Magdalena Boczarska żartobliwie o Mateuszu Banasiuku. Nazwała partnera "dzieckiem"

Magdalena Boczarska nazwała męża "synkiem"?
Magdalena Boczarska nazwała męża "synkiem"?
Źródło: MWMEDIA
Magdalena Boczarska od prawie 10 lat jest w związku z Mateuszem Banasiukiem. Sześć lat temu para doczekała się synka Henryka. Teraz w ostatnim wywiadzie z Olivierem Janiakiem aktorka zabawnie się przejęzyczyła, nazywając ukochanego "dzieckiem".

Magdalena Boczarska jest niekwestionowaną gwiazdą polskiego kina. Widzowie pokochali ją za role w produkcjach takich jak "Różyczka", "Lejdis", "Testosteron", "Bejbi Blues", "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej", "Listy do M. 4", "Ukryta gra" czy "Magnezja".

Resztę artykułu obejrzysz pod materiałem wideo:

Magdalena Boczarska o opiece nad dzieckiem i "synkiem"
Magdalena Boczarska o opiece nad dzieckiem i "synkiem"

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk są parą

Prywatnie przez kilka lat aktorka była związana z Tomaszem Karolakiem, jednak ich związek się rozpadł. Aktorska para do tej pory często spotyka się w pracy, a nawet zdarza im się grać parę, jak w 4. części "Listów do M.", czy jednym z odcinków "Mojego Agenta".

W 2014 r. aktorka poznała Mateusza Banasiuka, z którym jest związana do tej pory. Aktorzy w 2017 r. powitali na świecie synka Henryka i jak na razie wszystko między nimi układa się bardzo dobrze. Kiedy ich związek wyszedł na jaw, internauci interesowali się różnicą wieku między partnerami, bowiem aktorka jest starsza od ukochanego o siedem lat. To nie stanęło im jednak na przeszkodzie.

Ostatnio Magdalena Boczarska rozmawiała z Olivierem Janiakiem o tym, czy lubi oglądać siebie w telewizji i czy w ogóle ją ogląda.

- Rzadziej niż kiedyś, ja też jestem dość zajęta ostatnimi czasy, oprócz tego mam jeszcze "dziecko" i synka, któremu bardzo chcę poświęcać ten czas — powiedziała Magdalena Boczarska, a Olivier Janiak nie krył rozbawienia i dopytywał aktorkę o przejęzyczenie. Obiecał żartobliwie, że porozmawia o tym z Mateuszem Banasiukiem.

Magdalena Boczarska o udziale w "Moim Agencie"

Magdalena Boczarska wyjaśniła, że stara się być na bieżąco ze wszystkimi nowościami, aby wiedzieć, jak pracują jej koledzy.

- Staram się oglądać rzeczy, w których biorę udział, jestem po prostu ciekawa, jak to wyszło, oglądam seriale, o których się mówi, bo chcę wiedzieć, co robią koledzy i jak to się u nas układa, gdzie ktoś wytycza jakiś poziom, też o niektórych serialach się dyskutuje, więc lubię być na czasie. Poziom tych seriali został tak nieprawdopodobnie wysoko wywindowany. Zadowolić gusta widzów, jest dużo większym wyzwaniem, niż kilka lat temu — powiedziała aktorka.

Magdalena Boczarska pojawiła się również jako gwiazda w jednym z odcinków "Mojego Agenta", który możecie obejrzeć na player.pl. Dlaczego wzięła w tym udział?

- Zadzwoniła Dorota Kamczyk, do której mam sentyment i z którą się wielokrotnie spotykałam w pracy, ostatnio przy "Żywiołach Saszy". Ja bardzo lubię oryginał francuski i pomyślałam sobie, kiedy masz taką okazję, żeby zagrać siebie z imienia i nazwiska, to się pewnie po raz drugi nie trafi, a tak naprawdę ta zabawą formą i konwencją, i trochę takie przymrużenie oka na temat własnej osoby, było też czymś, co mnie do tego skłoniło. Fajnie jest też wychodzić poza swoją strefę komfortu i otwierać takie drzwi, gdzie mnie jeszcze nie było, bo wydaje mi się, że to gwarantuje rozwój, a bez tego w moim zawodzie, jeśli sama sobie nie będę tego fundować, to nie będzie dobrze — zaznaczyła Magdalena Boczarska.

Nie tak dawno swoją kinową premierę miał najnowszy film z udziałem aktorki "Heaven in Hell". Jak się okazuje, już niedługo produkcja ma trafić do aż 32 krajów.

- To buduje, ponieważ bez widzów w kinie i bez państwa przed ekranem, to nie ma po prostu sensu, bo jeżeli my wypruwamy flaki, oddajemy swoje emocje i całych siebie, a to nie spotyka się z odbiorem po drugiej stronie, to nie ma sensu. A wynik jest rzeczywiście bardzo dobry, oczywiście, nie można porównywać do tego, co było przed pandemią, ale on jest nadal bardzo satysfakcjonujący. 6 kwietnia wchodzimy nie tylko w Brazylii, ale w całej Ameryce Południowej do dystrybucji krajowej, więc bardzo się cieszymy. Mamy 32 kraje w dystrybucji kinowej — oznajmiła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Reporter: Olivier Janiak

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości