Renata Dancewicz stwierdziła w najnowszym wywiadzie, że mówienie głośno o swoich poglądach nie jest dla niej aktem odwagi. Według aktorki najważniejsze jest uświadomienie sobie, kim na pewno nie jesteśmy.
Renata Dancewicz o utracie wiary w Boga. Kiedy dokona apostazji?
"Uważam, że najważniejszym słowem na świecie jest 'nie'. Najpierw trzeba uświadomić sobie, kim na pewno nie jesteśmy, żeby zrozumieć, kim się jest" - powiedziała w rozmowie z Plejadą. Renata Dancewicz zrozumiała też, że nie chce być dłużej częścią Kościoła katolickiego.
"Ja, już jako mała dziewczynka, zrozumiałam, że nie wierzę w Boga i nie chcę być częścią Kościoła katolickiego. Zobaczyłam, jak niesprawiedliwie Kościół traktuje kobiety. One mają być służącymi i tyle. Na samym szczycie hierarchii są księża, którzy mają kontakt z Bogiem, później mężczyźni, a na samym końcu kobiety [...]. Gdy byłam jakiś czas temu na Warmii, dowiedziałam się, że w tamtejszym seminarium gotują i sprzątają babcie z okolicznych wsi. A przecież mieszka tam stado dorodnych, młodych i przystojnych mężczyzn. I skoro przychodzili do mnie po autograf, to chyba oglądają telewizję i mają czas na rozrywki. A na umycie podłogi już nie? Musi za nich robić to jakaś kobieta w sile wieku? To jest dla mnie nie do pojęcia" - opowiedziała aktorka w tym samym wywiadzie.
"Myślę o tym od dawna i obiecuję sobie, że w końcu się tym zajmę. Żeby to zrobić, musiałabym pojechać do mojej parafii w Lubinie, a odkąd moi rodzice i brat się stamtąd wyprowadzili, w ogóle tam nie bywam. Może da się to zrobić przez internet? Muszę się tym zainteresować. Choć słyszałam, że księża bardzo to utrudniają" - wyjaśniła Renata Dancewicz.
Renata Dancewicz chce dokonać apostazji. Jak zareagowała rodzina?
"Na początku wychodziłam z domu, mówiąc, że idę na msze, a szłam na strzelnicę lub gdzieś indziej. Wszyscy myśleli, że byłam w kościele. Gdy ktoś pytał mnie, o czym było kazanie, odpowiadałam, że o Duchu Świętym. To dość pojemne pojęcie (śmiech). Potem gdy miałam 15 lat, stwierdziłam, że może jednak się nawrócę. Tylko nie chciałam już być katoliczką, a adwentystką. Gdy mój ojciec to usłyszał, dostał apopleksji. Wybuchła awantura. Ostatecznie jednak w ogóle straciłam zainteresowanie wiarą [...]. Traktowali mnie dość pobłażliwie: Na zasadzie: młoda, głupia, jeszcze zmieni zdanie. Do niczego mnie nie zmuszali" - przekonuje Renata Dancewicz w rozmowie.
Przeczytaj także:
- Wojciech Rotowski stracił mieszkanie w pożarze. Aktor "Na Wspólnej" wzruszony wsparciem fanów i bliskich
- Maciej Miecznikowski traci słuch. Przeszedł już sześć operacji
- Tomasz Stockinger nie chce przejść na emeryturę. "Boję się tego uczucia, że jestem nieprzydatny"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło: "Plejada"
Źródło zdjęcia głównego: Foto: MW Media/Jarosław Antoniak