Nie milkną echa "afery koncertowej". Menedżer Smolastego zapewnia, że jego podopieczny nie wystąpił w Konstantynowie Łódzkim z powodu problemów zdrowotnych, o czym poinformowali organizatorów. A organizatorzy? Twierdzą, że o nieobecności Smolastego dowiedzieli się... przez przypadek.
W sobotę 7 września Smolasty miał wystąpić w Konstantynowie Łódzkim. Niestety, mimo że był gwiazdą wieczoru, na scenę nie dotarł. Organizatorzy koncertu w emocjonalnym oświadczeniu ze sceny poinformowali zgromadzoną publiczność, że gwiazdor się nie zjawi, a o wszystkim dowiedzieli się zaledwie dziesięć minut wcześniej.
"Sorry. Mimo że wczoraj dał koncert w innym mieście. Dowiedzieliśmy się 10 minut temu. Wczoraj zagrał w Bydgoszczy, a dzisiaj nie pojawi się w Konstantynowie. (...) Smoła, jeśli to zobaczysz, naprawdę ci bardzo "dziękujemy". To proszę państwa świadczy o braku profesjonalizmu i braku szacunku do widowni. Jest nam bardzo przykro, że musimy w ten sposób zakończyć obchody urodzin. Mamy nadzieję, że koncerty Oskara Cymsa i Sylwii Grzeszczak, znakomitych artystów, wynagrodziły wam brak Smolastego" - mówili.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Menedżer Smolastego odpiera zarzuty organizatorów
Serwis Pudelek opublikował fragment oświadczenia otrzymanego od menedżera Smolastego, w którym reprezentant muzyka przedstawił odmienną wersję wydarzeń. Z jego wypowiedzi wynika nie tylko, że o nieobecności Smolastego poinformowali wcześniej, ale również, że udało im się załatwić zastępstwo za muzyka.
- Około godziny 19:00 otrzymaliśmy ostateczne potwierdzenie, że Smolasty nie będzie mógł zaśpiewać. Aby nie zostawiać organizatora w trudnej sytuacji, natychmiast rozpoczęliśmy poszukiwania zastępstwa, co udało się zrealizować. Około godziny 19:30 poinformowaliśmy o zaistniałej sytuacji oraz o gotowości zastępstwa (nie na 10 minut przed godziną koncertu, jak błędnie przekazał organizator ze sceny). Niestety, spotkaliśmy się z całkowitym brakiem zrozumienia ze strony organizatora. Zamiast rzeczowej rozmowy, zostaliśmy zaatakowani szeregiem wulgaryzmów oraz obraźliwych komentarzy skierowanych do bookera, DJ-a oraz samego Smolastego - czytamy.
Organizatorzy koncertu o nieobecności Smolastego dowiedzieli się przez przypadek?
Przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Kultury w Konstantynowie Łódzkim przesłali redakcji Pudelka oświadczenie, w którym odpowiedzieli na zarzuty menedżera gwiazdora. Twierdzą, że o tym, że nie zagra, dowiedzieli się przypadkowo.
"O tym, że Pan Norbert Smoliński nie pojawi się w Konstantynowie Łódzkim, dowiedzieliśmy się w zasadzie przez przypadek podczas rozmowy telefonicznej z managementem artysty tuż przed planowanym rozpoczęciem występu, jeszcze w trakcie koncertu Pani Sylwii Grzeszczak. W tym czasie na miejscu była już obsługa techniczna artysty, która przygotowywała się do występu, więc nic nie wskazywało na to, że koncert się nie odbędzie" - czytamy na wstępie.
Następnie organizatorzy podkreślają, że dopiero kiedy zapytali o godzinę przyjazdu, dowiedzieli się, że Smolasty nie zaśpiewa w Konstantynowie Łódzkim.
"To my skontaktowaliśmy się z menadżerem z pytaniem, czy artysta już wyjechał z hotelu w celu ustalenia dokładnej godziny przyjazdu na miejsce występu. Chcieliśmy umożliwić mu dojazd do miejsca imprezy, który w trakcie trwania wydarzenia był utrudniony. Dopiero podczas tej rozmowy menadżer poinformował nas, że artysta jednak nie przyjedzie do Konstantynowa Łódzkiego. Wcześniej nie otrzymaliśmy żadnej informacji o tym, że koncertu nie będzie, albo że istnieje ryzyko jego odwołania. Po przerwanym koncercie w Nysie, wielokrotnie kontaktowaliśmy się z menadżerem wykonawcy, upewniając się, że wydarzenie odbędzie się zgodnie z planem. W dniu imprezy (7 września) menadżer nie przekazywał nam żadnych informacji, że koncert jest zagrożony. Obsługa techniczna, obecna już na miejscu wydarzenia, po otrzymanej od nas informacji o odwołaniu koncertu, również nie kryła zaskoczenia nagłą decyzją artysty, zwłaszcza że dzień wcześniej Smolasty wystąpił w Bydgoszczy".
Organizatorzy przyznali co prawda, że menedżer Smolastego zaproponował im zastępstwo za swojego podopiecznego, jednak na jego sprowadzenie było już za późno.
"Menadżer w trakcie wspomnianej wyżej rozmowy telefonicznej zaproponował zastępstwo, ale potwierdzanie możliwości przyjazdu nowego wykonawcy trwało zbyt długo. Menadżer musiał ustalić, gdzie w tamtej chwili przebywał artysta i czy ma w ogóle możliwość przyjazdu do Konstantynowa Łódzkiego. Ostatecznie okazało się musielibyśmy czekać około trzech godzin, aż wykonawca dotrze do nas z Warszawy, na co nie mogliśmy się zgodzić. Poza tym wybór Smolastego na gwiazdę wieczoru był celowy i wynikał z oczekiwań mieszkańców. Jest nam przykro, że koncert Smolastego nie odbył się w Konstantynowie Łódzkim. Jego fani przyjechali do nas z całej Polski i nie kryli rozgoryczenia nagłym odwołaniem koncertu".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Nie żyje były mąż Hanny Lis. Miał 62 lata
- Shakira ostro o hiszpańskiej władzy. Chodzi o ugodę w sprawie oszustw podatkowych
- Dorota Szelągowska pokazała zdjęcie z synem sprzed 10 lat. Maciej Dowbor nie gryzł się w język
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA