Sebastian Karpiel-Bułecka o relacji z ojcem i oswojeniu śmierci. Poruszające wyznanie

Sebastian Karpiel-Bułecka szczerze o zdrowiu psychicznym
Sebastian Karpiel-Bułecka szczerze o zdrowiu psychicznym
Źródło: MWMEDIA
Śmierć to nieodłączna część życia, trzeba ją oswoić - mówi Sebastian Karpiel-Bułecka. Muzyk od dłuższego czasu jest w trudnym okresie swojego życia. Nerwica lękowa i śmierć ojca, z którym łączyła go niełatwa relacja, mocno doświadczyły wokalistę.

Sebastian Karpiel-Bułecka nie raz wspominał o dzieciństwie bez ojca. Ten zmarł, kiedy na świat miał przyjść syn wokalisty. Tę symboliczną wymianę pokoleń artysta wykorzystał do pojednania się z tatą.

Za nami Paszporty Polityki. Nagrodzono ludzi kultury
Za nami kolejna edycji Paszportów Polityki. Na tym prestiżowym wydarzeniu nie mogło zabraknąć kamer programu "Co Za Tydzień".
Źródło: TVN

Sebastian Karpiel-Bułecka - relacja z ojcem

Na krótko przed śmiercią Sebastian Karpiel-Bułecka zdążył porozmawiać z ojcem. Powiedział mu, że go kocha. Tylko i aż tyle. "To była kwestia dni, czułem, że to jest ten moment. Chciałem to załatwić, zanim odejdzie, żeby potem nie żałować. Zrobiłem to dla siebie, ale myślę, że też dla niego" - wyznał w rozmowie z "Twoim Stylem". Przez całe życie miał do ojca żal, choć nie jest pewien, czy słusznie. Jest bowiem świadomy, że nie zna całej historii związku swoich rodziców.

Ojcu miał jednak za złe to, że zostawił rodzinę, gdy wokalista był jeszcze bardzo mały. "Trudno oskarżać jedną stronę o to, jak wyglądało moje życie jako dziecka. Ale brakowało mi ojca jako młodemu chłopakowi. Brat mi go trochę zastępował. Takie rzeczy też kształtują. Z czasem nauczyłem się bardziej go rozumieć, bo życie nie jest takie proste, jak nam się wydaje. Pewnie rodzice mogli kilka spraw lepiej rozegrać, ale może nie potrafili".

Ojciec Sebastiana Karpiel-Bułecki zmarł w wieku 89 lat. Każde spotkanie z synem pod koniec swojego życia przeżywał ze łzami w oczach. Panowie nie rozmawiali dużo. Emocje wyrażali muzyką. Dzień przed śmiercią muzyk zaczął grać na skrzypcach góralskie melodie, które ten bardzo lubił. To w końcu po nim Sebastian Karpiel Bułecka odziedziczył muzyczny talent. Syn chciał sprawić ojcu trochę przyjemności, zmusić go do myślenia o czymś miłym. "Grałem ojcu różne nuty i prosiłem, żeby powiedział, jak się która nazywa. On mi odpowiadał, a nawet podśpiewywał. W tym całym smutku i żalu, że życie się kończy, że ojciec odchodzi, pojawiły się takie ważne chwile dla nas obu. Tata zmarł w domu, otoczony rodziną" - wspomina muzyk.

Sebastian Karpiel-Bułecka
Sebastian Karpiel-Bułecka
Sebastian Karpiel-Bułecka
Źródło: MWmedia

Sebastian Karpiel-Bułecka - choroba

Ostatnio muzyk wziął udział w kampanii "Zobacz człowieka", mającej na celu społeczną normalizację zaburzeń psychicznych. Sebastian Karpiel-Bułecka, jak mówi, robi to dla innych chorych, bo sam miał problem z przyznaniem się swoich zaburzeń lękowych.

Muzyk wspomina, że kiedy zaczął mówić o swoim problemie, ludzie po prostu mu nie wierzyli. "Mówiłem prawdę, ale dla nich ona brzmiała abstrakcyjnie: 'Gość ma sukces, piękną żonę, rodzinę, dlaczego szuka dziury w całym?'. To było bardzo krzywdzące". Wokalista podkreślał, że czasem pomaga zwyczajne wysłuchanie. Stąd jego zaangażowanie w temat.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości