Z kim Joanna Przetakiewicz spędzi Wielkanoc? Wyjawiła nam rodzinne sekrety świąteczne [TYLKO U NAS]

Joanna Przetakiewicz
Joanna Przetakiewicz
Źródło: MWMEDIA
Joanna Przetakiewicz w rozmowie z nami powiedziała, jak będą wyglądały jej tegoroczne święta wielkanocne. Przedsiębiorczyni wyznała, co znajdzie się na jej świątecznym stole, kto przy nim zasiądzie, a także wspomniała o niezapomnianych świętach sprzed lat. "Nikt nie wiedział, nikt się nie spodziewał" - wyznała.

Święta wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Wiele osób już rozpoczęło planowanie dań, które pojawią się na ich świątecznym stole. Do tego grona osób należy również Joanna Przetakiewicz, która tegoroczną Wielkanoc zaplanowała odpowiednio wcześniej.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Joanna Przetakiewicz nigdy nie pokłóciła się z mężem. "Nauczyliśmy się szacunku"
Joanna Przetakiewicz w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą opowiedziała o małżeństwie z Rinke Rooyensem. Projektantka przyznała, że jej związek jest idealny i nigdy nawet nie pokłóciła się ze swoim ukochanym. Zdradziła też przepis na sukces w miłości. "Nauczyliśmy się ogromnego szacunku do siebie, tolerancji i ogromnej łatwości bycia ze sobą" - powiedziała.

Joanna Przetakiewicz powiedziała, jak spędzi tegoroczne święta wielkanocne

W rozmowie z nami bizneswoman powiedziała, jak spędzi tegoroczne święta wielkanocne, co znajdzie się na jej stole, a także której potrawy nie lubi.

- U mnie święta są zawsze bardzo rodzinne i bardzo tradycyjne. Spędzamy czas wszyscy razem — najbliższa rodzina i ta z wyboru, czyli przyjaciele 12-14 osób. Co roku w tym samym gronie. Nie wyobrażam sobie inaczej. Lubię dom pełen ludzi. Stół przygotowuje co najmniej tydzień wcześniej: menu, kwiaty, porcelanę, serwetki, dekorację stołu. Kocham to — powiedziała Joanna Przetakiewicz.

Przedsiębiorczyni powiedziała również, jak wyglądały święta wielkanocne w jej rodzinnym domu.

- Również bardzo tradycyjnie. Nie mogło zabraknąć święconki, malowania jajek, siania rzeżuchy. To zawsze był radosny i taki odświętny czas. Moja mama bardzo o to dbała. Przygotowywała też dla każdego drobne upominki, których szukaliśmy w ogrodzie albo w domu — dodała.

Dowiedzieliśmy się również, jakie potrawy wielkanocne na pewno zagoszczą na stole żony Rinke Rooyensa, a za którymi nie przepada?

- Już kilka tygodni temu ustaliliśmy naszą kulinarną playlistę. Każdy zgłaszał swoje typy i powstała TOP3, czyli: jajka faszerowane, ukochana sałatka jarzynowa, pieczona szynka w sosie chrzanowym. Moja mama przygotowuje nadziewanego kurczaka. Klasyczne dania, bez których nie wyobrażam sobie świąt. Z nowości — zrobimy gofry na słodko i słono. A za czym nie przepadam? Kocham żurek, ale jem go bez białej kiełbasy. Zostawiam dla innych — zdradziła nam Joanna Przetakiewicz.

Joanna Przetakiewicz
Joanna Przetakiewicz
Źródło: MWMEDIA

Joanna Przetakiewicz wspomniała o wyjątkowej Wielkanocy sprzed lat

Joanna Przetakiewicz w rozmowie z nami zaznaczyła, że nigdy nie zdarzyło jej się spędzić świąt wielkanocnych poza domem. Zobowiązania zawodowe zawsze planuje tak, aby przed świętami już być w domu i rozpocząć przygotowania. Co ciekawe, bizneswoman wspomniała o świętach, których nigdy nie zapomni.

- Pamiętam, że jednego roku mój syn, który na stałe mieszka za granicą, zrobił nam niespodziankę i przyjechał do nas na Wielkanoc. Nikt nie wiedział, nikt się nie spodziewał. Wszystko zaplanował w największej tajemnicy. To był najwspanialszy prezent. Nie zapomnę reakcji mojej mamy... Do dzisiaj często wspomina ten dzień. Takie chwile razem, bliskość, miłość to coś bezcennego i DNA każdych świąt — powiedziała.

Jak się okazuje na świątecznym stole Joanny Przetakiewicz również zagoszczą tematyczne ozdoby wielkanocne.

- Urządzanie domu na święta to mój znak rozpoznawczy (śmiech). Tygodniami planuję, co gdzie postawię, kupuję dekoracje, szukam inspiracji. Razem z moją firmą La Mania Home zawsze przygotowujemy coś specjalnego. W tym roku zaproponowaliśmy dwa wydania świątecznego stołu. Nieoczywistą, bo biało-czarną porcelanę, zestawiliśmy ze świeżymi kolorami wiosny. Kwiaty ułożyliśmy w małych pucharkach i kieliszkach. Było ich dużo, w związku z czym stół wyglądał bardzo puszyście. Oczywiście dokupiłam tuziny jajek w różnych rozmiarach i porcelanowych zajączków. Święta kochają rozmach i brak umiaru — zaznaczyła Joanna Przetakiewicz.

Wiele osób odchodzi od tradycji dzielenia się jajkiem. Jak to wygląda w domu Joanny Przetakiewicz? Ten zwyczaj jest nadal podtrzymywany?

- Tak, jest podtrzymywany. Nie powinniśmy odchodzić od tradycji, tylko je rozwijać. Mogą wydawać się staromodne albo niepotrzebne, ale tu chodzi o coś innego. W czasach, kiedy jest tak mało bliskości i tak mało czasu mamy dla siebie, kiedy coraz mniej się przytulamy, powinniśmy pielęgnować te wszystkie sposoby na to, żeby dawać sobie czułość, uwagę, serdeczność, życzliwość. Dzielenie się jajkiem to pewien symbol. To też możliwość powiedzenia bliskiej osobie czegoś ważnego — oznajmiła.

W jednym z ostatnich wywiadów Robert Makłowicz wyznał, że nie przepada za jedną z wielkanocnych tradycji, a mianowicie za śmigusem-dyngusem. A jakie zdanie w tym temacie ma nasza rozmówczyni?

- Szczerze mówiąc, przez ostatnie lata zapomniałam o niej. Ale to miła tradycja, o ile nie robi nikomu krzywdy. Nie popieram polewania z wiadra ludzi na przystankach autobusowych albo spuszczania z okien worków wypełnionych wodą. To nie jest zabawne. Natomiast wszystko, co przynosi radość i uśmiech, powinno być celebrowane, a takie tradycje podtrzymywane — zaznaczyła Joanna Przetakiewicz.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości