Marian Opania jest polskim aktorem serialowym, filmowym i teatralnym, artystą wszechstronnym, który nie boi się eksperymentować. Pracował pod czujnym okiem największych reżyserów w kraju, m.in. Andrzeja Wajdy, Antoniego Krauzego, Stanisława Barei czy Filipa Bajona. Od początku aktorskiej kariery gra na deskach licznych teatrów, a od kilku lat związany jest z warszawskim Teatrem Ateneum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Marian Opania nie zamierza przejść na emeryturę?
Marian Opania zadebiutował w 1962 roku, wcielając się w rolę Miśka w noweli "Warszawa" w filmie ''Miłość dwudziestolatków" Andrzeja Wajdy i od tego momentu nie zwalnia tempa. Współpracował z największymi w branży, nieustannie udowadniając, że jest do aktorstwa wręcz stworzony. Mimo że w lutym Marian Opania skończył 81 lat, nie ma w planach przejścia na emeryturę. Niedawno wcielił się nawet w główną rolę w filmie "Dalej jazda" w reżyserii Mariusza Kuczewskiego, który na ekranie zadebiutuje w 2025 roku.
W rozmowie z Wirtualną Polską Marian Opania przyznał, że kocha swoją pracę.
"Są ludzie, którzy nie potrafią zrezygnować z pracy. Ja do takich zdecydowanie należę. Dyrekcja teatru, w którym pracuję, nie może się opędzić od moich propozycji, które zgłaszam mniej więcej co 2 tygodnie. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym zrezygnować z pracy. Jestem osobą szalenie pracowitą" - powiedział.
Aktor zapytany o to, czy ma w planach zejście na emeryturę, odpowiada jednoznacznie:
Musiałbym umrzeć.
W dalszej części rozmowy Marian Opania opowiedział nieco więcej o ostatnim projekcie, w którym brał udział. Rola wymagała od niego pracy na planie przez przeszło 20 dni. Gwiazdor przyznał, że sporo go to kosztowało i teraz będzie musiał odpocząć.
"Praca w filmie jest bowiem niesłychanie żmudna i drobiazgowa. W związku z tym zdjęcia do filmu potrafią trwać 10-12 godzin dziennie. To wymagające dla kogoś takiego jak ja, kto jest obciążony licznymi kontuzjami – pamiątkami po uprawianiu sportu w młodości. Mam 10 przepuklin kręgosłupowych, cztery stenty w sercu, cukrzycę itp. Jestem jednak uzależniony od adrenaliny i pracy" - wyznał.
Jego syn Bartosz Opania nie zareagował na pomysł nowego projektu zbyt entuzjastycznie.
Mój syn, gdy dowiedział się, że spędzę na planie filmu 22 dni, powiedział: "Oszalałeś?! W twoim wieku chcesz przeżyć 22 dni zdjęciowe?". Przyznaję, że przy moim stanie zdrowia, było to dzikie szaleństwo- wyznał.
Marian Opania od lat jest związany z ukochaną Anną
Pomimo ogromnej popularności Marian Opania nie należy do gwiazd, o których rozpisują się media. Od 60 lat jest w związku z Anną Opanią. Para poznała się w liceum. Choć ślub wzięli w lipcu 1967 roku, aktor wyznał, że z żoną obchodzą również rocznicę pierwszego pocałunku. Jaki jest przepis na udany związek?
"My z żoną się żremy i co tydzień rozwodzimy, ale do tej pory nie rozwiedliśmy. Miłość trzeba pielęgnować i podlewać. Umieć przepraszać i kupować kwiaty bez okazji. Przede wszystkim trzeba się lubić. A jak się człowiek czubi, to znaczy, że w związku jest jakieś uczucie" - zdradził kiedyś w rozmowie z serwisem fakt.pl Marian Opania.
Owocem związku jest syn Bartosz Opania, który poszedł w ślady ojca i został aktorem.
Czytaj też: Marian Opania wyszedł z nałogu dzięki żonie. Postawiła mu ultimatum. Historia miłości
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Związek Jennifer Lopez i Bena Afflecka to przeszłość? Jest komentarz w sprawie
- Ewa Błaszczyk o wspomnieniach osób wybudzonych ze śpiączki. "Zmieniają swój system wartości"
- Bratanica księżnej Diany zdradziła imię córki. Długo ukrywała tę informację
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA