Daria Ładocha o pracy przy "Azja Express". Wspomniała o sytuacji, w której interweniowała policja

Daria Ładocha pokazała, jak wygląda jej dzień na planie "Azja Express"
Daria Ładocha pokazała, jak wygląda jej dzień na planie "Azja Express"
Źródło: x-news
Daria Ładocha jest prowadzącą "Azja Express" od czwartej edycji programu. Teraz prowadząca ujawniła kulisy pracy na planie programu. Pokazała kilka zdjęć i opisała sytuację, w której interweniowała policja. "Musimy bardzo uważać na różnice kulturowe" - dodała.

Daria Ładocha jest jedną z najbardziej lubianych prowadzących show. Już od czwartej edycji programu "Azja Express" możemy oglądać ją na ekranie. W programie uczestnicy muszą przemierzyć kilka krajów autostopem, po drodze wykonując często dość trudne zadania.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Daria Ładocha zdradza kulisy "Azja Express"
Źródło: TVN

Daria Ładocha pokazała warunki mieszkalne na planie "Azja Express"

W obecnej edycji programu zostały już tylko trzy pary uczestników: Paulina Krupińska-Karpiel i Izabela Połeć, Reni Jusis i Remigiusz Dorawa, a także małżeństwo youtuberów Andziaks i Luka. W ostatnim odcinku z programem pożegnali się Dariusz i Adam Zdrójkowscy.

W programie uczestnicy muszą sami sobie zapewnić transport na miejsce mety, a także nocleg u miejscowych ludzi. Jednak nikt nie wie, co w tym czasie roi Daria Ładocha, a także gdzie się zatrzymuje. Teraz prowadząca uchyliła rąbka tajemnicy i podzieliła się tym z internautami.

Jak się okazuje, Daria Ładocha ma w programie zapewniony nocleg, jednak jego warunki różnią się niewiele od noclegów pozostałych uczestników. Wbrew domysłom niektórych, prowadząca "Azja Express" nie ma wynajętego w tym czasie hotelu.

Daria Ładocha wspomniała o niebezpiecznej sytuacji w Turcji

Na Instagramie dodała kilka zdjęć, na których widzimy, w jakich warunkach przebywa prowadząca "Azja Express", a także co robi w czasie, kiedy uczestnicy ścigają się.

"Jeśli zastanawiacie się, jak wygląda mój dzień na planie 'Azja Express'... Cały czas gonię uczestników. Mój dzień zaczyna się o 3:30. Chyba że nie ma wody, prądu i słabo z ogrzewaniem. Wtedy nie mogę umyć włosów i zaczynam o 4:00. Mieszkam w vanie. Są zdjęcia w tym poście, jak jem kanapki w tym vanie, śpię. Tam rozwiązuję różne problemy, uczę się scenariusza. Mój van pędzi, ponieważ musi dogonić uczestników, którzy również pędzą" - napisała Daria Ładocha.

Prezenterka dalej opisała jedną z sytuacji, która przydarzyła się jej w Turcji. Jak się okazało, na miejscu interweniowała policja.

"W Turcji staliśmy na placu przy meczecie. Musiałam mieć podpięty mikroport. Aby go ładnie podpiąć, musimy go zwykle sprytnie ukryć. Dźwiękowiec wszedł mi pod sukienkę, żeby pięknie zapiąć ten mikroport. Trzy minuty później przyjechała policja. Na szczęście go nie zaaresztowali, ale to był taki pierwszy moment, kiedy zauważyliśmy, że musimy bardzo uważać na różnice kulturowe" - wyznała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: x-news

podziel się:

Pozostałe wiadomości