Magdalena Cielecka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy na polskiej scenie aktorskiej. Mimo swojej sławy starannie unika kontrowersji i nie często dzieli się szczegółami dotyczącymi swojego życia osobistego. W życiu prywatnym towarzyszy jej partner, również aktor, Bartosz Gelner.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Magdalena Cielecka nie boi się mówić o swoim wieku
W rozmowie z magazynem "Twój Styl" Magdalena Cielecka podzieliła się swoim spojrzeniem na temat wieku i dojrzewania. Gwiazda z dumą przyznaje, że ma 51 lat i czerpie ze swojego życia satysfakcję. Jest to możliwe dzięki jej zdrowemu stylowi życia, dbaniu o fizyczną formę oraz o sprawność intelektualną. Aktorka zwróciła uwagę na to, jak ważna jest dla niej ciekawość świata i gotowość do zdobywania nowych doświadczeń.
"[...] Zwykle podkreślam, ile mam lat, czyli 51 z hakiem. Często słyszę: No co ty? Niemożliwe! To miłe, łechce próżność. Wiem, że 'nie wyglądam na swój wiek', ale trochę też na to zapracowałam: dbam o ciało, staram się prowadzić zdrowy styl życia, być w ruchu, także mentalnie. Nie chcę się zasiedzieć, rozleniwić, również intelektualnie. Mam radar ustawiony na ciekawych ludzi, przygody, poszukiwania nowego. Uprawiam zawód artystyczny, więc wymagam od siebie bycia zachłanną na wszystko, co się dzieje – wydarzenia polityczne, społeczne, kulturę. Jestem nienasycona. Ciekawość świata i otwartość na nowe są moim eliksirem młodości" - powiedziała gwiazda.
Magdalena Cielecka otwarcie o relacjach z innymi
W dalszej części rozmowy z magazynem Magdalena Cielecka opowiedziała o swoim emocjonalnym podejściu do życia i pracy. Aktorka przyznała, że jest bardzo namiętna w relacjach i bywa gwałtowna w uczuciach. Podkreśliła, że nie potrafi przeciągać sytuacji, kiedy czuje, że coś się kończy. Aktorka opisała też swoje relacje w pracy, które są intensywne i pełne zaangażowania, jednak po zakończeniu projektu doświadcza wewnętrznej pustki.
"[...] Jestem emocjonalna, w relacjach namiętna, w uczuciach bywam gwałtowna. Jeśli czuję, że coś się kończy, nie przeciągam. Ale nie jestem cool, raczej miota mną i czasem są to długie procesy. Podobnie w relacjach w pracy. Związujemy się w projektach, w próbach, na planie zdjęciowym, a potem przychodzi syndrom końca wakacji – trudno pogodzić się z myślą, że już nie na plan. Albo po premierze… zostaję z pustką w głowie i dziurą w sercu. Ale umiem i nawet lubię się z tym spotkać. Z perspektywy czasu najbardziej cenię sobie poczucie bycia w zgodzie z sobą. Niekłamania sobie czy innym, że jest mi dobrze, kiedy nie jest. Możliwość uzewnętrznienia emocji, nawet pretensji czy żalu – bez strachu, że zostanie się za to skarconym albo że ktoś się od ciebie odsunie" - powiedziała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Iwona Węgrowska świętowała urodziny córki z byłym partnerem. Jednak są razem?
- Kryzys w relacji królowej Camilli i księżnej Kate? Są dowody
- Sebastian Karpiel-Bułecka o życiu w blasku fleszy i wierze. "Szufladkowanie nie ma sensu"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA