Maja Bohosiewicz o pracoholizmie i finansach. "Nie musiałabym już nigdy pracować"

Maja Bohosiewicz o swoich finansach
Maja Bohosiewicz o zarobkach i o pracoholizmie
Źródło: MWMEDIA
Maja Bohosiewicz jest dla wielu fanów przykładem kobiety spełnionej w wielu dziedzinach życia. Rozwijała się w aktorstwie, jest również prezenterką, żoną, matką oraz bizneswoman. Obserwatorzy na Instagramie chętnie pytają ją o zdanie na różne tematy. Tym razem chodziło o podejście do pracoholizmu. Maja Bohosiewicz opowiedziała o swojej sytuacji finansowej.

Maja Bohosiewicz miała do czynienia z aktorstwem, ale od dłuższego czasu rozwija się na polu biznesowym. Ma swoją firmę odzieżową. Dodatkowo spełnia się w roli prezenterki oraz influencerki. Prywatnie jest żoną Tomasza Kwaśniewskiego, z którym ma syna Zacharego i córkę Leonię.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Agnieszka Woźniak-Starak nie ukrywa: Nie umiem rozmawiać o pieniądzach

Maja Bohosiewicz o pracoholizmie i finansach

Maja Bohosiewicz udostępniła fanom przestrzeń na zadawanie jej pytań. Ktoś był ciekaw jej zdania na temat pracoholizmu i zapytał gwiazdę o to, dlaczego pracoholizm traktowany jest jako coś pozytywnego, powód do dumy. Siostra Soni Bohosiewicz postanowiła szczerze skomentować ten pogląd. Jej zdaniem za pracoholizmem zawsze stoi ambicja i pracowitość, a te dwie cechy uważa za niezwykle wartościowe. Prezenterka wyznała też, w jakiej jest sytuacji finansowej.

"Finansowo nie musiałabym już nigdy pracować, jestem natomiast osobą, którą do życia napędzają kolejne projekty. Nie potrafię żyć inaczej i sprawia mi to ogromną radość" - stwierdziła.

Maja Bohosiewicz nie zapomina o życiu rodzinnym. Dodała, że dba o to, aby spędzać czas z dziećmi. Ostatnio jednak zdecydowała się na kilkudniową rozłąkę z pociechami po to, by oddać się pracy. Uzasadniła swój wybór.

"Przyjechałam do Hiszpanii i nie widziałam dzieci cztery dni, więc chciałam spędzić z nimi cały dzień aktywnie, zaczęłam pracować, jak zasnęły, skończyłam o 4.30 rano. Czułam się najlepiej na świecie, bo wiedziałam, że zrobiłam obie rzeczy, na których mi zależy. Dałam z siebie 100 procent w rodzinie i 100 procent w pracy" - wyjaśniła swój punkt widzenia.

Maja Bohosiewicz o pracy
Maja Bohosiewicz o pracoholizmie i zarobkach
Maja Bohosiewicz o pracy
Źródło: Instagram @majabohosiewicz

Mąż Mai Bohosiewicz wspierał ją, gdy musiała opuścić rodzinę

Maja Bohosiewicz miała okazję poprowadzić program, w którym pary weryfikowały uczciwość w związku za pomocą wykrywacza kłamstw. Z mężem prowadzą związek oparty na partnerstwie, więc ukochany gwiazdy nie miał problemu, by zająć się dziećmi pod nieobecność żony. Dzięki temu Maja Bohosiewicz była spokojna podczas realizowania zdjęć do show.

"Wiedziałam, że dzieciaki są pod najlepszą opieką taty. Bezpieczne, zaopiekowane, w słoneczku. Dlatego pierwsze dwa tygodnie byłam sama na planie i bardzo się z tego powodu cieszyłam. Miałam przestrzeń, żeby się dobrze przygotować, a po programie zrzucić z siebie emocje, spotykać się z produkcją, mieć czas na rozmowy i nie dekoncentrować się, więc nawet za często do siebie nie dzwoniliśmy. Oni dali mi przestrzeń. Mąż powiedział: 'teraz pracujesz, skup się na tym. Tu jest wszystko dobrze. Przyjedziemy, to będzie czas na wspólne chwile'" - powiedziała prezenterka w rozmowie z Plejadą.

Maja Bohosiewicz potrzebowała takiego wyzwania oraz samotnego wyjazdu. Przyznała, że od kilku lat zawsze towarzyszyli jej bliscy, a teraz mogła pobyć sama.

"Jestem wdzięczna, że dali mi taki czas. To był mój pierwszy wyjazd od sześciu lat, kiedy byłam bez rodziny. Nawet nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej pojechałam gdzieś sama" - dodała w wywiadzie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości