Aleksandra Janczarska, córka Ewy Błaszczyk, w 2000 roku zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę. Aktorka dzielnie walczy o wybudzenie córki, angażując się przy tym w najróżniejsze akcje charytatywne. Stale poszukuje też nowych rozwiązań, lekarzy i naukowców specjalizujących się w ciężkich urazach mózgu, którzy potencjalnie mogliby pomóc takim osobom jak jej dziecko.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Ewa Błaszczyk o rozmowach z osobami wybudzonymi ze śpiączek
Ewa Błaszczyk, znana aktorka i założycielka Fundacji "Akogo?" oraz Kliniki Budzik, jakiś czas temu w wywiadzie dla serwisu Plejada podzieliła się przebiegiem rozmów z osobami, które wybudziły się ze śpiączki. Podkreśliła, że doświadczenia tych ludzi często są bardzo zróżnicowane. Niektórzy pacjenci opisują bowiem przeżycia jako przechodzenie przez "czarną dziurę". Inni zaś opowiadają bardziej szczegółowo o tym co pamiętają lub przywołują coś na wzór snów, które pamiętają z okresu śpiączki.
"To jest temat rzeka. Każdy mówi coś innego, każde uszkodzenie jest inne. To są inne wrażenia. Jedni byli w czarnej dziurze, nic nie wiedzą, inni opowiadają niebywałe historie. Ci, którzy wrócili, bardzo zmieniają swój system wartości w życiu. Nie materializm, tylko więzi duchowe, emocje miłości, powiązania między ludźmi są dla nich najważniejsze. Posiadanie staje się mało ważne, jest na którymś miejscu. Chcą pomagać osobom niepełnosprawnym, w ogóle chcą robić coś takiego, żeby dawać, a nie tylko brać" - mówiła.
Aktorka podzieliła się również swoim trudnym doświadczeniem i wyznała, co jej zdaniem mogą robić rodziny osób, które zapadły w śpiączkę.
"Kluczem jest podejście zadaniowe. Rodzina też jest pod opieką psychologiczną, ale potem, gdy idzie się do domu, codziennie człowiek zmaga się sam ze sobą. Ważna jest organizacja i potem, żeby się dało żyć, trzeba sobie stawiać jakieś cele krótkoterminowe, małe kroki, dążyć do czegoś, opiekować się tym wszystkim, ale ustanowić sobie też punkty, które dają jakąś radość. Nie tylko się umartwiać i cierpieć, bo to się szybko kończy, człowiek się wypala" - wyjawiła.
Ewa Błaszczyk o ostatnich słowach córki przed śpiączką
Dokładnie 100 dni po tym, jak Ewa Błaszczyk straciła ukochanego męża, jej 4-letnia wówczas córka Aleksandra zakrztusiła się tabletką. Pozornie błahy wypadek wywołał obrzęk mózgu i sprawił, że dziewczynka zapadła w śpiączkę. Aktorka od niemal 24 lat walczy o to, by znów móc porozmawiać z dzieckiem.
Ewa Błaszczyk nigdy nie kryła swojej tragicznej historii. Po wielu latach starań o wybudzenie Oli Janczarskiej ze śpiączki przyznała, że nigdy nie przestanie dążyć do wyleczenia dziecka, jednak doskonale wie, jak życie potrafi być przewrotne. W 2018 roku ukazał się wywiad, w którym artystka z nieskrywanym wzruszeniem przytoczyła tragiczne chwile sprzed 24 lat. Okazało się, że doskonale pamięta ostatnie słowa, które wypowiedziała jej córka.
"Jak lekarze sprawdzali, jak jest z tym obrzękiem mózgu, to Ola wtedy krzyczała 'Mama!', ale później już nigdy nic nie powiedziała..."- powiedziała w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Nana Majos z "HP" o wymarzonym mężczyźnie. Odnalazła miłość?
- Waldemar Obłoza spędził kilka lat w domu dziecka. Pożegnanie z ojcem na zawsze zapadło mu w pamięć
- Książę William zaliczył wielką wpadkę. Księżna Kate nie może mu tego zapomnieć do dziś
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA