Trzy miesiące zajęło śledczym ustalenie przyczyny śmierci Lesliego Jordana. Początkowo zakładano, że zginął on w wypadku samochodowym. Aktor uderzył autem w ścianę budynku w drodze do pracy. Jak się okazało, podczas tragicznego wypadku, gwiazdor był już martwy.
Ciało Lesliego Jordana zostało wydobyte z jego auta rano 24 października 2022 r. Aktor jechał na plan zdjęciowy i wjechał w ścianę budynku niedaleko Alei Gwiazd w Hollywood. Wszystko wskazywało na to, że przyczyną śmierci 67-latka był wypadek, do którego doszło w wyniku zasłabnięcia kierowcy. Biuro koronera Hrabstwa Los Angeles po trzech miesiącach podało, że aktor był martwy w momencie, gdy jego auto zjechało z ulicy.
Podano prawdziwą przyczynę śmierci Lesliego Jordana
Leslie Jordan jak co dzień jechał na plan zdjęciowy do studia Warner Bros. Uwielbiany komik rozbił BMW, którym kierował o bok budynku w Hollywood. Został uznany za zmarłego na miejscu zdarzenia. Spekulowano, że mógł on jechać z nadmierną prędkością, zasłabnąć lub być pod wpływem środków odurzajacych. Żadna z tych teorii nie potwierdziła się jednak po tym, jak koroner przedstawił swój raport.
Raport koronera ujawnił, że dwie z tętnic Lesliego Jordana były znacznie zablokowane, a przyczyną śmierci była "nagła dysfunkcja serca i miażdżycowa choroba sercowo-naczyniowa". Władze poinformowały także, że Leslie Jordan niedawno zgłosił się do lekarza w związku z problemami z sercem i przyjmował leki. W jego ciele nie wykryto żadnych narkotyków ani alkoholu. Śledczy ustalili wcześniej, że aktor był czysty od 24 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Hollywoodzkie gwiazdy pożegnały Lesliego Jordana
Leslie Jordan był aktorem, który na koncie ma ponad 130 ról w filmach i serialach. Karierę rozpoczął w połowie lat 80. Wystąpił w produkcjach takich jak "Nowe przygody Supermana", "Star Trek: Voyager" czy "Ally McBeal". Za występ w sitocomie "Will i Grace" (pol. "Para nie do pary") otrzymał nagrodę Emmy. Ostatnio można go było oglądać w filmie "Służące", serialach "American Horror Story" i "Mów mi Kat". Podczas pandemii koronawirusa, liczba fanów Lesliego Jordana znacznie wzrosła dzięki humorystycznym filmikom, które umieszczał podczas lockdownu w mediach społecznościowych.
Nagła śmierć Lesliego Jordana wywołała falę pożegnalnych wpisów od obecnych i byłych współpracowników gwiazdora m.in. Ellen DeGenres, George'a Takeia czy kolegów z serialu "Will i Grace". Z ich opowieści wynikało, że aktor był niezwykle radosny, zawsze opowiadał zabawne historie i wywoływał uśmiech u ludzi w nie tylko na ekranie, ale także w prawdziwym życiu. Gwiazda serialu "Mów mi Kat" Mayim Bialik wydała oświadczenie od obsady. Gdy Leslie Jordan zmarł, wstrzymano produkcję sitcomu, aby aktorzy i twórcy mogli spokojnie przeżywać żałobę po śmierci przyjaciela.
"Nie ma słów, aby przekazać stratę, którą przeżywamy jako obsada i jako rodzina "Call Me Kat". Leslie Jordan był dżentelmenem - czułym, mądrym, niegrzecznym i przezabawnym. Poznaliśmy go i pokochaliśmy u szczytu jego szczęścia i radości i nie sposób wyobrazić sobie świata bez naszego Lesliego - człowieka, który pluł na swoje szkła kontaktowe przed włożeniem ich do oczu, człowieka, który miał w zanadrzu historię o każdym mężczyźnie w Hollywood, a także o niektórych kobietach, człowieka, który żył po to, aby rozśmieszać ludzi- napisała aktorka.
Na początku stycznia wyemitowano odcinek "Mów mi Kat" ze specjalnym hołdem dla Lesliego Jordana od jego wieloletniej przyjaciółki Dolly Parton.
Wiem, że zazwyczaj na memoriale ludzie mówią o kimś. Cóż, ja będę mówić do ciebie. Jestem pewna, że jest takie miejsce po drugiej stronie, gdzie na pewno zamierzam cię zobaczyć, braciszku. Zostawiłeś tu wielu ludzi z wieloma cennymi wspomnieniami. Wszyscy cię kochali, ale wątpię, by wielu z nich kochało cię bardziej niż ja- powiedziała piosenkarka.
Dolly Parton zauważyła, że Leslie Jordan nie chciałby, aby jego bliscy byli smutni po jego śmierci.
Chcę, tylko żebyś wiedział, że wszyscy cię kochamy, wszyscy za tobą tęsknimy i założę się, że śmiejesz się teraz z nas, że jesteśmy tacy smutni i żałośni. I wiem, że nie chciałbyś, abyśmy tacy byli. Uczyniłeś nas szczęśliwymi, gdy byłeś tutaj i jesteśmy szczęśliwi, że odszedłeś w spokoju. Chcę, tylko żebyś wiedział, że zawsze będę cię kochać. Żegnaj, mój słodki Leslie- stwierdziła autorka hitu "I Will Always Love You".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Plebiscyt #Co za Rok! w Co za Tydzień Online. Poznaj nominowanych i oddaj swój głos
- Dolly Parton zachwycała urodą i talentem. Jak wygląda teraz?
- Nie żyje David Crosby - legenda amerykańskiego folk-rocka
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images