Małgorzata Potocka oburzona standardami w pociągach. "Nie wiem, czy nie zdechnę za chwilę"

Małgorzata Potocka o nieprzyjemnościach w pociągu
Małgorzata Potocka o nieprzyjemnościach w pociągu
Źródło: MWMEDIA
Małgorzata Potocka opisuje wyjątkowo nieprzyjemną podróż. Aktorka regularnie próbuje zamieniać samochód na pociąg, jednak ostatnie doświadczenia przelały czarę goryczy. Co takiego się wydarzyło?

Wybierając pociąg zamiast samochodu w ramach ostatniej podróży, Małgorzata Potocka nie spodziewała się, że ta decyzja przyniesie jej tak wiele nieprzyjemności. Nieoczekiwane wydarzenia i frustracje związane z funkcjonowaniem Polskich Kolei Państwowych skłoniły aktorkę do podzielenia się swoimi doświadczeniami w Internecie. Jej podróż miała stać się koszmarem, który wywołał w niej oburzenie i frustrację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

100. rocznica urodzin Gustawa Holoubka
100. rocznica urodzin Gustawa Holoubka

Małgorzata Potocka o nieprzyjemnościach w pociągu

Małgorzata Potocka, mając na uwadze ekologiczne aspekty podróżowania, postanowiła skorzystać z pociągu zamiast wybierać tradycyjny samochód. Jednak już na samym początku podróży zaczęła doświadczać trudności. Opóźnienie pociągu, które przekroczyło akceptowalne normy, było pierwszym sygnałem, że podróż nie przebiegnie po myśli aktorki.

"Co się stało z PKP? Od jakiegoś czasu przesiadłam się z auta do pociągów. Taniej, bezpieczniej i czas na myślenie, czytanie, pisanie. Tylko pociągi u nas to tragedia. Spóźnienie to norma, ostatnio w Rzepinie o północy półtorej godziny spóźnienia i nawet poczekalni nie ma. Pociąg bez bufetu. Nawę IC nie mają bufetów. Napisane w Internecie, że wózek jeździ. No nie jeździ. Toaleta co druga zepsuta. Co to jest, żeby w tej epoce nie było bufetów. To może chociaż szafy z napojami?" - zaczęła wpis.

Małgorzata Potocka skarży się na PKP

Po wejściu do pociągu Małgorzata Potocka spotkała się z wyjątkowo niewłaściwymi warunkami podróży. W trakcie podróży kolejne nieprzyjemności tylko się mnożyły. Klimatyzacja w pociągu nie działała poprawnie, powodując uczucie duszności i gorąca. Dodatkowo, toalety były w opłakanym stanie higienicznym, co utrudniło aktorce korzystanie z nich. Brak odpowiedniego oznakowania i informacji na temat przystanków i czasów podróży także wpłynął negatywnie na komfort podróży aktorki.

"Czy ktoś w ogóle myśli o pasażerach. Albo jeszcze takie coś. Nie ma żadnego biletu, na chama wdzieram się do pociągu, a on prawie cały pusty. To też norma. Czy nie potrafią tej strony biletowej usprawnić? A o połączeniach między głównymi miastami to zupełnie nie ma. Próba dojazdu i wydostania się z Wrocławia jest też słaba. Siedzę już trzecią godzinę bez wody i nie wiem, czy nie zdechnę za chwilę. Gdzie tu skargi wnosić?" - kontynuowała.

Nie mogąc już dłużej znieść swojej frustracji, Małgorzata Potocka postanowiła wyrazić swoje niezadowolenie w Internecie. Opisała swoje doświadczenia, zwracając uwagę na niedostateczne funkcjonowanie PKP oraz brak dbałości o komfort i bezpieczeństwo pasażerów. Jej post szybko zyskał popularność i wielu internautów podzieliło się podobnymi historiami, które doświadczyli podróżując koleją.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości