Sylwia Grzeszczak zdradziła, jakie ma wymagania przed koncertem. Padły zaskakujące odpowiedzi

Sylwia Grzeszczak
Sylwia Grzeszczak
Źródło: MWMEDIA
Sylwia Grzeszczak udzieliła niedawno nowego wywiadu. Gwiazda w szczerej rozmowie odpowiedziała na nurtujące wielu fanów pytanie dotyczące jej koncertowych wymagań. Bez czego artystka na wyjdzie na scenę?

Sylwia Grzeszczak i Marcin "Liber" Piotrowski byli jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w świecie rozrywki. Zakochani przez lata razem stworzyli niejeden przebój. Wspólna pasja połączyła ich na tyle, że zdecydowali się na związek małżeński i stworzenie rodziny. Niedawno zaskoczyła wszystkich informacja o ich rozstaniu.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Magda Femme gorzko o rodzimym show-biznesie. Co sądzi o sławie?
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Sylwia Grzeszczak o swoich koncertowych wymaganiach

Sylwia Grzeszczak od lat koncertuje w całej Polsce. Niewiele osób wie, że gwiazda przed każdym z występów ma specjalną listę wymagań, które powinny być spełnione przez organizatorów. Piosenkarka niedawno uchyliła na ten temat rąbek tajemnicy. Stało się to podczas wywiadu dla RMF FM.

Okazuje się jednak, że wymagania Sylwii Grzeszczak nie są zbyt wygórowane. Ważnym elementem na liście gwiazdy jest lustro w garderobie.

"Nie wiem, no ja zawsze muszę mieć lustro w swojej garderobie. Musi być lustro. Jak nie ma lustra, to się wściekam. Chusteczki nawilżające koniecznie. Kiedyś przynieśli chusteczki do mycia mebli. Nieźle szczypało na twarzy" - przyznała artystka.

Prawdziwe zaskoczenie przynosi jednak ostatni element na liście, aby przypomnieć sobie o tym warunku, Sylwia Grzeszczak musiała skorzystać z podpowiedzi kogoś, kto przybył z nią do studia.

"Tuńczyk! A faktycznie. Mamy w riderze dużo, dużo puszek rybnych. Tak, dużo tuńczyka w puszkach" - wyznała.

Sylwia Grzeszczak o nowej piosence

Sylwia Grzeszczak jakiś czas temu zaprezentowała swój nowy singiel "Motyle". Wiele osób zinterpretowało tekst tego utworu jako odzwierciedlenie jej rozstania z Liberem. Piosenka z linijkami takimi jak: "Czy to stracony czas? Tego nie powiem o tobie nigdy. Spotkam cię w tylu snach, choć poranki przywitam z kimś innym" wywołała duże emocje wśród fanów.

Ciekawym faktem jest, że autorem tekstu jest właśnie były mąż piosenkarki. Dla niektórych fanów wspomniana informacja nadaje ich teorii większej prawdziwości. Co ciekawe, Sylwia Grzeszczak nie zaprzecza, że "Motyle" jest piosenką, która dla niej ma wyjątkowe znaczenie. W niedawnym wywiadzie dla Radia Zet opowiedziała o tym, jak ważny to dla niej utwór.

"To ballada, która dla mnie samej jest mocno emocjonalna. Jestem na nią bardzo wrażliwa. To dla mnie uczuciowy rollercoaster. Z jednej strony to piosenka, która ma w sobie dużo takich obrazów metaforycznych. Motyle, które symbolizują odrodzenie i nadzieję, ale też igły, które powodują ból i smutek..." - przyznała na antenie.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości