Patrycja Markowska doświadczyła hejtu. Powód? Wsparła Strajk Kobiet

Patrycja Markowska doświadczyła hejtu
Patrycja Markowska doświadczyła hejtu
Źródło: PAWEL WRZECION/MWMEDIA
Patrycja Markowska przyznała, że prawa kobiet oraz mniejszości seksualnych to coś, o co zawsze chciała walczyć i do czego ma ogromny szacunek. Wokalistka otwarcie wspiera osoby LGBT, a wcześniej poszła także w Strajku Kobiet, przez co spadł na nią olbrzymi hejt. "Wierzę, że coś się zmieni" - powiedziała podczas ostatniego wywiadu.

Patrycja Markowska jest jedną z artystek, które starają się nie mieszać w politykę i skupiają się na własnej karierze oraz propagowaniu kultury. Są jednak tematy, obok których wokalistka nie potrafi przejść obojętnie i głośno, bezskrępowania wypowiada swoje zdanie. Patrycja Markowska wiele razy wspierała społeczność LGBT oraz stawała po stronie kobiet w obliczu ograniczania ich podstawowych praw. Niestety, ceną za taką postawę okazał się hejt.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Patrycja Markowska spotkała się z hejtem po wsparciu Strajku Kobiet

Patrycja Markowska w rozmowie z serwisem gazeta.pl i Maciejem Lechocińskim poruszyła temat swojego zaangażowania w sprawy ważne społecznie. Wokalistka na co dzień stara się trzymać daleko od polityki, jednak gdy przyszedł czas Strajku Kobiet, nie mogła nie zareagować. Gwiazda otwarcie wsparła walkę kobiet o podstawowe prawa i poszła w warszawskim marszu, przez co później mierzyła się z hejtem.

"Nie chciałam się angażować jako artystka w politykę, bo jej po prostu nie lubię, natomiast kiedy w publicznej dyskusji pojawiły się tak ważne dyskusje jak prawa kobiet oraz mniejszości seksualnych, to nie mogłam nie zająć stanowiska. [...] Pamiętam, że później spadł na mnie olbrzymi hejt za to, że wypowiedziałam się na te ważne dla mnie tematy. Trzeba jednak pamiętać, że nie jestem tylko wokalistką, lecz także matką, obywatelką, płacę w tym kraju podatki i mam prawo powiedzieć, co mnie boli. Nie wiem, czy to jest niepoprawność polityczna. Chyba po prostu dojrzałość" - opowiadała.

Wokalistka nawiązała też do artystów, którzy nigdy nie zabierają głosu w sprawach ważnych społecznie w obawie przed konsekwencjami. Dla Patrycji Markowskiej najważniejsze jest jednak to, co czuje w sercu.

"Zdaję sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach łatwiej jest nie wypowiadać się na tematy trudne i pokazywać się w każdej telewizji. Finansowo na tym lepiej wychodzisz i masz większą popularność. W życiu jednak trzeba dokonywać pewnych wyborów w zgodzie ze sobą. Oczywiście mam świadomość, że są koledzy i koleżanki w branży, którzy w ogóle nie zabierają głosu w tego typu sprawach. Nauczyłam się jednak z wiekiem tego nie oceniać. Ja jednak działam z własnym kompasem, który mam w sercu" - dodała.

Patrycja Markowska szczerze o tacie. "On już nie chce śpiewać"
Patrycja Markowska w rozmowie z Aleksandrą Głowińską wyjaśniła, dlaczego tak rzadko występuje razem na scenie ze swoim sławnym tatą. Gwiazda podkreśliła, że mimo że kocha Grzegorza Markowskiego, początkowo nie chciała się wybijać na jego nazwisku i starała się sobie to dozować. Ostatnio jednak sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Patrycja Markowska nie ukrywała, że jej ojciec już po prostu nie chce dłużej śpiewać. "Wyciągam go trochę za uszy, mając nadzieje, że to mu doda skrzydeł" - powiedziała.

Patrycja Markowska o wsparciu osób LGBT. "Szukanie wroga na siłę"

Patrycja Markowska nawiązała też do problemów osób LGBT, które wciąż walczą w Polsce o większą tolerancję. Wokalistka podkreśliła, że sama ma wielu przyjaciół, którzy należą do tego środowiska.

"Przede wszystkim wśród moich bliskich jest sporo takich osób. Nie wyobrażam sobie po prostu sytuacji, że miałabym komukolwiek narzucać, kogo powinien kochać" - powiedziała.

Artystka dodała, że ma nadzieję i wierzy w to, że sytuacja osób LGBT w Polsce kiedyś będzie lepsza. Dodała także, że tak długo wyczekiwane przemiany kulturowe, które niosą też za sobą większą tolerancję, powoli dzieją się na naszych oczach. Problematyczna, jej zdaniem, jest najbardziej mowa nienawiści wśród polityków.

"Myślę i wierzę w to, że coś się zmieni. W zasadzie miałam wrażenie, że wszystko zmierza ku lepszemu. Ostatnie czasy mnie trochę zdołowały w tej kwestii. Jeżdżę po całej Polsce. Gram z zespołem w różnych miejscach i to, co widzę, to ogromną gościnność ludzi. Według mnie najbardziej niebezpieczna jest jednak ta manipulacja polityczna władzy, która sobie wiele ugrywa populistycznymi hasłami, żeby szukać wroga na siłę" - zakończyła.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: PAWEL WRZECION/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości