Mateusz "Big Boy" Borkowski to jeden z ulubieńców widzów TTV. Niedawno w rozmowie z nami wyjawił, że spełnia swoje największe marzenie - wraz z ukochaną urządza dom pod miastem. W wywiadzie z Dagmarą Olszewską powiedział o remoncie, męskiej przestrzeni i włoskich marmurach, których… nigdy nie będzie chciał użyć.
Mateusz "Big Boy" Borkowski od lat układa sobie życie u boku tajemniczej Kingi. Choć internauci mogli już zobaczyć ich wspólne zdjęcia, na próżno szukać w mediach relacjonowania ich codzienności. Tym bardziej obserwatorów gwiazdora TTV ucieszyła informacja o planowaniu i aranżowaniu wspólnego gniazdka pod miastem. Tylko nam opowiedzieli o szczegółowych planach na urządzenie przestrzeni.
Mateusz "Big Boy" Borkowski o remoncie
Podczas przedstawienia jesiennej ramówki TVN Mateusz "Big Boy" Borkowski opowiedział nam o spełnieniu jednego z największych marzeń - zakupie domu pod miastem. To właśnie tam, razem z partnerką Kingą kreują swój azyl i miejsce, w którym chcą wychowywać dzieci.
- Jesteśmy na etapie planowania, wizyt u projektantów i rozrysowywania wszystkiego na kartkach. Chcemy przez zimę zrobić wiele rzeczy. Według wstępnego planu wprowadzimy się tam w przyszłym roku. Dom już stoi, my tylko musimy poprzesuwać ściany, wstawiać meble. Staramy się, by był ekologiczny. Zainwestowaliśmy w fotowoltaikę, pompę ciepła. Zorientowaliśmy się z Kingą, że musimy dostawić jeszcze pomieszczenie gospodarcze, dwa garaże. Remont robimy przyszłościowo, więc wszystko musi być dopracowane. Uwzględniamy miejsce dla dzieci. Ja się zajmuję kwestiami technicznymi a Kinga wizualnymi. Wiem, że moja ukochana sprawi, że nasze gniazdko będzie miało klasę i smak. Świetnie się na tym zna i ma już ma swoją wizję na kwiatki, ogródki, pokoje. Korzystamy też z pomocy architektów, specjalistów, bo chcemy uniknąć problemów, błędów budowlanych czy stylistycznych - powiedział Mateusz "Big Boy" Borkowski.
Remont posiadłości niemal zawsze wiąże się z ogromnymi kosztami. Choć Mateusz i Kinga nie chcą mówić o przeznaczonym na ten temat budżecie, zadeklarowali, że nie mają zamiaru oszczędzać.
- Robimy to dla siebie, patrzymy na to przyszłościowo. Nie chcemy za 5 czy 6 lat zaczynać wszystkiego od nowa. Być może będziemy mieć dwójkę czy trójkę dzieci, więc nie może nam zabraknąć żadnego pokoju - wyjaśnił gwiazdor.
Mateusz "Big Boy" Borkowski z partnerką Kingą o wymarzonym domu pod miastem
Gwiazdor "Gogglebox. Przed telewizorem" w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl wyjaśnił, że w ich wymarzonym domu nie może zabraknąć męskiego centrum zabaw i rozrywki.
- To będzie wielka altana z grillem, gdzie goście będą mile widziani. Chcemy, by nasz dom był pełen miłości, przyjaźni - wyjaśnił.
Jaka będzie posiadłość Mateusza "Big Boya" Borkowskiego i jego partnerki Kingi? Okazuje się, że para ma zamiar stronić od elektroniki i urządzeń, które mają ich wyręczać w domowych obowiązkach.
- Nasz dom ma 400m2 i od początku wiedzieliśmy, że chcemy wykorzystać tę przestrzeń do zrobienia swojego miejsca na ziemi. Nie będziemy robić marmurów z Włoch i wydziwianych ozdób. Wszystko ma być proste, przytulne i z klasą. Zależy nam, żeby każdy miał swój kąt, dobrze się czuł. To ma być oaza spokoju, ostoja. No bo jeśli moja ukochana będzie szczęśliwa, to mnie czego więcej będzie potrzeba? Ja też wtedy będę szczęśliwy. W piwnicy mamy taki stary, piękny piec kaflowy i z pewnością chcemy go zostawić. Całą resztę remontujemy, nadajemy temu nasz styl. Chcemy sobie żyć spokojnie, w rodzinnym przytulnym otoczeniu między dziećmi, psami i kwiatami. Chodzi nam trochę o taki "Wild Life" - chcemy czasami upiec chleb, mieć gdzie posadzić pomidora i ogórka. My teraz żyjemy w kieracie. A na wsi żyje się zupełnie inaczej. Jest tam więcej pracy w ogrodzie, domu, ale psychicznie jest lżej. I na tym nam zależy najbardziej- wyjaśnił Mateusz "Big Boy" Borkowski.
- Chciałabym stworzyć kopię naszych rodzinnych domów. Wspaniałych, przytulnych, klasycznych. Bez udziwnień, robotów od wszystkiego. Marzę o tym, by wrócić po pracy, rozpalić kominek, pooglądać telewizję, czuć się spokojnie i móc z czystą głową odpoczywać. Teraz mieszkamy w Kielcach i po pracy po prostu odpoczywamy, a na wsi się regenerujemy, wyciszamy. Tego nam potrzeba - powiedziała Kinga.
Mateusz "Big Boy" Borkowski o dzieciach i rodzinie
Wraz z nowym lokum, Mateusz "Big Boy" Borkowski i jego ukochana Kinga myślą o powiększeniu rodziny. Planują przyszłość z dziećmi u boku i dla nich też dodatkowo przygotowują pomieszczenia w domu. Para wielokrotnie powtarzała, że ich wielką pasją i miłością jest moda. W rozmowie z Dagmarą Olszewską wyjaśnili, czy przyszłe pociechy chcą wychować w tym hobby.
- Na dzieci będziemy wydawać z pewnością dużo więcej niż na siebie, ale ja szafy nie ustąpię, Mateusz będzie musiał to zrobić. Podobno jest tak, że większość facetów kończy z jedną szufladą na swoje rzeczy, gdy na świecie pojawiają się dzieci. U nas może być podobnie - zażartowała Kinga.
- Ja bardzo chętnie to wtedy zrobię. Czasami widzę, jak Kinga ogląda jakieś filmiki ze stylizacjami dla dzieci. Już teraz jestem pewny, że będzie przebierała nasze maluchy co kilka minut, a ja będę prał - dodał Mateusz "Big Boy" Borkowski.
Chcesz dowiedzieć się więcej o życiu zawodowym i prywatnym Mateusza Borkowskiego? Sprawdź www.cozatydzien.tvn.pl.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Marta Żmuda Trzebiatowska o macierzyństwie, karierze i tajemnym ślubie. "Ksiądz nas wydał"
- Piotr Kraśko gościem "Dzień Dobry TVN". Dziennikarz mówi o chorobie i błędach
- Plejada gwiazd na premierze spektaklu. Zobaczcie zdjęcia! Kto wyglądał najlepiej?
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA