Sebastian Karpiel-Bułecka o życiu w blasku fleszy i wierze. "Szufladkowanie nie ma sensu"

Sebastian Karpiel-Bułecka
Sebastian Karpiel-Bułecka
Źródło: MWMEDIA
Sebastian Karpiel-Bułecka opowiedział o swoim stosunku do wiary. Okazuje się, że jest dla muzyka niezwykle intymną sferą życia i gdyby miał z niej zrezygnować, na pewno nie obnosiłby się z tym publicznie. Tymczasem przyznaje, że Bóg i kościół są podstawą jego życia. To nie znaczy jednak, że do instytucji podchodzi bezkrytycznie.

Sebastian Karpiel-Bułecka otwarcie opowiedział o tym, jak w jego oczach wygląda dzisiejszy Kościół Katolicki. Nadal jest jego częścią i przyznaje, że nie wyobraża sobie innego życia. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę z sytuacji, przez które każdego roku coraz więcej osób dokonuje apostazji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Mariusz Kozak i Sebastian Szarata o zaręczynach
Mariusz Kozak i Sebastian Szarata o zaręczynach
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Sebastian Karpiel-Bułecka o małżeństwie

Sebastian Karpiel-Bułecka gościł niedawno w podkaście Żurnalisty, gdzie poruszył wiele wątków życia prywatnego. Wokalista Zakopower opowiedział między innymi o swoim małżeństwie z Pauliną Krupińską, przyznając, że zdarzało im się kłócić w przeszłości. Obecnie przeżywają jednak taki czas, kiedy nie może wręcz przypomnieć sobie ostatniej kłótni. Ostatnio wszystko przekuwają w żart. Muzyk śmiał się, że w trakcie sporów czasem padały słowa "rozwodzimy się", jednak żadne z małżonków się o to nie obraża.

"Proszę cię, milion razy [padały słowa "rozwodzimy się" - przyp. red.], jak myślę w większości małżeństw. Jak się człowiek pokłóci, to jest to normalne. Ale myślę, że nikt z nas o tym nie myśli na poważnie" — opowiadał.

Nie tylko on sam, ale i Paulina Krupińska jest znana z mocnego, góralskiego charakteru. Kłótnie w tym przypadku rzeczywiście mogą być donośne. Jednak z wielu wywiadów, w których była modelka opowiadała o swoim małżeństwie, łatwo można wywnioskować, że i obojgu zdecydowanie taka relacja pasuje.

Sebastian Karpiel-Bułecka o wierze

Innym poruszającym tematem, jaki wywołał w rozmowie Żurnalista, była kwestia wiary i związanych z nią kontrowersji. Zapytany, co myśli o osobach publicznie mówiących o tym, że nie chrzczą swoich dzieci lub o apostazji, muzyk przyznał, że nie do końca rozumie potrzebę publicznego eksponowania tych informacji.

"Dla mnie to jest tak intymna rzecz, tak moja, ja na pewno, gdybym chciał odejść od kościoła, nie ogłaszałbym tego światu, nie rozwieszałbym plakatów po mieście, tylko po prostu bym to zrobił sam w sobie, w ciszy i tyle. Nie wiem do końca, czemu to ma służyć i czy to jest dla kogokolwiek dobre, że tak się afiszuje z takimi rzeczami. Widocznie ma taką potrzebę i taki pogląd na sprawę. Ja nie mam takiego" — wyjaśnił.

Następnie wokalista podzielił się też swoim podejściem do kwestii Kościoła. Jak podkreślił, należy oddzielić ludzi pracujących w Kościele od wiary i Boga.

"Ludziom to się w ogóle miesza. Trzeba też oddzielić to wszystko. Należy pamiętać, że w kościele pracują ludzie, a przecież każdy z nas wie, że ma jakieś wady, jest ułomny, nie jest perfekcyjny. Łatwo sobie wyobrazić, że ci ludzie, którzy w tym kościele pracują, też popełniają błędy, robią źle, grzeszą, czasem robią straszne rzeczy, bo są ludźmi. Mieszanie tutaj do tego wszystkiego Boga i Kościoła nie ma sensu, trzeba umieć to wyodrębnić" - powiedział.

Muzyk przyznał, że sam regularnie uczestniczy w mszach i bynajmniej nie ma planu zaprzestać tradycji.

"Ja lubię chodzić do kościoła i mnie jest dobrze, jak chodzę do kościoła. Znajduję tam jakąś wspólnotę i lepiej mi się żyje, mi pomaga to, widzę w tym sens i nie będę tego zmieniał, nie będę nikogo oceniał, bo tak samo są ludzie dobrzy w kościele, jak i poza kościołem podejrzewam. I tak samo są ludzie źli poza kościołem, jak i w samym kościele, wiec wrzucanie kogoś i szufladkowanie nie ma sensu" — podsumował.

Sebastian Karpiel-Bułecka przyznał jednak, że doświadczył w życiu również kryzysu wiary. Był zły na Boga, że życie nie układało się po jego myśli. Teraz zrozumiał, że cała jego przeszłość łączy się w pewną całość i każde przykre doświadczenie miało sens.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości