Sebastian Karpiel-Bułecka z dumą wyznaje, że wierzy w Boga. W najnowszym wywiadzie opowiedział, co uważa o współczesnym Kościele jako instytucji. Nie ukrywał, że jest zasmucony wieloma rzeczami, które mają miejsce wśród księży.
Sebastian Karpiel-Bułecka rok temu w rozmowie dla serwisu aleteia.org powiedział, że Bóg i Kościół wskazują mu, jak ma postępować w życiu. "Oczywiście, każdy z nas ma wolną wolę i wybiera drogę, którą idzie. Kieruje się sumieniem. Takie zasady wyniosłem z domu rodzinnego. Nie zrobiłem w życiu niczego, czego miałbym żałować" - podkreślił muzyk.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Sebastian Karpiel-Bułecka o chodzeniu do kościoła
Sebastian Karpiel-Bułecka udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej". W rozmowie z Łukaszem Kamińskim odpowiedział na pytanie, jak łączy świat muzyki popularnej z konserwatywnym Kościołem. Muzyk grupy Zakopower w wielu utworach opowiada o Bogu. Słynna piosenka pt. "Boso", choć chętnie słuchana jest na różnego typu imprezach, niesie za sobą głębokie duchowe przesłanie.
Nie czuję, żebym był jakoś inaczej traktowany z tego powodu, że chodzę do kościoła, nigdy z tego powodu nie spotkała mnie żadna przykrość- przyznał szczerze mąż Pauliny Krupińskiej-Karpiel.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" zwrócił uwagę na to, że współczesny Kościół traci wiernych. Sebastian Karpiel-Bułecka odparł, że zdaje sobie sprawę z pewnych ułomności samej instytucji oraz duchownych, ale jest dla niego coś ważniejszego od błędów księży.
"Jestem zasmucony wieloma rzeczami, które się dzieją w Kościele. Ale ja nie chodzę do kościoła dla księży czy dla samej instytucji. Chodzę tam dla Boga, w którego wiara mi w wielu wypadkach bardzo w życiu pomagała. Trzymam się jej. W wierze odnajduję też wspólnotę, z której czerpię siłę. Mam wrażenie, że ludzie zapominają, że Kościół tworzą ludzie, a ludzie są ułomni, targają nimi pokusy i rozterki" - wyjaśnił.
Sebastian Karpiel-Bułecka o życiu na dwa domu oraz przyszłości dzieci
Sebastian Karpiel-Bułecka w tym samym wywiadzie wspomniał również o swoim pochodzeniu. Artysta jest rodowitym góralem i bardzo tęskni za domem, gdy jest w Warszawie. Jednak stolicę też potrafi docenić.
"Tak naprawdę jestem trochę jak rozdarta sosna, gdy jestem w Warszawie, tęsknię za domem, gdy jestem w górach, tęsknię za Warszawą. W Warszawie zawsze podobało mi się też to, że jestem tu bardziej anonimowy niż w domu, gdzie wszyscy się nawzajem znają, wiedzą, co robisz, gdzie byłeś i czy byłeś w niedzielę kościele" - przyznał.
Lider zespołu Zakopower opowiedział również o dzieciach. Wspomniał, że są zainteresowane muzyką. Jego córka Tosia pięknie śpiewa i gra na pianinie, a syn Jędrek również ma słuch muzyczny. Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce wywierać na dzieciach żadnej presji. Jednak zadeklarował, że gdy będą chciały występować w przyszłości na scenie, to pomoże im rozwinąć skrzydła.
"Choć gdybym ja miał jeszcze raz porwać się na karierę muzyczną, wiedząc już, jakie to wyzwanie, to pewnie bym tego nie zrobił. [...] To wymaga wiele pracy, strasznie trudno jest osiągnąć sukces, wiele zależy od przypadku. To nie jest tylko kwestia talentu i ciężkiej pracy, tu trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia. Gdybym mając 18 lat, nie spotkał Mateusza Pospieszalskiego, to pewnie nie zacząłbym przygody z muzyką inną niż góralska. Pewnie wszystko by się potoczyło inaczej" - dodał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Nie żyje Seon-gyun Lee. Ciało gwiazdora oscarowego "Parasite" odnaleziono w samochodzie na parkingu
- Sandra Kubicka i Aleksander Baron zostaną rodzicami! Modelka opublikowała poruszający wpis
- Sylwia Peretti o pierwszych świętach bez syna i żałobie. "Pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA