Piotr Pręgowski to popularny polski aktor serialowy i dubbingowy, mąż aktorki Ewy Kuryło. Gwiazdor udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swojej karierze oraz o życiowych zakrętach. Ze szczegółami zrelacjonował wypadek samochodowy, który zdarzył się latem w zeszłym roku. Piotr Pręgowski przyznał, że otarł się o śmierć. Innym razem znów jego życie było zagrożone. Uratowała go ukochana żona.
Piotr Pręgowski 28 sierpnia 2022 na drodze wojewódzkiej nr 323, Leszno-Góra zderzył się z jadącą naprzeciwko kobietą, która wiozła pięcioletnią córkę. Aktor trafił do szpitala, nie miał poważnych obrażeń, kobiecie i dziecku z drugiego auta też nic się nie stało. Jednak Piotr Pręgowski uważa, że samo zdarzenie było naprawdę groźne. To nie ostatni raz, gdy otarł się o śmierć. Więcej powiedział w wywiadzie dla Plejady w rozmowie z Michałem Misiorkiem.
Reszta artykułu pod materiałem wideo.
Piotr Pręgowski o wypadku samochodowym. "Powinniśmy zginąć na miejscu"
Piotr Pręgowski podróżował samochodem razem z kolegą, z którym miał zagrać koncert. To właśnie muzyk, nie aktor, prowadził auto. Nagle doszło do nieszczęśliwego momentu.
To cud, że przeżyliśmy. Powinniśmy zginąć na miejscu. Uderzenie było tak silne, że oba auta zostały doszczętnie zniszczone. Na szczęście, nikomu nic poważnego się nie stało. Najbardziej poszkodowany byłem ja, ale i tak można powiedzieć, że wyszedłem z tego bez większego szwanku
Aktor miał złamane dwa żebra, mostek i krąg piersiowy. Szybko mógł chodzić i normalnie funkcjonować. Wkrótce po wypadku wrócił do pracy, jednak doskwierał mu ból. Piotr Pręgowski zachorował również na COVID-19.
"Okazało się, że po wypadku moja odporność spadła i zaraziłem się koronawirusem. Jakby na to nie patrzeć, w ostatnim czasie dwa razy otarłem się o śmierć. Ale staram się o tym nie myśleć. Mój system nerwowy to wypiera. Choć muszę przyznać, że nie ma we mnie lęku przed odejściem z tego świata. Gdy było ze mną źle, raczej martwiłem się o to, że mojej żonie byłoby trudno, gdybym zmarł" - dodał.
Gdyby nie moja żona, która zbadała mi saturację, która była poniżej 80 proc., prawdopodobnie nie dociągnąłbym do rana. Natychmiast udaliśmy się do szpitala, gdzie zaopiekowano się mną
Piotr Pręgowski o karierze i myślach samobójczych
Piotr Pręgowski wrócił wspomnieniami do innego kryzysowego momentu w swoim życiu. Po kilku przełomowych rolach nie dostawał kolejnych aktorskich propozycji. Wtedy martwił się o los swojej rodziny.
"Po tym, jak zagrałem w 'Misiu' i 'Zmiennikach', mój telefon dramatycznie zamilkł. Wydawało mi się, że te filmy poskutkują przełomem w moim zawodowym życiu, a okazało się kompletnie odwrotnie. Minął jeden rok, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty i nie otrzymałem żadnej propozycji. Dosłownie żadnej. Trwało to prawie 20 lat. W pewnym momencie zwątpiłem w to, czy w ogóle mogę uważać się za aktora. Wcześniej wydawało mi się, że jestem niezły w tym, co robię, ale wszystko wokół wskazywało na to, że jednak jestem beznadziejny" - wspominał.
Aktor miał myśli samobójcze.
Zaczęło nam brakować na życie. I wówczas pomyślałem, że jak wysoko się ubezpieczę, a później popełnię samobójstwo, to przynajmniej zapewnię moim bliskim godny byt. Chciałem to zrobić z miłości do rodziny, a nie ze smutku, żalu czy niskiego poczucia własnej wartości
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Nie żyje Earl Boen, "mistrz drugiego planu". Zasłynął rolą w "Terminatorze"
- Jan Kliment o wychowaniu syna. Chce pokierować jego "karierą" [TYLKO U NAS]
- Piękne i odważne partnerki polskich skoczków. To one kibicują im najmocniej
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło: Plejada
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA