Marieta Żukowska w ostatnim wywiadzie opowiedziała o pogrzebie ojca. Rodzica pożegnała przeszło 10 lat temu. Podczas ceremonii Marieta Żukowska wyróżniła się stylizacją, którą niektórzy uznali za nieadekwatną do okoliczności. Co na to aktorka?
Marieta Żukowska wystąpiła w programie Moniki Jaruzelskiej. W "Gwiazdozbiorze Jaruzelskiej" opowiedziała o rodzicach, dzieciństwie, które spędziła w szkole z internatem oraz o słabościach i karierze. Jednym z poruszonych w rozmowie tematów był pogrzeb ojca Mariety Żukowskiej, który odbył się 10 lat temu.
Marieta Żukowska o stylizacji na pogrzebie ojca
Marieta Żukowska aktywnie prowadzi profil w mediach społecznościowych, za pośrednictwem którego często dzieli się pomysłami na wyjątkowe stylizacje. Aktorka znana jest z dobrego gustu i umiejętności doboru elementów garderoby. Podczas ostatniego wywiadu wróciła do wydarzenia sprzed 10 lat, kiedy to miał miejsce pogrzeb jej taty. Wówczas Marieta Żukowska postawiła na nietypową stylizację: miała na sobie długą, czarną suknię, szpilki i pomalowane na czerwono usta. Taki dobór garderoby nie wszystkim przypadł do gustu. Zarzucano gwieździe przeszarżowanie i ubiór nieadekwatny do sytuacji.
Co na to Marieta Żukowska? Okazuje się, że swoje ówczesne zachowania postrzega w kategoriach roli.
"Później to odchorowałam… Tak jak teraz sobie o tym myślę, to stworzyłam taką postać, która kupuje bilet, zostawia swoje czterotygodniowe dziecko z tatą, bo nie było szansy, żeby ze mną przyjechali [...] To było taką moją obroną" - zaczęła.
"Pożyczyłam czarną sukienkę od mojej przyjaciółki, która była stylistką. Chciałam mieć najpiękniejszą. Pamiętam, że nie pokazałam wtedy swojej słabości. [...] Przeczytałam wiersz na tym pogrzebie… Taka byłam zwarta i tak głęboko odłożyłam te emocje, że w drodze powrotnej powiedziałam do mojej przyjaciółki przez telefon, że to był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Świeciło takie piękne słońce, ten kościół, te góry" - tłumaczyła.
Podkreśla, że długo żyła w wyparciu. Dopiero rola w jednym z filmów sprawiła, że musiała zmierzyć się ze skrywaną traumą.
Marieta Żukowska o prawie jazdy
Aktorka pochwaliła się, że w lipcu zdała egzamin na prawo jazdy. Mając 40 lat, zrealizowała coś, z czym długo walczyła.
"Wszyscy, którzy nie zrobili, mają jeszcze szansę! Zrobiłam na automat, to łatwiej, ale udało mi się" - podkreśliła w wywiadzie.
O zdaniu wymarzonego prawa jazdy za pierwszym razem poinformowała wcześniej za pośrednictwem instagramowego profilu.
"Kurs na prawo jazdy może być przyjemnością, a egzamin można zdać po 40-stce - znaczy nigdy w życiu na nic nie jest za późno. Ale przyznam wam, że denerwowałam się na maxa, jak przed maturą i jeszcze nie ochłonęłam. Co za dzień" - napisała.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Ewa Minge zaplanowała już swój pogrzeb. Ma do synów nietypową prośbę
- Pogrzeb Edwarda Hulewicza. Wiemy, gdzie i kiedy odbędzie się ceremonia
- Magda Gessler w restauracji "Smaczne...go" w Tomaszowie Mazowieckim. Pomogła praprawnuczce Marii Konopnickiej
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło: se.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA