Szymon Hołownia od ośmiu lat jest szczęśliwym mężem Urszuli Brzezińskiej, która jest pilotem myśliwca MiG-29 w stopniu porucznika Sił Powietrznych RP, a także ojcem Marii i Elżbiety. Zanim jednak doszło do ich spotkania były prowadzący "Mam Talent!" długo szukał swojej ścieżki życiowej.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Szymon Hołownia był niegdyś niepoprawnym romantykiem
Szymon Hołownia od czasu działalności w mediach zawsze podkreślał, że jest osobą głęboko wierzącą. Do tego stopnia, że obecny Marszałek Sejmu był aż dwukrotnie w nowicjacie w zakonie dominikanów. Co ciekawe, z jednym z tych pobytów wiąże się całkiem zabawna historia.
Podcasterzy z kanału "Podcastex - podcast o latach 90. i 00." znaleźli felieton Szymona Hołowni dla "Newsweeka" sprzed 20 lat, w którym opisał, jak to jedna z amerykańskich gwiazd telewizji chciała go uwieść i nalegała na to, aby opuścił zakon.
Szymon Hołownia w felietonie opisał, że niegdyś był niepoprawnym romantykiem i wydawał niebagatelne sumy pieniędzy na randki z kobietami, a także na prezenty dla nich.
"Wiem, co to jest współczesna wersja tańca godowego. Nie dość, że pochłania niebywałe środki, to jeszcze nakręca spiralę obłędu. Znam jego pierwsze objawy — moment w kwiaciarni, gdy dochodzisz do wniosku, że od setki róż lepszych jest 200 róż. I choć znam wielu lepszych ode mnie zawodników, i tak nie jest mi łatwo przyznać się do tego, że w najgorszych okresach zadłużeń moje rachunki za kwiaty sięgały 2 tysięcy złotych miesięcznie" - opisywał.
Szymon Hołownia uwodził amerykańską aktorkę
Obecny Marszałek Sejmu zmienił swoje podejście do wydawania pieniędzy po jednym z zabawnych incydentów, kiedy to amerykańska aktorka specjalnie dla niego przyleciała ze Stanów Zjednoczonych do Polski, aby odwieźć go od decyzji wstąpienia do zakonu.
"Momentem opamiętania był zabawny epizod z udziałem intensywnie adorowanej przeze mnie aktorki jednego z popularnych amerykańskich seriali. Kilka dni po tym, jak dowiedziała się, że zatrzasnęły się ze mną drzwi klasztoru, przyleciała do Polski wynajętym samolotem, a następnie woziła mnie przez kilka godzin po Poznaniu, próbując wymusić zmianę decyzji" - można przeczytać w felietonie.
Szymon Hołownia kontynuował:
"Gdy otwierałem furtkę, dźwigając komplet autografów, czułem się, jakbym wracał z planu, ale zamiast oklasków bracia powitali mnie zdrowym chichotem. Poczułem grunt pod nogami. Dla mnie wtedy właśnie filmowy schemat się skończył — dla niej jak widać nie. Odleciała z płaczem, co nie przeszkodziło jej kilka miesięcy później zostać żoną innej, równie miłej dziewczyny..." - ujawnił dziennikarz, nie podając jednak nazwiska amerykańskiej gwiazdy.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Leonardo DiCaprio i Martin Scorsese zachwycają się polskim filmem. Inspirowali się nim przy "Infiltracji"
- Karol III znowu na celowniku. Portret monarchy wzbudza kontrowersje
- Weronika Rosati o samotnym macierzyństwie. "Pewne moje decyzje były porażkami"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA