Majka Jeżowska to znana polska wokalistka. Gwiazda swoją popularność zdobyła przede wszystkim jako autorka utworów dla najmłodszych. Niektóre z jej najbardziej rozpoznawalnych piosenek to "A ja wolę moją mamę", "Wszystkie dzieci nasze są" czy "Marzenia się spełniają".
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Majka Jeżowska wspomina Witolda Paszta
Majka Jeżowska w trakcie niedawnego wywiadu dla "Super Expressu" podzieliła się swoimi wspomnieniami związanymi z Witoldem Pasztem. Przypomnijmy, że muzyk zespołu Vox zmarł 18 lutego 2022 r, a jego twórczość pomimo śmierci nadal nie przestaje poruszać fanów. Gwiazda wspomina artystę jako fantastycznego człowieka i znakomitego wokalistę. Majka Jeżowska nie ukrywa, że Witold Paszt był dla niej niczym bliska osoba z rodziny.
"Śmierć Witka to wielka strata. Był fantastycznym człowiekiem i znakomitym wokalistą. Przede wszystkim brakuje go na scenie muzycznej… Witek to dla mnie przede wszystkim grupa Vox. Jak zaczynałam karierę, to miałam z nimi swoją pierwszą trasę koncertową. Byłam gościem, podczas ich koncertu. Wówczas byłam bardzo młodą dziewczyną, a Witek był dla mnie jak starszy brat. Był opiekuńczy, życzliwy i ta sympatia trwała przez wiele lat" - wyznała.
Majka Jeżowska opowiedziała, że artysta wyróżniał się ciepłem i serdecznością. Gwiazda szczególnie doceniała jego rodzinność i gościnność. Piosenkarka w trakcie wywiadu przywołała także sytuacje, gdy wraz z muzykiem spotykali się na obiad w Zamościu, gdzie Witold Paszat mieszkał.
"Witek był szalenie gościnną osobą. Ilekroć grałam koncert w Zamościu, zawsze się do niego odzywałam, zazwyczaj umawialiśmy się na obiadek i pogaduchy. Do dziś mam kontakt z jego córką" - dodała.
Przy okazji Majka Jeżowska napomniała, jak aktualnie mógłby wyglądać jej czas spędzany z artystą, gdyby ten nadal żył.
"Gdybyśmy się teraz spotykali, pewnie, gadalibyśmy o wnukach. On zawsze opowiadał o swoich z wielką miłością, a dziś i ja jestem babcią zakochaną w swojej wnuczce. Mielibyśmy więc teraz jeszcze więcej tematów do rozmów. Szkoda, że tego nie doczekał" - powiedziała.
Majka Jeżowska o weselu Violetty Villas
Jakiś czas temu Majka Jeżowska udzieliła wywiadu dla serwisu Pomponik, w którym opowiedziała o swoim występie na weselu Violetty Villas, które miało miejsce w latach 80. Według jej relacji uroczystość miała miejsce w dużej sali, prawdopodobnie w lokalu należącym do męża piosenkarki — znanego biznesmena.
"O matko! To były lata 80. [...] To była uroczystość w dużej sali... To był ślub ze znanym biznesmenem, właścicielem restauracji, więc to wesele było chyba w jednej z jego restauracji i na tym weselu śpiewali wszyscy piosenkarze, którzy przebywali wtedy w Chicago" - wyznała.
Majka Jeżowska przyznała także, iż była zaszczycona możliwością występu na tak prestiżowym wydarzeniu. Jednocześnie gwiazda przyznała, że nie miała okazji bliżej poznać ani męża Violetty Villas, ani samej diwy. Spotkała się z nią jedynie kilka razy.
"Wiedzieliśmy, że to jest mega ważne wydarzenie po prostu i że z szacunku do postaci Violetty Villas cieszyliśmy się, że byliśmy zaproszeni i że możemy dołożyć taką małą cegiełkę [...] Ja nie znałam męża Violetty i Panią Violettę też spotkałam kilka razy w życiu, [...] nie widziałam właściwie ani jak się całowali, a tym bardziej czy była miłość. Trudno mi powiedzieć" - opowiedziała artystka.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Sylwia Bomba i Ewa Mrozowska znów razem. Wracają na antenę TTV. Opublikowały zabawne wideo
- Maciej Musiałowski zdradził, czy zagrałby w filmie z prawdziwymi scenami seksu. Zaskakująca odpowiedź
- Justyna Steczkowska ma młodszego syna. Mało kto wie, czym chce zająć się Stanisław Steczkowski
Autor: Norbert Żyła