Konflikt Meghan Markle i jej ojca, Thomasa Markle, przybiera na sile. W jednym z najnowszych wywiadów mężczyzna uderzył w córkę i wyznał, że niemal jej nie poznaje. Zaznaczył również, że wielokrotnie starał się o odnowienie kontaktu z wnukami, niestety bezskutecznie.
Relacja Meghan Markle z tatą uległa pogorszeniu, gdy ta rozpoczynała swój związek z księciem Harrym. Thomas Markle chętnie wypowiadał się wtedy na jej temat w kolorowej prasie, a nawet krytykował rodzinę królewską i zachowanie córki. Oliwy do ognia dodał fakt, że postanowił nawet opublikować treść listu od pociechy, w którym ta prosiła go o zaprzestanie działań, sprzedawania jej prywatności i zakończenie publicznego komentowania jej wyborów, decyzji czy zachowań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Ojciec Meghan Markle udzielił nowego wywiadu
Niedawno niespełna 80-letni Thomas Markle gościł w programie "Good Morning Britain". To właśnie tam przyznał, że nie poznaje już swojej córki, a nawet, myśli o pozwaniu jej za to, że bezprawnie ograniczyła mu kontakt z wnukami.
"Jestem załamany. Odmawianie prawa do widywania wnucząt to okrucieństwo. W Kalifornii mógłbym wnieść pozew do sądu, aby się z nimi spotkać, ale nie chcę tego robić. Inna sprawa, że nie zrobiłem nic złego. Nic nie wskazuje na to, że jestem złym człowiekiem" - mówił.
Jakby tego było mało, mężczyzna zaznaczył, że wciąż kocha córkę i jest gotów wybaczyć jej zachowanie. Zadeklarował również, że zawsze będzie stał przy jej boku, jeśli ta tylko się na to zgodzi.
"Meghan mieszkała ze mną od szóstej klasy do liceum i nigdy nie widziałem czegoś takiego. Nie poznaję osoby, w którą się zmieniła. Jestem naprawdę zszokowany. To nie jest osoba, którą znałem jako moją córkę" - dodał.
Siostra Meghan Markle o konflikcie w rodzinie
W konflikt z Meghan Markle jest zaangażowana również jej przyrodnia siostra, Samantha. Kobieta jednak posunęła się o krok dalej i oprócz chętnie udzielanych wylewnych wywiadów, postanowiła również napisać książkę, w której dokładnie omówiła ich stosunki i ewoluującą relację. Co ciekawe, niemal od razu wyjawiła, że zależy jej na pieniądzach, które może zdobyć dzięki tej medialnej przepychance.
"Spójrzmy prawdzie w oczy, wszyscy walczymy o przetrwanie. Pieniądze sprawiają, że świat się kręci, więc jeśli chcecie nazwać to, co robię, zarabianiem na Meghan, to w porządku. Nikt nie odmówiłby przyjęcia czeku za rozmowę o rodzinie królewskiej, a tu w Stanach na szczęście nie obowiązuje protokół" - wyznała.
Samantha równie chętnie i nieprzychylnie wypowiedziała się na temat decyzji Meghan Markle i jej męża o zrezygnowaniu z pełnienia obowiązków królewskich.
"Tym, co szokuje najbardziej, jest brak szacunku dla zaangażowanych osób, brytyjskiej rodziny królewskiej, obietnic, które pierwotnie składano i obowiązków, które na siebie wzięto. Powinna dawać przykład. Weszła w światło reflektorów, wiedząc, jakie są obowiązki i jakie będą dla niej media. Gdyby Meghan chciała prywatności, nie siedziałaby na Wimbledonie z 40 pustymi miejscami wokół siebie" - mówiła w "The Sun".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Ewa Kasprzyk o niezwykłej relacji z córką. "Gosia czasem musiała się mną opiekować"
- Halina Frąckowiak otrzymała złoty medal za zasługi artystyczne. Gwiazda nie kryła wzruszenia
- Ed Sheeran w ostatnim momencie anulował koncert. "Naprawdę jestem zdruzgotany"
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images