Czego dowiesz się z tego artykułu?
- Rodzina Piotra Zielińskiego ucierpiała w powodziach na południu Polski
- Tata Piotra Zielińskiego zabrał głos w sprawie
- Jakie straty poniosła rodzina Piotra Zielińskiego? Wyjaśniamy
Powódź, która nawiedziła południową Polskę, spowodowała ogromne straty materialne. Tereny zostały zalane przez obfite opady, które zamieniły rzeki w rwące potoki, porywające wszystko na swojej drodze. Mieszkańcy regionu, w tym rodzina Piotra Zielińskiego, muszą teraz zmierzyć się z trudnościami związanymi z odbudową swoich domów i miejsc pracy.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Rodzina Piotra Zielińskiego ucierpiała w powodziach na południu Polski
Piotr Zieliński, będący jednym z czołowych polskich piłkarzy, niejednokrotnie podkreślał swoje silne więzi z bliskimi. Jego rodzina, podobnie jak wielu innych mieszkańców z południowych części kraju, musi teraz stawić czoła nie tylko stratom materialnym, ale także stresowi i niepewności związanej z przyszłością.
"Każdy z okolicy ma kogoś, kto został dotknięty powodzią. Biuro naszej księgowej w Kamieńcu zostało zalane, musiała się przenosić. Rodzina od strony żony Piotrka straciła sklep w Lądku. Woda go zburzyła, zmiotła z powierzchni. Nie ma już nawet budynku. To był sklep w niskiej zabudowie i po prostu zniknął" - powiedział tata piłkarza, Bogusław Zieliński w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Sytuacja w Stroniu Śląskim i Lądku-Zdroju jest trudna, ale mieszkańcy, mimo zniszczeń, starają się wzajemnie wspierać. Lokalne społeczności mobilizują się do pomocy osobom, które najbardziej ucierpiały w wyniku kataklizmu. W takich momentach solidarność i wsparcie ze strony sąsiadów i przyjaciół stają się kluczowe. Również na szerszą skalę organizowane są zbiórki i akcje charytatywne, mające na celu pomoc poszkodowanym przez powódź.
"Ludzie przyjechali do Lądka na turnusy do sanatorium, a później nie mieli jak stamtąd wyjechać. Cała okolica została zdemolowana przez falę" - dodał Bogusław Zieliński.
Michał Żebrowski zdecydował się na wyjątkowy gest
W związku z dramatycznym rozwojem sytuacji powodziowej wiele osób publicznych zaangażowało się w pomoc poszkodowanym. Jedną z nich jest właśnie Michał Żebrowski. Na swoim profilu na Instagramie, aktor skierował mocny apel do swoich fanów, obserwatorów i znajomych z branży, zachęcając ich do pomocy. Co najważniejsze jednak nie poprzestał jedynie na obietnicach.
"W geście solidarności deklarujemy przekazanie wpływów z jednego naszego spektaklu na rzecz osób poszkodowanych przez skutki powodzi. Zapraszamy zespoły teatrów warszawskich do przyłączenia się do nas" - napisał w oświadczeniu.
Ten gest szybko spotkał się z aprobatą.
"Brawo panie Michale wielki szacunek i pozdrawiam";
"Wspaniały gest";
"Oby więcej takich ludzi na świecie" - czytamy.
Powodzie stają się coraz większym problemem nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Eksperci wskazują, że zmiany klimatyczne mogą prowadzić do częstszych i bardziej intensywnych opadów, co z kolei podnosi ryzyko powodzi. W związku z tym zarówno instytucje państwowe, jak i organizacje pozarządowe starają się podejmować działania mające na celu poprawę systemów przeciwpowodziowych. Pomoc, którą oferują osoby publiczne takie jak Michał Żebrowski, może nie tylko wspomóc bezpośrednie działania na rzecz poszkodowanych, ale także zwiększyć świadomość społeczną na temat zagrożeń związanych z katastrofami naturalnymi.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj więcej:
- Mandaryna o małżeństwie z Michałem Wiśniewski. Zobacz przedpremierowo fragment "Azja Express"
- Organizator koncertu Smolastego odpowiada menedżerowi gwiazdy. "Fani nie kryli rozgoryczenia"
- "Na Wspólnej" odc. 3881. Bradecka porwała córkę Igora? Alan niszczy samochód, którym chciał zabić Czerskiego
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images