać. Jednak tak nagła zmiana wyglądu była dla niego dziwna i rzucająca się w oczy, przez co bał się negatywnych komentarzy fanów.

Jarosław Boberek
Jarosław Boberek kiedyś
Jarosław Boberek
Źródło: MWMEDIA

Jarosław Boberek stwierdził też, że wraz ze zmianą wyglądu otrzymuje nowe propozycje castingowe. Teraz często obsadza się go w rolach tatusiów dorosłych dzieci lub typów spod ciemnej gwiazdy. Opowiedział o doświadczeniu pracy nad kontrowersyjną rolą w serialu "Emigracja XD", gdzie wcielał się w postać okropnego człowieka o brutalnym zachowaniu. Aktor nie zgadzał się na niektóre sceny. Wierzył, że nie trzeba sięgać po aż tak drastyczne środki, aby ukazać charakter postaci.

"Miałem świadomość, że to kontrowersyjna propozycja, ale głupotą byłoby z niej nie skorzystać. Jeszcze nigdy nie miałem do czynienia z postacią, która tak brutalnie traktowałaby innych" - wyjaśnił aktor. 

Następnie dziennikarz Plejady zapytał Jarosława Boberka o wpływ warunków fizycznych na obsadzanie w polskim kinie i telewizji. Aktor przyznawał, że w naszym kraju często obsadzano aktorów zgodnie z ich warunkami psychofizycznymi, co mogło wpływać na ograniczenie ich potencjału. Zauważył, że w Polsce rzadko dawano szansę aktorom na wcielenie się w role, które wykraczały poza ich fizyczne warunki.

"[...] ja najczęściej gram mundurowych albo chłopaków z miasta. Bardzo rzadko obsadza się nas aktorów wbrew ich warunkom psychofizycznym, a zwłaszcza fizycznym. Myśli się sztampowo. Do roli ładnej blondynki najczęściej angażuje się więc ładną blondynkę. Gdyby film "Monster" był kręcony w Polsce, raczej nie zobaczylibyśmy w nim Charlize Theron. Nikt nie dałby tu jednej z najpiękniejszych kobiet na świecie szansy na wcielenie się w taką postać" - powiedział.

Jarosław Boberek
Jarosław Boberek dziś
Jarosław Boberek
Źródło: MWMEDIA

Jarosław Boberek czeka na wielką rolę

Jarosław Boberek podczas wywiadu z Plejadą stwierdził, że kino i telewizja jeszcze nie wykorzystały w pełni jego potencjału, ale nie martwi się z tego powodu. Jest spokojny i wie, że to, co miało do niego przyjść, przyjdzie prędzej czy później. Aktor ciągle pracuje i czeka na swoją szansę w kinematografii. Wcześniej musiał nabrać rozpędu, aby dostawać ciekawe propozycje w teatrze, dubbingu czy czytaniu audiobooków, i wierzy, że podobnie będzie w przypadku ról filmowych.

Na pytanie o przeszkody, które uniemożliwiły mu zagranie dużych ról filmowych, Jarosław Boberek wspominał, że czasami filmy nie dochodziły do realizacji lub ostatecznie ktoś inny był obsadzany. Przywoływał sytuację, gdy dostał dużą rolę, do której musiał przytyć, ale ostatecznie projekt nie został zrealizowany, a on sam przygotował się już do wejścia na plan. To doświadczenie sprawiło, że czuł się zawiedziony i niezadowolony z traktowania umów słownych.

"Nikogo nie obchodziło to, że, zgodnie z ustaleniami, zacząłem przygotowywać się do wejścia na plan. Przytyłem już kilka kilogramów. Byłem zły. Nie spodziewałem się takiego obrotu zdarzeń. Wychodziłem z założenia, że umowy słowne mają swoją wartość i moc. Że jak się komuś coś obieca, to dotrzymuje się danego słowa. W tym przypadku to nie zadziałało. Ale cóż… Takie sytuacje się zdarzają, choć może nie powinny" - wyjaśnił.

Jarosław Boberek
Jarosław Boberek podczas wywiadu
Jarosław Boberek
Źródło: MWMEDIA

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości