Michele Morrone pokazał archiwalne zdjęcie z ojcem. "Odszedłeś 20 lat temu"

Michele Morrone stracił ojca w wieku 12 lat
Michele Morrone stracił ojca w wieku 12 lat
Źródło: MWMEDIA
Michele Morrone stracił ojca, gdy miał zaledwie 12 lat. Śmierć jednego z rodziców bardzo wstrząsnęła młodym aktorem, który już wtedy wiedział, co chce robić w przyszłości. Z okazji rocznicy śmierci swojego taty, gwiazdor opublikował wzruszający post.

Michele Morrone to włoski aktor, który szturmem zdobył serca polskich fanek. Artysta o nieprzeciętnej urodzie zyskał sławę w naszym kraju dzięki występom w filmowych adaptacjach powieści erotycznych Blanki Lipińskiej. Mimo wszystko nie wiele wiadomo o jego życiu osobistym, a koledzy i koleżanki z planów Michele Morrone'a nigdy nie chcą się o nim wypowiadać.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.

Paulina Krupińska-Karpiel o rozłące z dziećmi. Zdradziła, czy "Azja Express" wpłynęła na jej małżeństwo
Paulina Krupińska-Karpiel o rozłące z dziećmi. Zdradziła, czy "Azja Express" wpłynęła na jej małżeństwo

Michele Morrone pokazał zdjęcie ze swoim tatą

Michele Morrone kiedyś zdradził, że jego ojciec zmarł, gdy miał zaledwie 12 lat. To wydarzenie bardzo wpłynęło na młodego aktora, który od zawsze był bardzo związany ze swoimi rodzicami. Artysta bardzo rzadko publikuje jednak ich zdjęcia, a teraz zrobił wyjątek z okazji rocznicy śmierci swojego taty.

Aktor opublikował serię archiwalnych fotografii na Instagramie, na których widzimy go jako małego chłopca w towarzystwie ojca.

"18/04/2023. Odszedłeś 20 lat temu, ale ból we mnie wciąż świeci jak ogień w piekle. Mam nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze, szefie, gdziekolwiek jesteś. Nie, nie" - napisał Michele Morrone.

Wzruszający post spotkał się ze sporym odzewem ze strony fanów. Pod wpisem udzieliła się także Blanka Lipińska, która opublikowała emotikonkę złożonych w modlitwie dłoni.

"Jesteś bardzo podobny do swojego taty";

"Opuścił cię fizycznie, ale jest w twoim sercu";

"Był niesamowity niczym ty..." - czytamy w komentarzach.

Michele Morrone stracił ojca, gdy miał zaledwie 12 lat

Michele Morrone kiedyś w rozmowie z Mateuszem Hładkim z "Dzień Dobry TVN" opowiedział o chwili, gdy umarł jego tata. Włoch nie ukrywał, że było to dla niego ogromnym ciosem, z którym przez wiele lat nie potrafił sobie poradzić. Mniej więcej właśnie wtedy postanowił, że chce zostać wielkim aktorem. Niestety przeszkodzą w realizacji marzeń, okazały się problemy finansowe.

"Już w wieku 11, 12 lat chciałem zostać aktorem, ale mojej mamy nie było stać na posłanie mnie na zajęcia lub studia aktorskie. Zwłaszcza że te we Włoszech są bardzo drogie. Mój warsztat aktorski, to efekt oglądania godzinami filmów z największymi gwiazdami kina. We Włoszech mówimy: 'Jeśli nie postawią przed tobą jedzenia, tylko sam musisz je zdobyć, to szybciej dojrzewasz'" - wyznał w wywiadzie.

Michele Morrone musiał szybko dorosnąć. Spełniał swoje marzenia powoli, debiutując w filmach, a po godzinach dorabiał, pracując na budowie i w restauracji. W wieku 18 lat wyprowadził się z rodzinnego domu.

"Pracowałem jako kelner, ale zwolnili mnie, bo nie szło mi roznoszenie napojów na tacy. Potem pracowałem na budowie, byłem robotnikiem. W wieku 20, 21 lat wygrałem casting do popularnego serialu. To była mała rola, ale dla mnie w tamtym momencie wszystko się zaczęło" - wspominał.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości