Josh Klinghoffer został pozwany za spowodowanie wypadku z udziałem pieszego. Były gitarzysta Red Hot Chili Peppers potrącił na pasach 47-letniego mężczyznę, który w wyniku tego zdarzenia niestety zmarł.
Red Hot Chilli Peppers to jeden z najsłynniejszych zespołów rockowych na świecie. Grupa zyskała już miano kultowej i działa nieprzerwanie od 1983 roku. W tym czasie muzycy otrzymali wiele prestiżowych nagród, w tym aż siedem Grammy i sprzedali ponad 80 milionów płyt. Teraz o zespole jest znów głośno, jednak tym razem nie ze względu na ich dorobek artystyczny.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Josh Klinghoffer śmiertelnie potrącił pieszego na pasach
Chodzi o zamieszanie wokół Josha Klinghoffera, byłego gitarzysty Red Hot Chilli Peppers. Mężczyzna w marcu spowodował wypadek z udziałem pieszego. Prowadził wówczas auto w Alhambrze w Kalifornii i na pasach dla pieszych potrącił 47-letniego Israela Sancheza, który wówczas szedł przez przejście dla pieszych.
Mężczyzna natychmiast otrzymał pomoc medyczną, ale niestety zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Niedawno prawnik Josha Klinghoffera w rozmowie z TMZ przyznał, że to jego klient siedział za kierownicą.
Muzyk został oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a także o niezwracanie uwagi podczas prowadzenia pojazdu i nieużywanie hamulców.
Josh Klinghoffer próbował pomóc potrąconemu mężczyźnie
Obrońca byłego gitarzysty Red Hot Chilli Peppers zaznaczył, że mimo wszystko jego klient zachował się tak, jak powinien w tej przykrej sytuacji: nie uciekł z miejsca wypadku i chciał pomóc pieszemu, którego potrącił.
"Po tym, jak Josh potrącił pieszego na skrzyżowaniu, natychmiast zatrzymał samochód, wezwał policję i pogotowie, a następnie czekał na ich przybycie. Oczywiście, współpracuje z policją w toku śledztwa drogowego. To był czysto tragiczny wypadek" — powiedział Andrew Brettler, prawnik muzyka w rozmowie z serwisem Stereogum.
Oskarżony przez 10 lat grał dla Red Hot Chilli Peppers, a dokładnie w latach 2009-2019. Zastępował wówczas Johna Frusciante. Gdy ten wrócił do zespołu, Josh Klinghoffer został poproszony o opuszczenie szeregów słynnej formacji. Muzyk koncertował także z Peral Jam, Eddim Vadderem oraz Jane's Addiction.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Nie żyje popularny rockowy muzyk. Joe Egan miał 77 lat
- Norbi przyznał się do licznych zdrad. "Myślałem, że to jest zabawa"
- Blanka Lipińska o wakacjach nad polskim morzem. "Tam jest ekstremalnie drogo"
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America