Po śmierci George'a Michaela na jaw wychodzą coraz bardziej szokujące fakty na jego temat. Kilka lat temu były partner piosenkarza wyjawił, że ten cztery razy próbował odebrać sobie życie. Teraz z najnowszej biografii muzyka wynika, że był uzależniony od psychoaktywnej substancji GHB zwanej tabletką gwałtu.
George Michael był uzależniony od tabletek gwałtu
Życie George'a Michaela zawsze wzbudzało wiele sensacji. W 1998 r. dokonał publicznego "coming outu" po tym, jak został przyłapany na publicznym akcie seksualnym z innym mężczyzną. W tym samym czasie do mediów zaczęły wypływać informacje o jego licznych romansach, udziale w gejowskich orgiach, a także uzależnieniu od narkotyków i głębokiej depresji.
Portal Page Six opublikował właśnie fragmenty biografii "George Michael: A Life", którą napisał James Gavin. Autor opowiada w książce m.in. o uzależnieniu piosenkarza od substancji GHB znanej jako tabletka gwałtu.
"Dla Michaela GHB było jak prezent od niebios. Oprócz podsycania jego seksualnej kompulsywności sprawiało, że mężczyzna, który był pogrążony w depresji i nienawidzący siebie, czuł się atrakcyjny. [...] Ale sprowadziło go to również na przerażający i nowy poziom autodestrukcji. GHB jest bardziej uzależniające niż metamfetamina i dużo bardziej ryzykowne" - czytamy.
Tabletki dostarczać miał mu brytyjski gwiazdor filmów dla dorosłych Paul Staga. Ich relacja miała trwać dziewięć lat, a George Michael płacił mu także za seks.
Jak dowiadujemy się z biografii, w 2006 roku wokalista został znaleziony nieprzytomny w samochodzie, który stał w poprzek jezdni niedaleko jego domu w Londynie. Policja znalazła wtedy przy nim marihuanę i substancję GBH. W 2014 roku po kolejnym groźnym przedawkowaniu psychiatra namówił piosenkarza na odwyk. Gwiazdor udał się do luksusowego ośrodka w Szwajcarii. Spędził tam większą część roku, ale po wyjściu wrócił do nałogu.
Nagła śmierć George'a Michaela
George Michael zmarł w święta Bożego Narodzenia 25 grudnia 2016 roku. Miał 61 lat. Jego przedwczesna śmierć wywołała mnóstwo spekulacji wśród fanów, którzy oskarżali o nią partnera artysty. Fadi Fawaz to australijski fryzjer, fotograf i gwiazdor porno. To on znalazł George'a Michaela martwego w łóżku w jego domu w Oxfordshire.
Na początku menedżer artysty, Michael Lippman, ogłosił, że George Michael zmarł z powodu niewydolności serca. Sekcja zwłok nie wykazała jednak dokładnej przyczyny śmierci, dlatego szybko pojawiły się plotki o morderstwie lub samobójstwie. Spekulacje uciął oficjalny raport policji. Wynika z niego, że George Michael zmarł z przyczyn naturalnych. Miał zapalenie mięśnia sercowego i stłuszczenie wątroby.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Marta Malikowska o żałobie po Jacku Szymkiewiczu. "Najważniejsze, że już nie cierpi"
- Magda Gessler w poruszającym wywiadzie o rodzinie i wychowaniu wnuczki
- Małgorzata Ohme o rodzicielstwie. Czy jest gotowa wypuścić dzieci z rodzinnego gniazda?
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło: Pagesix, Plotek, Plejada
Źródło zdjęcia głównego: Hulton Archive/Getty Images