Alina Kaniewska-Krasucka z Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie wypowiedziała się na temat okoliczności śmierci Jerzego Połomskiego. Gwiazda Operetki Warszawskiej szczególnie przeżyła śmierć legendy estrady. Opowiedziała o swoich emocjach związanych ze śmiercią Jerzego Połomskiego.
Jerzy Połomski zmarł 14 listopada 2022 roku. Artysta był uważany za legendę polskiej sceny estradowej. Był piosenkarzem i aktorem z imponującym dorobkiem artystycznym. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. W chwili swojej śmierci miał 89 lat.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Alina Kaniewska-Krasucka wspomina śmierć Jerzego Połomskiego
W Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie mieszka kilkadziesiąt gwiazd. Jest to miejsce, w którym polscy artyści kina oraz estrady przezywają swoją jesień życia. Jedną z nich jest pani Alina Kaniewska-Krasucka, która była gwiazdą Operetki Warszawskiej. 93-letnia pensjonariuszka w rozmowie z portalem se.pl zdecydowała się opowiedzieć o swoich przeżyciach związanych ze śmiercią Jerzego Połomskiego.
"Mamy nowych mieszkańców, ale też dużo ludzi odeszło w przeciągu trzech lat, kiedy ja tu jestem. To jest bardzo smutne. Wszyscy w domu są przyzwyczajeni do tego, że ludzie odchodzą. Ja odejście Jerzego Połomskiego przeżyłam bardzo głęboko. Nie spałam ze trzy noce. Cały czas widziałam go przed oczami" - powiedziała.
Pani Alina Kaniewska-Krasucka opowiedziała również o stanie zdrowia, jaki towarzyszył Jerzemu Połomskiemu w jego ostatnich latach życia.
"Dwa razy z nim rozmawiałam. Przyznał mi, że z nim kontakt jest bardzo trudny, bo on źle słyszy. W ostatnim czasie zrobiło się z nim gorzej. Przypuszczam, że mu było bardzo ciężko. Mało wychodził do ludzi" - wspomniała.
Kariera Jerzego Połomskiego
Jerzy Połomski urodził się w Radomiu w 1933 roku. W swoim rodzinnym mieście ukończył Technikum Budowlane. Po maturze wyjechał do Warszawy, gdzie ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Zadebiutował w 1957 roku w warszawskim Teatrze "Buffo". Niedługo potem, bo w 1961 roku zdobył drugą nagrodę na 1. Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie.
W latach 60. oraz 70. XX wieku wylansował wiele legendarnych przebojów takich jak "Bo z dziewczynami", "Tak daleko nam do siebie" czy "Ta ostatnia niedziela". Był nazywany "polskim Frankiem Sinatrą".
Jerzy Połomski koncertował w Wielkiej Brytanii, Czechosłowacji, ZSRR, Danii i w wielu innych krajach. Przez mieszkańców Chicago został uhonorowany tytułem "najpopularniejszego piosenkarza Polonii" aż trzy razy. W grudniu 1981 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędził kilka lat.
W 1990 roku podczas 27. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu przyznano Jerzemu Połomskiemu wyróżnienie za utwór "Moja młodość".
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Demi Moore kończy 60 lat. Jej życie prywatne to gotowy scenariusz filmowy
- Leonardo DiCaprio spotyka się z kolejną modelką. Nowa wybranka jest młodsza niemal o 30 lat
- "Pokolenie Ikea" – film na podstawie kontrowersyjnej powieści Piotra C. wkrótce w kinach. Zobacz zwiastun!
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia