Narzeczona Mateusza Murańskiego zamieściła ważny wpis. Zakochani mieli plany

Mateusz Murański nie żyje
Mateusz Murański nie żyje
Źródło: Screen/Getty Images
Informacja o śmierci Mateusza Murańskiego pojawiła się w mediach 8 lutego. Sportowiec zmarł, mając zaledwie 29 lat. Jego rodzice są pogrążeni w żałobie. Bliscy zmarłego przeżyli szok z powodu jego nagłej śmierci. Wciąż trwa dyskusja na temat przyczyny zgonu. Partnerka Mateusza Murańskiego opublikowała nowe zdjęcie na profilu ukochanego na Instagramie. Zakochani mieli plany na przyszłość.

Mateusz Murański był jednym z najpopularniejszych polskich freak fighterów. Występował w federacjach Fame MMA i High League. Przed śmiercią było o nim bardzo głośno z powodu jego udziału w filmie Jerzego Skolimowskiego "IO" , który został nominowany do Oscara.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Julia von Stein o śmierci członka rodziny. Wzruszające słowa o tęsknocie
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Narzeczona Mateusza Murańskiego w żałobie

Mateusz Murański tworzył związek z Karoliną Wolską, która odezwała się do jego fanów za pośrednictwem konta sportowca na Instagramie. Opublikowała zdjęcie z jego psem i zwróciła się bezpośrednio do chłopaka. W jej relacji w tle można usłyszeć niezwykle przejmujący utwór Dawida Podsiadło pt. "Mori", który opowiada o odejściu z tego świata.

"Tęsknimy. Nigdy nie widziałam tak smutnych oczu naszych dzieci" - wyznała Karolina Wolska, przytulając pupila.

Na kilka tygodni przed śmiercią Mateusz Murański mówił o tym, że zamierza otworzyć z ukochaną schronisko. 

"Jestem szczęśliwie zakochany, spełniam się w pracy i w życiu. Moja dziewczyna od wielu lat pracuje jako inspektor i pomaga zwierzakom. Jeździ do Ukrainy i na tyle, ile mogę, pomagam jej, bo jesteśmy również domem tymczasowym dla zwierzaków po przejściach. Otwieramy nawet swoje pierwsze małe schronisko" - mówił sportowiec w styczniu 2023 roku.

Ojciec Mateusza Murańskiego potwierdził, że jego syn planował z dziewczyną wspólną przyszłość. Zakochani zaczęli myśleć o dziecku.

"Pytał mnie, co o tym sądzę, czy nie za wcześnie, jak ja będę się czuł jako dziadek, a Aśka (bo tak mówił o swojej mamie) jako babcia. Pytał, jak na mnie wpłynęło to, że zostałem ojcem. Powiedziałem mu, że nie ma nic lepszego dla faceta, jak zostać ojcem" - mówił Jacek Murański w wywiadzie dla Salon24.

Narzeczona Mateusza Murańskiego w żałobie
Narzeczona Mateusza Murańskiego w żałobie
Źródło: Instagram @mateuszmuranski

Rodzice Mateusza Murańskiego o przyczynie zgonu syna. Oskarżyli ratowniczkę

Tata Mateusza Murańskiego w tym samym wywiadzie pełen emocji zapewnił, że jego syn nie brał żadnych niedozwolonych substancji. Patomorfolog przekazał mu informację, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował. W mediach pojawiło się wcześniej wiele spekulacji na temat tego, w jaki sposób sportowiec odszedł z tego świata. Niektórzy sugerowali nawet samobójstwo, co najbardziej oburzyło rodziców zmarłego. Państwo Murańscy oskarżyli też ratowniczkę, która była na miejscu tragedii, o szerzenie krzywdzących informacji i zapowiedzieli, że sprawą zajęła się już prokuratura.

"Początkiem kłamliwej narracji przeciwko Mateuszowi był zniesławiający wpis [...] ratowniczka, która będąc na miejscu akcji reanimacyjnej, już 3 minuty po zakończeniu reanimacji, stworzyła fałszywą wiadomość, jakoby przyczyną zgonu Matiego było przedawkowanie oxycodonu" - napisała Joanna Murańska na Facebooku.

Jedną z osób, która słyszała plotkę o samobójstwie sportowca, była znana w show-biznesie Marietta Witkowska, która wygrała 1. edycję "Hotelu Paradise". Kobieta w rozmowie z reporterem serwisu jastrzabpost.pl, opowiedziała o tym, jakie słyszała doniesienia na temat przyczyny zgonu Mateusza Murańskiego.

"Na początku myślałam, że to jest mało śmieszny żart, bo już niestety były takie sytuacje. To jest bardzo przykre, bo ja widzę to w ten sposób, że człowieka dotyka słabość [...] Nie wiem jeszcze, jakie były dokładne powody tej śmierci, ale z tego, co wiem, to Mateusz umarł w domu podczas imprezy [...] Jeżeli było to samobójstwo, o czym słyszałam, ale nie wiem, czy tak jest, to jest to przykre, bo to jest taka słabość człowieka. Pokazuje, co hejt, nagonka robi z ludźmi, nawet, którzy pokazują się jako bardzo silnie" - powiedziała.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: Screen/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości